Wydawnictwo WAM, Kraków 2005
Słownik społeczny, podarowany czytelnikom przez WAM, odbiega zasadniczo od podobnych wydawnictw. Przedstawia bowiem życie społeczne w perspektywie duchowości.
Instytucje publiczne i prądy myślowe są w
Słowniku ujmowane nie poprzez pryzmat interesów materialnych czy nawet kultury (rozumianej jako zdolność społeczeństw do manipulowania samymi sobą), ale jako ciągły, zbiorowy wysiłek ku cnotom i egzystencji sensownej w perspektywie metafizycznej (w tym także w perspektywie prawa naturalnego, a nie tylko stanowionego). Państwo, rynek i inne zjawiska społecznoekonomiczne w makro i mikroskali są w
Słowniku prezentowane poprzez odniesienie do świata wartości, a nie tylko aktualnej wiedzy naukowej.
Takie ujęcie ma nie tylko niezwykły walor edukacyjny (zwraca uwagę na systematycznie wypierany ze zbiorowej świadomości, historyczny i duchowy wymiar egzystencji społecznej), ale też napawa optymizmem. Ponowne odkrycie metafizycznego wymiaru życia społecznego uświadamia czytelnikowi, iż jest on uczestnikiem i kontynuatorem zbiorowego zadania godnego życia, z którym zmagały się również poprzednie pokolenia (i to także w szerszej, niż tylko narodowa, skali).
To odczucie ciągłości i wspólnoty, wzmocnione po lekturze
Słownika, okaże się być może jedyną zaporą przed cynizmem, skrajnym utylitaryzmem, odspołecznieniem i atomizacją w zmaterializowanym świecie, w którym tradycyjne ramy życia społecznego, jak państwo czy sfera polityki, są coraz bardziej korodowane przez globalizację, a odpowiedzią na groźbę chaosu staje się często agresywny nacjonalizm.
Gorąco polecam lekturę
Słownika społecznego: ujęcie prezentowane przez jego autorów to nie tylko nowe spojrzenie na zjawiska społeczne, ale też wskazówka, jak przywrócić głębię i sens samym naukom o społeczeństwie, naukom znajdującym się obecnie w głębokim kryzysie.
prof. dr hab. Jadwiga Staniszkis, Uniwersytet Warszawski
Słownik społeczny, wbrew mylącemu tytułowi, nie jest słownikiem
sensu stricto. Jest czymś więcej... To raczej zbiór autorskich esejów, uporządkowanych alfabetycznie i według głównych haseł, które dotyczą wybranych zagadnień, o jakich obecnie dyskutuje się w szeroko rozumianych naukach społecznych. Dziedzina tych nauk jest nader zróżnicowana: zawiera takie tradycyjne dyscypliny, jak socjologię, prawo, ekonomię, ale też - nie zawsze w wystarczającym stopniu doceniane - etykę, filozofię polityki, psychologię społeczną, metodologię nauk społecznych czy pedagogikę. Na obszarze nauk społecznych autonomia tych dyscyplin, czego
Słownik dowodzi aż nadto, jest dość względna - przenikają się one wzajemnie, a wiele zanalizowanych haseł nie daje się ściśle przyporządkować do żadnej z nich. Hasła te odsyłają do innych, im pokrewnych, i do szeregu zagadnień o różnym stopniu złożoności, ukazując zarazem wielość i różnorodność zachodzących między nimi relacji. Eseistyczny tok wywodu sprawia, iż poza rysem historycznym, najczęściej będącym zasadą porządkującą, zostaje wprowadzony materiał problematyczny. Autorom, wybitnym przedstawicielom polskiej nauki reprezentującym rozmaite stanowiska, nie chodzi bowiem z reguły o zreferowanie stanu badań nad danym zagadnieniem, ale o pokazanie, jak owo zagadnienie, samo w sobie niejednoznaczne, stwarza kolejne problemy i odsyła do szerokiego spektrum już zidentyfikowanych zagadnień. Pewną próbę utemperowania interpretacyjnych zapędów stanowi nader częsta obecność katolickiej refleksji społecznej, co jeszcze nie podważa polifoniczności samej pracy, odgrywa nierzadko analogiczną do przywołanego rysu historycznego, porządkującą rolę, ale też wystawia na niebezpieczeństwo zajęcia jednostronnego stanowiska. Taka "jednostronność" oznacza wręcz niekiedy brak dystansu, nie tyle do zagadnienia, które ma być wedle katolickiej nauki społecznej wykładane, co do samej tej nauki, która zostaje uznana za adekwatną formułę opisową. To z kolei może sprawiać wrażenie, jakby problematyczność wielu zjawisk ustąpiła miejsca ich pełnej znaczeniowej identyfikacji. Ale wrażenie to zamazuje się rychło, gdyż obecność katolickiej refleksji społecznej jest tu uzasadniona intencją wieloaspektowego przedstawienia problemów, nie wspominając o tym, że dla znacznej ich części jest najbliższym interpretacyjnym kontekstem. Dlatego
Słownik, nie będąc li tylko dziełem encyklopedycznym, otwiera szereg horyzontów poznawczych, pozwala weryfikować nazbyt jednostronne ustalenia i odsyła do wciąż żywej tkanki społecznej. Jest to pierwsze na polskim gruncie tak w pełni interdyscyplinarne studium nauk społecznych, a jednocześnie dzieło traktujące o ich wyjątkowej konfiguracji. Nie trzeba go rekomendować: mówi samo za siebie.
Stanisław Gromadzki, red. nacz. "Przeglądu Filozoficzno-Literackiego"
Zamówienia: Wydawnictwo WAM, ul. Kopernika 26, 31-501 Kraków, tel. (0-12) 429 18 88, e-mail: wysyłka@wydawnictwowam.pl; www.wydawnictwowam.pl.