Na początku niniejszego artykułu zacytujmy słowa B. Niemierki, który w jednej ze swoich książek pisze o rosnącej niechęci do kontroli i oceny we współczesnej szkole: „Ocenianie szkolne jest jak dzielnica slumsów, zapadłe przedmieście kapitalistycznej metropolii, nie zalecane w przewodnikach do zwiedzania. (...) Dobrze poinformowani wiedzą - i dają niekiedy do zrozumienia - że ratowanie tych dzielnic przed dalszą degradacją to sprawa beznadziejna. Nie mówi się tego głośno, bo przecież mieszkają tam ludzie, którzy zasługują na współczucie"1. Pisząc o zarzutach dotyczących ocen i oceniania, Autor za R. L. Ebelem wyróżnia cztery grupy opinii. Pierwsze z wymienionych podejść można sprowadzić do stwierdzenia: „(...) oceny nie mają głębszego sensu". Zwolennicy takiej opinii uważają, że ocenianie nie jest obiektywne, ponieważ różni się w poszczególnych szkołach, nauczyciele oceniają w sposób niedbały, oceny są często traktowane jako sposób na zaprowadzenie dyscypliny, a nie jako wyraz osiągnięć ucznia. Druga grupa sądów o szkolnym ocenianiu oparta jest na przekonaniu, że najważniejsze wyniki nie są uchwytne, nie da się ich ocenić, stopnie nie dają wyobrażenia o późniejszych osiągnięciach, należy oceniać szkołę, a nie uczęszczających do niej uczniów. Wspólnym mianownikiem trzeciej grupy opinii jest hasło: „Stopnie są niepotrzebne". Głoszący je pedagodzy są przekonani o nieskuteczności motywacyjnej roli oceniania; uważają, że stopnie przetrwały tylko dlatego, że od dawna stanowiły element pedagogicznej tradycji. Czwarta wreszcie grupa opinii na temat szkolnego oceniania zasadza się na przekonaniu o szkodliwości stopni szkolnych. Szkodliwość ta ma wynikać z faktu, że: niskie stopnie zniechęcają do wysiłku, w ocenianiu nie bierze się pod uwagę różnic pomiędzy poszczególnymi uczniami, stopnie wywołują postawę konformistyczną, a nie sprzyjają twórczości, wynikiem oceniania jest rywalizacja, a nie współpraca, stopnie nie są elementem skoncentrowanej na dziecku edukacji humanistycznej2.
Przedstawiona lista zarzutów wobec ocen i oceniania we współczesnej szkole nie jest z pewnością kompletna. Każdy z pedagogów -praktyków mógłby ją uzupełnić nie tylko o sądy poznane dzięki literaturze przedmiotu, ale także w oparciu o swoje własne przeżycia i doświadczenia. Celem tego artykułu jest znalezienie odpowiedzi na pytanie o sensowność i miejsce kontroli i oceny w kontekście tak specyficznej dziedziny rzeczywistości szkolnej, jaką jest katecheza, a także podjęcie refleksji nad metodami kontroli osiągnięć katechizowanych. Najpierw spróbujmy zdefiniować kluczowe dla naszych rozważań pojęcia: kontrola i ocena.
Według R. I. Arendsa „(...) termin kontrola odnosi się zwykle do wszystkich czynności nauczyciela, gromadzenia i scalania informacji o uczniach i klasie. Informacje można zdobywać sposobami nieformalnymi, na przykład dzięki obserwacji i rozmowom, albo formalnymi poprzez prace domowe lub testy. Kontrola może dotyczyć klasy i nauczania; i w tym przypadku można posługiwać się różnymi środkami - od nieformalnych informacji zwrotnych przekazywanych przez uczniów podczas lekcji po zbiorcze opracowanie ocen i wyników sprawdzania"3.
H. Kwiatkowska stwierdza, iż „(...) pojęcie kontroli odnosi się do sprawdzenia, czy wykonywana praca jest zgodna z założonymi celami. Innymi słowy, kontrolowanie to zbieranie informacji o przedmiocie oceny, wartościowanie jej składników, uogólnienie i formułowanie sądu oceniającego. Kontrola jest fazą przygotowawczą oceny, gromadzeniem informacji o przebiegu pracy"4.
Ocena według H. Kwiatkowskiej to „(...) wypowiedź wartościująca, to zdanie orzekające o stopniu zgodności między założonym modelem a stanem rzeczywistym"5.
Przez ocenę rozumiemy - pisze D. Topa - wszelką opinię o uczniu wyrażoną nie tylko stopniem (ilościowy składnik jakościowej wiedzy), ale także gestem, słowem i mimiką oceniającego"6.
R. I. Arends zwraca uwagę, że o ile „(...) kontrolowanie polega na gromadzeniu i scalaniu opinii", o tyle „(...) ocenianie to proces dochodzenia do opinii lub przypisywania wartości"7.
