ks. Janusz Mastalski
W dobie ponowoczesnego myślenia niebezpieczne wydaje się stwierdzenie Brocka Childsholma, iż (...) dzieci muszą się wyzwolić z moralności, religii (...) kulturowych uprzedzeń narzucanych przez rodzinę czy religię, czy też inne moralne autorytety[1]. Dodatkowo niepokój powiększa fakt, że (...) moralność większości Polaków nie ma charakteru pryncypialnego, nie opiera się na oczywistości tego, co etyczne. Przywiązanie do chrześcijańskich norm moralnych ma zasięg ograniczony, a same normy są uwzględniane w tym sensie, że jednostka czuje się z nimi związana w zależności od określonej sytuacji[2]. Szczególnie wśród młodzieży obserwuje się swoisty pociąg do rytuałów związanych ze zjawiskiem globalnego nastolatka, który poprzez swoje globalne patrzenie staje się niewolnikiem liturgii konsumpcji; w niej agresja i używanie bez ograniczeń są wyznacznikami celebracji. Kultowym filmem ukazującym pokolenie deskorolki jest obraz Larryego Clarka pt. Kids, nakręcony w 1995 roku. Jego bohaterowie mają po dwanaście, czternaście lat, całe dnie spędzają razem - snują się po mieście, jeżdżą na deskorolkach, w swoich rozmowach dotykają dorosłego życia. Ale nie tylko dotykają - używają go w całej rozciągłości, ze wszystkimi jego konsekwencjami. Seks, narkotyki, przemoc - to dla nich zwyczajność. Młodziutka Jenny - po pierwszych doświadczeniach seksualnych - odkrywa, że jest chora na AIDS. Okazuje się, że beztroskie życie może stać się koszmarem.