Lekcja religii katolickiej: wybór między dwiema skrajnościami
Autor: ks. Piotr Tomasik
Artykuł archiwalny
Zaczyna się już dziesiąty rok obecności religii w szkole. Za nami długie dyskusje, jakie prowadziły media, czy religia w szkole spowoduje wzrost (ujawnienie się) nietolerancji. W dalszym ciągu jednak w dziedzinie szkolnego nauczania religii odczuwa się niepewność. Miejsce nauki religii w konkretnej szkole zależy w większym stopniu od dobrej lub złej woli dyrekcji oraz od osobowości nauczyciela religii (zwanego przez niektórych katechetą). Czy tak być musi?
Otóż - w pewnym sensie - tak będzie zawsze. Będą istnieć nieżyczliwi dyrektorzy, którzy z pobudek ideologicznych zrobią wszystko, by w swojej szkole zmarginalizować naukę religii. Ale odczuwa się też swego rodzaju brak rozwiązania systemowego, które sprawiłoby, że lekcja religii zmusi nieżyczliwych dyrektorów i niekompetentnych nauczycieli religii do przyznania lekcji religii właściwego miejsca w szkole.