1. Kontrola i ocena w katechezie
Zanim przejdziemy do dalszych rozważań dotyczących roli, jaką w procesie nauczania spełnia kontrola i ocena, zastanówmy się, czy w ogóle jest sens mówić o nich w kontekście katechezy.
Otóż, jak się wydaje, omawiane ogniwa procesu dydaktycznego odgrywają istotną rolę w katechizacji. S. Łabendowicz zwraca uwagę na fakt, że od czasu Soboru Watykańskiego II dydaktyka katechezy rozwija się wraz z dydaktyką ogólną i czerpie z jej dorobku. Dydaktyka katechezy opiera się na wynikach dydaktyki ogólnej i szkolnej, a także na pracy specjalistów - katechetyków8.
Argumentem przemawiającym za koniecznością uwzględnienia w katechizacji kontroli i oceny są według J. Szpeta słowa „Dyrektorium ogólnego o katechizacji", dotyczące charakteru nauczania religii w szkole: „(...) jest więc konieczne, by nauczanie religii w szkole jawiło się jako dyscyplina szkolna, która wymaga takiej samej systematyczności i organizacji jak inne dyscypliny. Powinno ono ukazywać orędzie i wydarzenie chrześcijańskie z taką samą powagą i głębią, z jaką przedstawiają swoje treści inne dyscypliny"9.
Cytowany dokument w obszerny sposób omawia problematykę związaną z wykorzystaniem metod nauk humanistycznych, w tym także metod właściwych pedagogice w formacji katechety: „Katecheta dochodzi do poznania człowieka i rzeczywistości, w jakiej żyje, także za pomocą nauk humanistycznych, które osiągnęły w naszych czasach wyjątkowy stopień rozwoju"10. Autorzy Dyrektorium podkreślają, iż „(...) w duszpasterstwie należy uznawać i stosować w dostatecznej mierze nie tylko zasady teologiczne, lecz także zdobycze nauk świeckich"11.
We Wprowadzeniu do „Katechizmu Kościoła katolickiego" kard. Joseph Ratzinger przytacza fragment bardzo interesującego listu jednej z katechetek. Refleksja nad treścią tego listu uświadamia, jak wielkim niebezpieczeństwem jest nieuwzględnianie w katechizacji aspektu intelektualnego (i w związku z tym lekceważenie metod dydaktycznych, które stają się wtedy niepotrzebne): „(...) przypominam sobie list, który napisała do mnie pewna katechetka, w jakiś czas po moich wykładach w Lyonie i Paryżu na temat katechezy. Z listu wynikało, że jest ona osobą, która kocha dzieci i potrafi się nimi zajmować; osobą, która kocha swoją wiarę i pilnie wykorzystuje pomoce katechetyczne dostarczane jej przez właściwe urzędy, a oprócz tego osobą niezwykle inteligentną. Donosiła mi, że od dłuższego czasu zauważa, iż pod koniec katechetycznej drogi w dzieciach właściwie już nic nie pozostaje, tak jakby wszystko się ulatniało. Swoją pracę, którą podjęła z radością, coraz bardziej odczuwała jako wielce niezadowalającą i zauważyła, że także dzieci mimo całego zapału, pozostawały niezadowolone. Dręczyło ją więc pytanie, co może być tego przyczyną. Katechetka była osobą zbyt inteligentną, aby winę za marne wyniki katechezy zrzucić po prostu na nasze złe czasy, albo na niedostateczne uzdolnienia współczesnego pokolenia do przyjęcia wiary; musiało to być coś innego"12. Końcowa część cytowanego listu zawiera wniosek, do jakiego doszła owa, podchodząca do swej pracy w jakże refleksyjny sposób, katechetka: „Było jasne, że takie nauczanie, które obraca się w próżni i niczego nie przekazuje, nie może wzbudzić zainteresowania. Należało zatem przywrócić pierwszeństwo treści"13.
Komentując treść otrzymanego listu, kard. J. Ratzinger zauważa: „Jest to niewątpliwie krańcowe doświadczenie, którego nie chciał-bym uogólniać. Pozwala jednak zapoznać się z problematyką katechezy w latach siedemdziesiątych i wczesnych osiemdziesiątych, kiedy to szerzyła się pewna niechęć do trwa-łych treści i wszędzie dominujący stawał się antropocentryzm"14.
Pytanie o miejsce kontroli i oceny w katechezie sprowadza się właściwie do pytania o miejsce przekazu wiedzy w katechizacji, do pytania o doktrynalny aspekt katechezy. Uwzględnienie kształcącego charakteru katechezy, jej aspektu intelektualnego, oczywiście podporządkowanego nadrzędnemu celowi, jakim jest przekaz wiary, automatycznie pociąga za sobą konieczność stosowania odpowiednich metod, umożliwiających efektywne przekazywanie wiedzy.
