Katecheta 10/1999
Katecheta 10/1999
E-wydanie
„Katecheta” jest teraz również dostępny Jako e-wydanie!
Na półkę Katechety
Zanim jemu powiesz tak
Anthony Garascia
KSIĄŻKA
10,00 zł 5,00 zł

„VERBA DOCENT…”

Znaczenie rozumu, społeczności i globalizacji dla problematyki wiary i grzechu
Autor: ks. Rafał Misiak
Artykuł archiwalny

 Jaki jest współczesny świat? Odpowiedź na powyższe pytanie zależy od sposobu ujęcia rzeczywistości. Dlatego odpowiedzi może być wiele: z różnymi akcentami, stwierdzeniami, próbami nazwania aktualnych procesów itp. Próbując znaleźć klucz do rozumienia świata, który jednocześnie ujmowałby pojmowanie człowieka i jego otoczenie, należy wskazać na rzecz charakterystyczną i raczej niepodważalną. Przyglądając się światu, można wyszczególnić powszechność i szybkość dokonujących się przemian. Nie ulega wątpliwości postęp techniczny i rozwój otoczenia człowieka. Zmiany nie dotyczą jednak poszczególnych osób, lecz są ogólne. Wdrożenia wynalazków sprzyjają całym społecznościom, a łatwość ich przyjmowania jest często zaskakująca. To, co kilkanaście lat temu należało jedynie do świata fantazji lub pomysłów na odległe czasy, dzisiaj skutecznie się realizuje. Na przestrzeni jednego pokolenia wyraźne są zmiany sposobu postępowania i myślenia. Dla przykładu, można podać chociażby telefonizację miast i wsi w latach siedemdziesiątych i aktualną powszechność telefonii komórkowej, która w ciągu dwóch lat rozpowszechniła możliwość komunikacji. Zauważyć należy, że postęp nauki i techniki nie tylko służy człowiekowi, lecz i na niego oddziałuje.

