Marionetkowy taniec, czyli ściana na katechezie
Autor: o. Cap Rafał Szymkowiak OFM
Artykuł archiwalny
Gasnące światła w teatrze znaczą, że już za chwilę rozpocznie się sztuka. A o czym świadczy czterdzieści pięć minut lekcji religii, podczas której w katechecie gaśnie nadzieja dotarcia do uczniów, ponieważ uderza o ścianę obojętności?
Hospitując jedną z katechetek, zobaczyłem obraz, który na długo pozostanie w mojej pamięci. Autorem tego dzieła było życie, a zatytułowałbym je: „Katechetka - marionetka". Na wspomnianej lekcji osoba prowadząca przypominała kogoś, kto został przymuszony do zagrania sztuki pt. „Świat zza pleksi". W prawdziwym teatrze widzowie reagują jednak żywo na grę lalek, natomiast na owej katechezie nie było żadnego odzewu na to, co mówiła i robiła katechetka.