Autorzy „Dyrektorium katechetycznego Kościoła katolickiego w Polsce" stwierdzają: „Głównym celem nauczania katechetycznego jest kształtowanie wiary, nazywane niejednokrotnie nauczaniem wiary. Wydaje się, że określenie kształtowanie wiary jest właściwsze, bowiem wiara wiąże się nie tylko ze sferą poznawczą. Cele poznawcze w katechezie prowadzą do umiejętności oraz do samodzielności w posługiwaniu się narzędziami, jakie uczeń otrzymuje w trakcie procesu nauczania. Wiedza religijna w przekazie katechetycznym winna zachować w odniesieniu do wiary swój służebny charakter.
Religijność katechizowanych winna w trakcie katechezy zostać pogłębiona intelektualnie. Religijność ma bowiem prowadzić do wyznania wiary rozumnej. Jak zauważa Jan Paweł II, złudne jest przekonanie, że wiara może silniej oddziaływać na słaby rozum, przeciwnie, jest wówczas narażona na poważne niebezpieczeństwo, może bowiem zostać sprowadzona do poziomu mitu lub przesądu (FR 14)"15.
W tym samym dokumencie stwierdza się, iż formacja intelektualnie podejmowana w ramach katechezy wymaga znajomości odpowiednich metod: „Treści nauczania katechetycznego winny też być skorelowane z metodami nauczania (zob. DOK 149), bowiem aby ziarno Słowa Bożego mogło zakiełkować i dojrzeć na dobrej glebie, musi zostać zasiane we właściwy sposób i przez zdolnego siewcę (Jan Paweł II, Katecheza w służbie inkulturacji. Przemówienie do członków Międzynarodowej Rady Katechetycznej 26 IX 1992, s. 4).
Dobór metod nauczania katechetycznego winien być dokonywany zarówno ze względu na katechizowanych i ich poziom intelektualny, jak i ze względu na cele, jakim ma służyć dana jednostka katechetyczna, a także ze względu na środowisko nauczania. Różnorodność stosowanych w katechezie metod wynika w pewnym stopniu z faktu pluralizmu zadań nauczania katechetycznego, jak i pluralistycznego wymiaru rzeczywistości i świata, w jaki katecheza ma wprowadzać ucznia. Wszystkie metody, jakimi posługuje się katecheza, winny harmonijnie łączyć się i uzupełniać, przede wszystkim ze względu na postulat integracji celów i treści nauczania, jak i ścisłego związku, jaki winien łączyć katechezę z pozostałymi formami działalności duszpasterskiej.
Wśród metod nauczania katechetycznego nie może zabraknąć memoryzacji, bowiem katecheza jest częścią tej «pamięci» Kościoła, która zachowuje wśród nas żywą obecność Chrystusa (CT 55; DOK 154)"16.
Wydaje się, że analiza przytoczonych wypowiedzi, pochodzących z katechetycznych dokumentów Kościoła, pozwala na podjęcie dalszych rozważań dotyczących zagadnienia kontroli i oceny w procesie katechizacji dzieci i młodzieży. Chociaż formacja intelektualna i przekaz wiedzy nie stanowią zasadniczego celu katechezy, jednak bez poznania prawd wiary nie ma mowy o jakimkolwiek rozwoju życia wiary. Obserwacje duszpasterzy, którzy spotykają się przy różnych okazjach z ludźmi wierzącymi - w kancelarii parafialnej, w ramach odwiedzin duszpasterskich czy w wielu innych sytuacjach - prowadzą często do pesymistycznego wniosku, że wiedza religijna tych ludzi pozostaje niejednokrotnie na bardzo niskim poziomie. Jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy jest chyba słabość naszej katechezy. Pomimo, że wszyscy wierni mają za sobą prowadzoną od najmłodszych lat formację katechetyczną, jednak w ich wypowiedziach, opiniach, przekonaniach skutki tej formacji nie zawsze znajdują odzwierciedlenie. W tym miejscu nasza refleksja koresponduje z odczuciami katechetki wspomnianej przez J. Ratzingera.
Stanowiące przedmiot niniejszych rozważań kontrola i związana z nią ocena były i są obecne w polskiej katechezie. Wystarczy wspomnieć występujące w skali ogólnopolskiej egzaminowanie dzieci przed I Komunią Świętą czy odpytywanie kandydatów do bierzmowania. Jakże często procedury te mają na celu mechaniczne tylko wyegzekwowanie wiedzy, wystawienie oceny w celu „dopuszczenia" do sakramentu. Przedmiotem naszych dalszych rozważań będzie problem skutecznej kontroli i oceny w katechezie.
2. Przedmiot kontroli i oceny
J. Szpet - pisząc o kontroli i ocenie w katechezie - stawia bardzo interesujące pytanie: „Czego nie oceniać na lekcjach religii?". Udzielając na nie odpowiedzi, ustosunkowuje się do dyskusji dotyczącej problemu kontroli i oceny życia sakramentalnego uczniów. Najpierw przytacza argumenty zwolenników takiej kontroli: „Wśród zwolenników odpowiedzi pozytywnej argumentacja zmierza w kierunku tego, że ważniejsze w religijności jest zaangażowanie serca niż poziom wiedzy. Wobec tego nie można wystawić oceny bardzo dobrej uczniowi, który jest zdolny i z łatwością opanowuje realizowane treści, ale nie uczestniczy w niedzielnej Eucharystii. Krzywdzące będzie również postawienie niskiej oceny dziecku mającemu trudności w nauce, które jednak wywiązuje się z obowiązku praktyk religijnych"17.