    Podstawę współczesnego świata stanowi społeczność. Wiele wydarzeń gospodarczych, kulturalnych i politycznych łączy się poprzez nią w całość. Smutny fakt wojny na Bałkanach pokazuje nam zaangażowanie wielu państw w konflikt, który prawie każdy może obserwować w telewizorze. Jednocześnie pojawiają się akcje charytatywne i przeciętny człowiek ma możliwość pomocy poszkodowanym, a wielkie plakaty w centrum i na przedmieściach miast przypominają mu o tym, że nie może pozostać obojętny na ból innych. Kosowo, będące niewielkim terytorium małego kontynentu staje się teatrem świata, w którym uczestniczą politycy, wojsko i Kościół. Nazwa narodu i miejsca na ziemi jest wymieniana w listach dyplomatycznych, sztabach armii i w kościołach podczas modlitw. Zaskakujące - ale i zrozumiałe.
    Inną właściwością jest globalizacja. Widoczna jest ona w przemieszczaniu się ludzi do wielkich miast, rozwoju aglomeracji i w łączeniu się firm. Jedno z największych współczesnych wrażeń polega na wielkości - im większy tym lepszy i dostojniejszy. Ponownie: zaskakujące - ale i zrozumiałe.
    Społeczność i globalizacja wiążą się ze sobą. Obydwie te cechy są połączone wyróżnieniem aspektu wspólnego i odnoszeniem go do zbioru wspólnych dążeń lub interesów.
    Opisana powyżej rzeczywistość jest pochodną myślenia i jednocześnie warunkuje refleksję. W poznaniu większą wagę przywiązuje się współcześnie do społecznej weryfikacji tego, co prawdziwe i tego, co poznane. Zgodnie z tą myślą, indywidualnemu podmiotowi poznającemu rzeczywistość nie przysługuje prawo niepowątpiewalnego rozumienia świata. Akty poznawcze powinny być odniesione do społeczności, która ocenia ich przydatność lub prawdziwość. Akcent zostaje przeniesiony z jednostki na społeczność. Uwidacznia się to we współcześnie formułowanych teoriach racjonalności. Termin rozum przysługujący osobie ludzkiej zostaje zamieniony na określenie racjonalność. Definiowanie człowieka, jego poznania i działania odbywało się dotychczas przy pomocy rozumu i na podstawie tej władzy. Miało to miejsce u Arystotelesa, w definicjach Boecjusza, filozofii Kanta i innych znaczących myślach. W większej części doniosłych koncepcji, rozum przysługiwał jednostce i był niezbywalny. Natomiast racjonalność odnoszona do jest do struktur poza podmiotowych. Pojedyncza osoba w aktach poznania i rozumienia rzeczywistości powinna odnosić się nie tylko do własnego rozumu, lecz do znajdujących się poza nią wspólnot społecznych. Taką rolę pełni dzisiaj, na przykład wspólnota komunikacyjna.
    We współczesnej filozofii można wymienić dwa dominujące kierunki. W pierwszym - rozum zostaje uzależniony od języka, którym się posługujemy, albo od historii. Powyższe zależności sprawiają, że rozum ulega zmianom. Stąd już bliski krok do stwierdzenia, iż to, co poznane jest względne i podważalne. Podporządkowanie rozumu nadrzędnym i zmiennym instancjom doprowadza do pomniejszenia jego możliwości poznawczych. Wówczas pełni on rolę metody postępowania lub procedury. Druga tendencja jest przeciwna powyższemu redukowaniu rozumu i mocno broni jego poznawczych możliwości. Rozum staje wobec problemu języka, którym posługuje się, a który ulega przemianom. Powinien on również określić znaczenie historii i odpowiedzieć na pytanie, czy od niej zależy. Ostatecznie rozum jawi się jako autonomiczny i posiadający własne formy poznawcze.
    Z tematyką uzależnienia rozumu od języka lub historii albo przyjęcia jego autonomii wiąże się zagadnienie stosownego ulokowania rozumu lub racjonalności. W filozofii spotykamy - oczywiście uogólniając - dwa przeciwstawne sobie stanowiska. Według pierwszego, rozum jest umieszczony w indywidualnym podmiocie. Zapewnia on konstytucję poznającego podmiotu i jego odniesienie do świata. Człowiek w tym podejściu jest ujmowany jako animal rationale. Inni twierdzą, że racjonalność ulokowana jest w strukturach, procesach lub praktykach poza podmiotowych. Należą do nich, m.in. procesy i praktyki porozumiewania się, gdzie celem jest otrzymanie consensusu. Spotkać możemy również próby ujęcia racjonalności w dzianiu się historii lub tego, co społeczne.
    Istnieją więc: stanowisko umieszczające rozum w indywidualnym podmiocie i podkreślające jego poznawcze możliwości oraz pogląd przeciwstawny, który obniża poznawcze możliwości rozumu i umiejscawia go poza podmiotem. Odnosząc zarysowane koncepcje rozumności i racjonalności do wiary, należy stwierdzić, że projekt zredukowania rozumu do funkcji porozumiewania i ulokowanie go poza podmiotem prowadzi do:
  • traktowania zdań wyrażających wiarę jako wypowiedzi hipotetyczne,
  • ograniczenia ważności wypowiedzi o wierze, ponieważ są one uzależnione od aktualnego języka lub historii,
  • takiego formułowania wypowiedzi o wierze, które nie stoją w sprzeczności z komunikowaniem się nastawionym na consensus,
  • kierowania się raczej ku mitologii (brak pojęciowego ujmowania rzeczywistości) niż ku teologii,
  • ostatecznego wyeliminowania problemu relacji między rozumem a wiarą.
    Dla odpowiedniego ujmowania wiary niezbędny jest rozum, posiadający możliwości poznawcze i osadzony w podmiocie. Taka koncepcja umożliwia:
  • formułowanie niepodważalnych wypowiedzi o wierze,
  • podawanie wypowiedzi niezależnych od języka i historii,
  • uwzględnienie Objawienia przy określaniu prawd wiary.
    Powyższe rozważania prowadzą do sposobu przedstawiania współczesnego świata przy pomocy tego, co zostało nazwane społecznością i globalizacją. Nie można uniknąć prawdy o wzroście znaczenia społeczeństwa i globalizacji. Powinien on jednak być objęty refleksją. Na uwagę zasługuje omówienie konsekwencji aktualnych procesów dla człowieka i jego poznania. Procesy te przenikają się nawzajem z aktualnymi ujęciami rozumu i powodują jego transformację w kierunku procedury i metody postępowania. Należy brać pod uwagę zależności między procesami dokonującymi się w świecie na podstawie rozwoju nauk i społeczeństwa a filozofią. Ukonkretnieniem rozważań może być zwrócenie uwagi na problematykę grzechu. Zostanie to przedstawione w kilku pytaniach i stwierdzeniach.
  1. Współcześnie podkreśla się społeczne (wspólnotowe) znaczenie grzechu, a pomniejsza się znaczenie indywidualne; na przykład występek kradzieży jest złem nie tylko dlatego, że pozbawia bliźniego pewnego dobra, lecz i z tego powodu, iż w sprawcy następuje zacieranie się podziału na moje i twoje.
  2. Konsekwencje grzechu są w pierwszym rzędzie indywidualne, a jest nią utrata łaski uświęcającej, zaniedbanie rozwoju Bożych darów itp.
  3. Powszechne zaangażowanie w pomoc innym łatwo może wytworzyć przekonanie o skuteczności podjętych działań (na przykład pomoc dla Kosowa) i przyczynić się do bierności pozostałych.
  4. Globalizacja udziela się również grzesznikom i wówczas pod uwagę brane są tylko grzechy ciężkie. Czy zatem nie należałoby przypominać podczas katechezy o grzechach powszednich?
  5. W niektórych środowiskach coraz słabsza jest indywidualna refleksja na temat popełnionych grzechów, a następuje zwrot ku przekonaniu, że o grzechach decyduje środowisko i jego zapatrywania. Można zadać więc pytanie: czy grzechem jest to, co tylko ja jako czyniący, za grzech uznaję?
  6. Łatwiej jest zauważyć grzechy przeciw Bogu i bliźniemu, a trudniej przeciw sobie (brak dyscypliny, nieudolność w duchowym rozwoju itp.).
    To, co ma miejsce w życiu człowieka wierzącego w Boga jest w pewien sposób pochodne od tego, co dokonuje się w świecie. Dlatego należy przyglądać się procesom dokonującym się wokoło i w samym człowieku oraz poszukiwać odpowiedniego ujęcia aktualnej rzeczywistości. Nie bez znaczenia są również współczesne koncepcje filozoficzne, które modelują myślenie i mają wpływ na teologię. Takie fakty należałoby uwzględniać przy rozpatrywaniu konkretnych treści, takich jak chociażby, problematyka wiary i grzechu.
ks. Rafał Misiak