Przechodząc do przedstawienia swojej opinii, J. Szpet zwraca uwagę, że życia religijnego uczniów katecheta właściwie nie jest w stanie ocenić. Nie sposób bowiem poznać wszystkich okoliczności wpływających na fakt, że ktoś przystępuje lub nie przystępuje do sakramentów. Poza tym wystawianie ocen w związku z uczestniczeniem w życiu religijnym może prowadzić do kształtowania się u wychowanka postawy interesowności - uczeń będzie brał udział w życiu sakramentalnym tak długo, jak długo będzie otrzymywał za to oceny. Autor pisze: „Samej wiary nie da się zmierzyć, a praktyki religijne nie podlegają ocenie, choć ich kształtowanie i motywowanie do uczestnictwa w nich jest zadaniem katechety. Miejscem ujawnienia tego będą, m.in. rozwiązywane sytuacje, problemy wymagające umiejętności łączenia wiary z praktycznym odniesieniem"18.
Według J. Szpeta przedmiotem kontroli w katechezie powinny być:
- proces nauczania i uczenia się - wszystkie ogniwa procesu nauczania i uczenia się, a nie jedynie efekt ostateczny,
- gotowość samokształceniowa,
- proces wychowania - poglądy, postępowanie ucznia, udział w życiu społecznym z uwzględnieniem zakresu wychowania umysłowego, moralnego, fizycznego i estetycznego,
- sprawy porządkowo-organizacyjne (frekwencja, praca domowa, posiadanie niezbędnych materiałów - podręcznik, zeszyt, itd.)19.
W. Koska postuluje zwiększenie zakresu kontroli i oceny w katechezie w związku ze szczególnym charakterem tego przedmiotu. Autor proponuje, by nie obejmować kontrolą jedynie samej wiedzy katechizowanych: „Katecheci jednak często przejmują szkolny, wąsko rozumiany sposób sprawdzania efektów katechizowania, ograniczając się wyłącznie do skontrolowania przekazanej wiedzy religijnej. Sprawdzenie wiedzy katechizowanych jest naturalnie potrzebne, skoro - jak mówiliśmy wielokrotnie - katecheza jest też nauczaniem. Chodzi jednak o szersze rozumienie zakresu sprawdzania. (...) Gdy mówimy o katechezie, kształtowanie przekonań, poglądu na świat, cech charakteru jest pierwszorzędnym zadaniem. Kontrola jej wyników powinna zatem być tak zorganizowana, by mógł się ujawnić postęp w życiu duchowym katechizowanych"20.
Podobnego zdania jest J. Szpet, który zwraca uwagę, by ocena na katechezie nie dotyczyła jedynie zdobytej przez ucznia wiedzy, która jest tylko jednym z elementów składowych wychowania w wierze. Kontrola w katechizacji ma objąć „umiejętności, zdolności twórcze, rozwój zainteresowań, motywację do uczenia się, kształtowanie cech charakteru, woli, odpowiedzialności za swoje czyny, dokładność, wytrwałość, pracowitość, kulturę osobistą, zgodność postępowania z przyjętą wiarą21. Katecheta realizujący zadanie kontroli i oceny wiadomości powinien wziąć pod uwagę - według wspomnianego Autora - ich zakres i jakość, rozumienie, umiejętność posługiwania się nimi w życiu, zainteresowanie przedmiotem, prowadzenie zeszytu, odrabianie pracy domowej22.
B. Niemierko starając się znaleźć odpowiedź na pytanie o to, czego powinna dotyczyć kontrola i ocena w procesie dydaktycznym, formułuje cztery uwagi. Pierwsza z nich dotyczy treści planowanej: „Ponieważ chcemy odróżnić to, co uczeń opanował od tego, czego nie opanował z zakresu treści planowanej, musimy objąć sprawdzianem treść planowaną"23. Autor podkreśla, iż kontrola i ocena powinna objąć całość treści planowanej, „(...) to jest wszystkie cele poznawcze, rodzaje materiału i poziomy wymagań programowych"24. Trzecia uwaga B. Niemierki brzmi następująco: „Ponieważ zadanie wszystkich możliwych pytań i sformułowanie wszystkich poleceń z danego zakresu treści jest na ogół niewykonalne, dobieramy reprezentację (próbę) danej treści do sprawdzenia wiadomości i umiejętności danego ucznia"25. Należy przy tym pamiętać, iż „(...) w doborze reprezentacji treści nauczania najważniejsze jest jej wyważenie, to jest proporcjonalne ujęcie wszystkich kategorii celów nauczania i działów materiałów nauczania (tematów) na każdym poziomie wymagań"26.
Powyższe rozważania poruszyły zaledwie kilka aspektów bardzo bogatej problematyki związanej z kontrolą i oceną w katechezie. Aby nie poprzestać na teoretycznych rozważaniach przejdźmy do omówienia podstawowych metod, jakie ma do dyspozycji katecheta pragnący realizować te ogniwa procesu dydaktycznego i zasad, które powinny być przestrzegane przy ich stosowaniu.
3. Metody kontroli i oceny
B. Niemierko formułuje zasady fachowego tworzenia metod sprawdzania osiągnięć uczniów. Pierwsza z nich dotyczy „(...) upodobnienia sytuacji sprawdzania do naturalnego stosowania wiedzy" - „(...) im mniej szkolna, a bardziej życiowa jest ta sytuacja, tym większe będzie jej znaczenie motywacyjne"27. Nauczyciel kierujący się tą zasadą powinien pamiętać o doborze treści sprawdzania z wyższych kategorii celów nauczania, o tym by nie przeintelektualizować zadań, o bogatym wyposażeniu sprawdzania (chodzi o zajęcia w terenie, środki dydaktyczne, narzędzia kontroli)28.
Kolejna zasada konstruowania metod kontroli i oceny polega na „sprawdzaniu wiadomości poprzez umiejętności". Uczeń ma opanować cel niższej kategorii jedynie w takim zakresie, by móc przejść do kategorii wyższej. Jeżeli zaś opanował on cel wyższej kategorii, można uznać, że opanował także cele niższe: „(...) kto działa zgodnie z pisemną instrukcją, ten ją rozumie, kto zrozumiał pisemną instrukcję, ten umie czytać (...), ale niekoniecznie odwrotnie"29. O tej zasadzie powinni pamiętać szczególnie ci katecheci, którzy obarczają uczniów zbyt wielką ilością wiadomości do zapamiętania, zaniedbując sferę rozumienia nowych wiadomości i posługiwania się nimi w praktyce. Być może to właśnie jest przyczyną nieskuteczności wspomnianych już egzaminów przed I Komunią Świętą, a zwłaszcza przed przyjęciem sakramentu bierzmowania. Zasada - mniej na pamięć, więcej rozumieć i realizować w praktyce powinna przyświecać naszym katechetom!
Trzeci postulat sformułowany przez B. Niemierkę dotyczy unikania dydaktyzmu. Autor zwraca uwagę, by nie oceniać i nie wartościować na pierwszym miejscu wkładu pracy ucznia, a skoncentrować się na poziomie wiedzy. Należy położyć nacisk na posługiwanie się wiedzą, a nie na szczegółowe dane faktograficzne: „Docent K., świetnie znający lektury akademickie, bez trudu wychwytuje terminy i wyrażenia, które świadczą o tym, że student nie «buja w obłokach» w odpowiedzi na jego ogólne pytanie. Gdy nie jest pewien znajomości lektur przez studenta, potrafi go zapytać o format, liczbę stron lub wygląd okładki obowiązującej książki!"30
Według czwartej z omawianych zasad należy zatroszczyć się o to, by nie ulec pokusie obniżania wymagań w czasie trwania sprawdzania wiadomości: „Pokusa dokonania takiej zmiany, zwykle obniżenia wymagań, pojawia się w pracy dydaktycznej często bądź jako odruch dobrego serca dla uczniów, bądź jako sposób uratowania nauczycielskiej twarzy w przypadku zbyt niskich plonów dydaktycznych"31 .
Katecheta przystępujący do realizacji zadania kontroli i oceny osiągnięć uczniów ma do wyboru wiele różnych metod. Należą do nich na przykład: kontrola ustna, prace pisemne, posługiwanie się książką, ćwiczenia praktyczne, kontrola graficzna, obserwacja uczniów w toku ich pracy, kontrola i ocena przy pomocy testów32.
Nie sposób omówić w ramach jednego artykułu wszystkich metod kontroli i oceny, w związku z tym ograniczymy się do przedstawienia dwóch, jak się wydaje, najczęściej stosowanych sposobów badania wiadomości -kontroli ustnej i prac pisemnych (z wyłączeniem testów, które zostały już szerzej omówione na łamach „Katechety"). Poruszymy także zagadnienie posługiwania się metodą „gier dydaktycznych", której używanie odpowiada szczególnemu charakterowi lekcji religii.
Kontrola ustna nazywana tradycyjnie przepytywaniem oparta jest na rozmowie nauczyciela z uczniami: „Nauczyciel daje uczniom określone polecenie, przez chwilę każe się wszystkim zastanowić nad odpowiedzią, po czym wskazuje konkretną osobę, która udziela odpowiedzi"33. W zakres tej metody wchodzą jednak także: luźne wypowiedzi uczniów, opiniowanie wypowiedzi i prac kolegów, podsumowywanie lekcji przez ucznia34.
Istnieje bardzo wiele sposobów rozróżniania rodzajów pytań w oparciu o różne kryteria. Przytoczymy tu jedną z możliwych klasyfikacji ze względu na jej istotne znaczenie w procesie dydaktycznym. Zgodnie z tą klasyfikacją rozróżnia się pytania poznawcze niższego i wyższego rzędu. Pytania poznawcze niższego rzędu to „pytania o fakty", natomiast pytania poznawcze wyższego rzędu to pytania o „myślenie"35. Znajomość tego podziału jest istotna ze względu na jego konsekwencje praktyczne. Świadomość charakteru zadawanych pytań może uchronić katechetę od pozostawania na niższym poziomie oddziaływań dydaktycznych, związanych jedynie z wiedzą pamięciową. Pytania poznawcze niższego rzędu dotyczą:
- pamiętania - „Czy uczeń pamięta, co widział lub czytał?";
- rozumienia - „Czy uczeń zrozumie to, co pamięta?";
- stosowania - „Czy uczeń potrafi zastosować zasady i techniki, by rozwiązać zadanie posiadające tylko jedną prawidłową odpowiedź?"36.
Pytania poznawcze wyższego rzędu kształtują umiejętność analizy:
- „Czy uczeń potrafi określić motywy i przyczyny, wyciągać wnioski i podawać przykłady na uzasadnienie swoich twierdzeń?";
- syntezy - „Czy uczeń potrafi przewidywać, rozwiązywać problemy lub tworzyć interesujące zestawienia pomysłów czy środków stylistycznych?";
- oceny - „Czy uczeń potrafi ocenić jakość pomysłów, rozwiązań lub dzieł sztuki?;
- Czy umie przedstawić racjonalnie uzasadnione opinie na jakieś tematy lub w jakichś sporach?"37.
Pytania niższego rzędu mogą mieć na przy-kład następującą postać: „Jak brzmi definicja grzechu ciężkiego?"; „Co się wydarzyło w Przypowieści o synu marnotrawnym?"; „Jakie są główne zasady nauki społecznej Kościoła?". Pytania poznawcze wyższego rzędu będą dotyczyć następujących problemów: „Dlaczego w praktyce życia religijnego istotna jest umiejętność rozróżniania grzechu ciężkiego i lekkiego?" (umiejętność oceny); „Jakie uczucia mogły pojawić się w sercu syna powracającego do domu ojca?" (umiejętność analizy), „Jakie znaczenie we współczesnym świecie może mieć kierowanie się zasadami nauki społecznej Kościoła?" (umiejętność oceny).
Poruszając problem stosowania pytań w ramach kontroli w katechezie, warto wymienić zasady poprawnego ich formułowania. Po pierwsze, pytania powinny być jednoznaczne, tak aby wykluczyć możliwość udzielenia większej liczby odpowiedzi. Nie powinno się kumulować kilku odrębnych pytań, np. „Dlaczego, kiedy i jak mamy się modlić?"38. Należy unikać pytań rozpoczynających się od partykuły „czy", ponieważ odpowiedź na takie pytanie sprowadza się do wyboru jednej spośród dwóch możliwości: „tak" lub „nie". Nie należy także stawiać pytań sugerowanych, w których kryje się już odpowiedź39. Trzeba pamiętać, że pytania prowadzące do zgadywania rozwijają co prawda wyobraźnię dziecka, natomiast często stosowane prowadzą do bezmyślnych odpowiedzi40. Należy również zachować ostrożność, gdy chodzi o tak zwane „pytania eliptyczne", po których uczeń uzupełnia brakujące słowa (mogą one jedynie odegrać pewną rolę w przypadku uczniów mających kłopoty z nauką)41.
Zaletą ustnej kontroli są: żywy, bezpośredni kontakt interpersonalny uczeń - nauczyciel, możliwość bardziej dokładnego zbadania wiedzy uczniów, kształtowanie umiejętności dłuższych wypowiedzi (referowanie, argumentowanie, opiniowanie, dyskutowanie), rozwijanie samodzielności uczniów42. Mankamenty tej metody to: czasochłonność, brak aktywizacji pozostałych uczniów w klasie, subiektywizm i przypadkowość wystawianych ocen43.
Kontrola pisemna dotyczy zadań domowych i prac klasowych. Zadania klasowe dzieli się na kartkówki i sprawdziany (klasówki). Te pierwsze są znacznie krótsze (powinny trwać do 15 minut), obejmują jedynie 1-2 ostatnie lekcje i nie trzeba ich zapowiadać. Należy pamiętać, by tematy zadawanych prac pisemnych były oryginalne, pobudzające do myślenia. Po dokonaniu poprawy sprawdzianu uczący powinien przeprowadzić lekcję pokontrolną, polegającą na wskazaniu różnych rozwiązań zadanego tematu, omówieniu najczęściej popełnionych błędów, odczytaniu kilku najlepszych prac i podaniu ogólnego zestawienia liczbowego wystawionych ocen44.
Cennym rodzajem sprawdzianu pisemnego jest wypracowanie (rozprawka, esej), nadające się najlepiej do sprawdzania „skomplikowanych procesów poznawczych i możliwości twórczych uczniów45. Podstawową zaletą tej formy kontroli wiadomości jest umożliwienie uczniowi swobodnej wypowiedzi46. Należy jednak wziąć pod uwagę, że wypracowania w porównaniu z testami obejmują mniejszy zakres wiadomości, a także są trudniejsze, gdy chodzi o ich obiektywną ocenę47.
W celu uniknięcia błędu subiektywizmu, grożącego nauczycielowi dokonującemu kontroli i oceny w formie wypracowania, należy pamiętać o kilku zasadach. Temat wypracowania powinien być sformułowany w sposób jasny i jednoznaczny. Zbyt szerokie ujęcie zadanej problematyki doprowadzi do bardzo różnych wypowiedzi uczniów, a w konsekwencji uniemożliwi ich porównanie i ocenę. Nauczyciel powinien sam napisać wzorcową wypowiedź, podzielić ją na części i przydzielić pewną ilość punktów za każdy z wydzielonych elementów. W ten sposób powstanie kryterium oceny. Przy sprawdzaniu wypracowań warto „zapomnieć", kto jest autorem aktualnie kontrolowanej pracy. W ten sposób uniknie się błędu „skamieniałych oczekiwań" (przesądzanie z góry, którzy uczniowie wypadną dobrze). Można także zdecydować się na przeprowadzenie „oceniania całościowego". W takim przypadku trzeba najpierw sprawdzić wszystkie prace, wybrać prace wzorcowe: bardzo złe, przeciętne i doskonałe, i zastosować je jako model w ocenie prac pozostałych uczniów48.
Zalety prac pisemnych to: „(...) łatwość w przygotowaniu, możliwość porównania wyników nauczania poszczególnych uczniów, możliwość swobodnej, samodzielnej wypowiedzi na określony temat, dokumentowanie osiągnięć, możliwość sprawdzenia własnych myśli na piśmie"49, a także ekonomiczność i mniejsza stresogenność50. Nauczycielowi posługującemu się tą metodą kontroli grozi natomiast subiektywizm ocen, szufladkowanie uczniów, zadowalanie się ogólnikowymi odpowiedziami51.
Ostatnią z metod kontroli i oceny, na którą chcemy zwrócić uwagę w niniejszym opracowaniu, są gry sprawdzające. „Dydaktyczne gry sprawdzające to specyficzne testy osiągnięć, zbudowane w taki sposób, by badać efekty kształcenia oraz reakcje uczestników gry na prawdopodobne sytuacje i podejmowane przez nich decyzje"52. Do najczęściej stosowanych gier sprawdzających należą: krzyżówki, diagramy, rebusy, wirówki, konkursy, turnieje, gry planszowe, a obecnie coraz częściej dydaktyczne gry komputerowe53.
Relacje między modelem (grą) a rzeczywistością określają reguły. „Reguły gry to ściśle i jednoznacznie określone postępowanie uczestników gry, precyzujące dozwolony zakres ich działania, zakres wiedzy każdego z nich o działaniu przeciwnika i określające sposób interpretacji wyników gry"54.
Po przeprowadzeniu gry należy dokonać oceny uczestników. Trafność oceny zależy od konstrukcji gry, „(...) dlatego w jej strukturze uwzględniamy czynności, których poziom opanowania zamierzamy ocenić"55.
Gry dydaktyczne są wartościowym sposobem kontroli i oceny, zwłaszcza w przypadku tak szczególnego przedmiotu, jakim są lekcje religii. Ich stosowanie redukuje do minimum poziom lęku, kształtuje umiejętność wzajemnej współpracy, zachęca do nauki, angażuje nie tylko sferę intelektualną uczniów, ale także ich emocje. Przygotowanie dobrej gry jest czasochłonne, wymaga opanowania przez katechetę dodatkowych umiejętności. Najistotniejszą rolę w konstruowaniu gier dydaktycznych odgrywa pomysłowość uczącego, a przede wszystkim jego zaangażowanie w proces katechizacji56.
Kończąc rozważania dotyczące metod kontroli i oceny w katechezie, warto jeszcze przytoczyć kilka ogólnych zasad egzaminowania, sformułowanych przez R. I. Arendsa. Autor formułuje następujące postulaty: „Poszukuj dróg przeciwdziałania lękowi egzaminacyjnemu"; „Postaraj się, żeby otoczenie sprzyjało pracy uczniów"; „Upewnij się, że uczniowie wiedzą, jak mają się zachowywać podczas egzaminu, i że rozumieją instrukcje"; „Unikaj niepotrzebnej rywalizacji, nie stwarzaj nadmiernej presji czasu"57.
Celem niniejszego artykułu było podjęcie refleksji nad realizacją zasady kontroli i oceny w katechezie. Warunkiem skuteczności tych ogniw procesu dydaktycznego jest gruntowna znajomość ich metodycznych założeń. Uczący powinien mieć świadomość zakresu sfer podlegających jego kontroli. Musi pamiętać, że nie jest w stanie skontrolować, wyważyć i ocenić jakości życia religijnego swych uczniów. Może i powinien natomiast wiedzieć, czy udało mu się przekazać im odpowiednią wiedzę, w jakim stopniu uczniowie rozumieją opanowane wiadomości, czy potrafią się nimi posługiwać w praktyce. Dzięki kontroli katecheta powinien utwierdzić się w przekonaniu, że zrobił wszystko, by jego uczniowie potrafili żyć wiarą. Następny krok należy już do nich.
ks. Marek Studenski - dr katechetyki, wykładowca pedagogiki w Instytucie Teologicznym im. św. Jana Kantego w Bielsku-Białej.
1 B. Niemierko, Między oceną szkolną a dydaktyką. Bliżej dydaktyki, Warszawa 1997, s.13.
2 Tamże, s. 16-17.
3 R.I. Arends, Uczymy się nauczać, Warszawa 1995, s. 215.
4 H. Kwiatkowska, Kontrola i ocena pracy nauczyciela, w: W. Pomykało, Encyklopedia pedagogiczna, Warszawa 1997, s. 288.
5 Tamże, s. 288.
6 D. Topa, Gry sprawdzające - metody kontroli w katechezie (materiały pomocnicze), Kraków 1995, s. 7.
7 R.I. Arends, Uczymy..., dz. cyt., s. 215.
8 S. Łabendowicz, Formacja katechetów w dokumentach Kościoła i literaturze katechetyczno - dydaktycznej po Soborze Watykańskim II, Sandomierz 1997, s. 168.
9 J. Szpet, Dydaktyka katechezy, Poznań 1999, s. 218, za: Kongregacja do Spraw Duchowieństwa, Dyrektorium ogólne o katechizacji, tekst polski, Poznań 1998, s. 73, dalej DOK.
10 DOK 242.
11 DOK 242.
12 J. Ratzinger, Wprowadzenie w: Katechizm Kościoła katolickiego, Warszawa 1994, s. 10-11 (pogrubienia dokonane przez autora artykułu).
13 Tamże, s.11.
14 Tamże, s.11.
15 Konferencja Episkopatu Polski, Dyrektorium katechetyczne Kościoła katolickiego w Polsce, Kraków 2001, s. 44.
16 Tamże 46.
17 J. Szpet, Przyszłość lekcji religii w polskiej szkole, Poznań 2002, s. 94.
18 Tamże, s.94.
19 J. Szpet, Dydaktyka..., dz. cyt., s. 219-220.
20 W. Koska, Katechetyka, Poznań 1993, s. 108.
21 J. Szpet, Przyszłość..., dz. cyt., s. 93.
22 Tamże, s. 94.
23 B. Niemierko, Między..., dz. cyt., s. 169.
24 Tamże, s. 169.
25 Tamże, s. 169.
26 Tamże, s. 170.
27 Tamże, s. 177.
28 Tamże, s. 178.
29 Tamże, s. 178.
30 Tamże, s. 179.
31 Tamże, s. 179.
32 J, Szpet, Dydaktyka..., dz. cyt., s. 229-231.
33 M. Śnieżyński, Dialog edukacyjny, Kraków 2001, s. 267.
34 Tamże, s.269.
35 L. Cohen, L. Manion, K. Morrison, Wprowadzenie do nauczania, Poznań 1999, s. 270.
36 Tamże, s. 271.
37 Tamże, s. 271.
38 J. Dajczak, Katechetyka. Metody, przedmioty, dzieje katechezy i osobowość katechetyczna, Warszawa 1956, s. 98.
39 M. Śnieżyński, Dialog..., dz. cyt. s. 268.
40 L. Cohen, L. Manion, K. Morrison, Wprowadzenie ..., s. 274.
41 Tamże, s. 274.
42 M. Śnieżyński, Dialog..., dz. cyt., s.269.
43 Tamże, s. 269.
44 Tamże, s. 269-270.
45 R.I. Arends, Uczymy..., dz. cyt., s. 234.
46 L. Cohen, L. Manion, K. Morrison, Wprowadzenie..., dz. cyt., s. 455.
47 R.I. Arends, Uczymy..., dz. cyt. s. 234.
48 Tamże, s. 234-235.
49 J. Szpet, Dydaktyka..., dz. cyt., s. 230.
50 M. Śnieżyński, Dialog..., dz. cyt., s. 269.
51 Tamże, s. 270.
52 D. Topa, Gry..., dz. cyt., s. 18.
53 Tamże, s. 21.
54 Tamże, s. 19.
55 Tamże, s. 20.
56 Tamże, s. 18-21.
57 R.I. Arends, Uczymy..., dz. cyt., s. 236-237.