„VERBA DOCENT…”

Na 50-lecie "Katechety". W poszukiwaniu nowego "paradygmatu katechetyki". Refleksja nad sytuacją katechezy w Europie
Autor: Emilio Alberich
Artykuł archiwalny
Współcześnie stało się modą mówienie o poszukiwaniu „nowego paradygmatu” w katechezie, szczególnie w obecności nowych wyzwań, jakie stawia misji ewangelizacyjnej Kościoła współczesna sytuacja, zwłaszcza w Europie. Mówiło się o tym jakieś kilka lat temu, podczas ciekawego kongresu zorganizowanego przez Instytut Katechetyczny w Paryżu (Institut Supérieur de Pastorale Catéchétique - ISPC)[1]. Coraz silniej kształtuje się również przekonanie, że przede wszystkim w Europie Zachodniej, duszpasterstwo i katecheza muszą znaleźć drogi zdecydowanej odnowy i rozwoju.
 
1. Dlaczego potrzebujemy „nowego paradygmatu” katechetycznego?
 
Główne uzasadnienie poszukiwania nowego paradygmatu możemy odnaleźć w sytuacji dosyć problematycznej i trudnej, w jakiej znajduje się nasza katecheza.
Jest bez wątpienia wiele aspektów pozytywnych i wiele obiecujących doświadczeń we współczesnej rzeczywistości duszpasterskiej i katechetycznej. Wzrastające zapotrzebowanie na formację religijną, przede wszystkim ze strony świeckich; zadowalająca obfitość katechetów świeckich; wspaniałe odkrywanie na nowo Pisma Świętego, jako głównego źródła poznania i uprzywilejowanego narzędzia katechezy; obiecujący rozkwit – dostrzegalny prawie wszędzie – doświadczeń katechetycznych; zróżnicowane formy katechez dla dorosłych; odważna rewizja tradycyjnego procesu wtajemniczenia chrześcijańskiego, z nowymi ukierunkowaniami i propozycjami; pojawianie się nowych form wspólnot chrześcijańskich; progresywne – chociaż powolne – promowanie świeckich oraz kobiet w Kościele; wysiłki prowadzące do inkulturacji i wprowadzania nowego języka w przekazywaniu wiary itp. Są to bez wątpienia obiecujące symptomy, nacechowane nadzieją na przyszłość.
Z drugiej strony, nie można zanegować istnienia sytuacji nacechowanej silnym kryzysem w tradycyjnym systemie katechezy. Nie trudno jest sporządzić listę problematycznych faktów: relatywna porażka tradycyjnego procesu wtajemniczenia chrześcijańskiego, która praktycznie dla wielu stała się procesem „konkludującym” życie chrześcijańskie; ewidentny kryzys procesu socjalizacji religijnej w rodzinie i w szkole; sytuacja, choć ciągle niestabilna i marginalna, katechezy dla dorosłych; wciąż aktualny problem języka przekazywania wiary, który jawi się często jako niezrozumiały dla współczesnych mężczyzn i kobiet; chroniczna niedostateczność i nieodpowiedniość formacji duszpasterskiej i katechetycznej seminarzystów, kapłanów i osób zaangażowanych w duszpasterstwo itp.
To wszystko jest jeszcze bardziej problematyczne, jeśli uświadomimy sobie, że znajdujemy się w społeczności będącej w sytuacji przyspieszonych i nieustannych zmian. I naprawdę, nie żyjemy tylko w epoce zmian, ale – jak się dzisiaj zwykło mówić – w prawdziwej zmianie epoki, która nie pozwala dostrzec wyraziście przyszłości naszego świata, społeczności, w której będą musiały żyć współczesne dzieci i młodzież. Zmierzamy, bez wątpienia, ku prawdziwej „ziemi nieznanej”, ku przyszłości fascynującej, ale i tajemniczej, z tego względu, że ma ona wpisane zadanie przekazywania wiary nowym pokoleniom. Nad tą niezbyt wyraźnie rysującą się panoramą roztacza się bardzo konkretne przeświadczenie, że świat i społeczność, które będą oglądali młodzi, będą zdecydowanie inne od współczesnych.
Z takiego przeświadczenia wyłania się ogólne przekonanie, że tradycyjny „paradygmat trydencki” nie jest już funkcjonalny, nie jest wystarczający, nie jawi się jako odpowiedni dla naszej epoki. Koniecznością staje się poszukiwanie dla katechezy „nowego paradygmatu”. Powiedzmy, że za „paradygmat trydencki” uważa się tradycyjną koncepcję katechezy jako instrukcję religijną lub nauczanie doktryny chrześcijańskiej, ogólnie zawartej w „katechizmach” i skierowanej głównie do dzieci i młodzieży. Z tego paradygmatu, który bez wątpienia posiadał wielkie zasługi w przeszłości – można wywnioskować, że obecnie jest on zupełnie niewystarczający, nieodpowiedni, niezdolny, aby odpowiedzieć na poważne wyzwania, jakie aktualna sytuacja stawia chrześcijanom.
Wielkie wydarzenie kościelne - Sobór Watykański II, najważniejsze wydarzenie XX wieku, przyniosło ze sobą wiele inicjatyw i nowych wymogów, związanych z głęboką odnową katechetyczną w Kościele[2]. Bogate Magisterium Kościoła znalazło w sposób udany i pełny swoje odzwierciedlenie w Dyrektorium ogólnym o katechizacji z 1997[3]. Trzeba powiedzieć, że w ostatnim dziesięcioleciu, na przełomie roku 2000, poszczególne episkopaty odczuły przede wszystkim potrzebę ustalenia norm i nakreślenia kierunków dla zdecydowanej rewizji aktywności katechetycznej Kościoła[4]. W świetle bogatego Magisterium pragnę nakreślić niektóre linie zbieżne nowych kierunków w środowisku duszpasterstwa i katechezy.
Trzeba jednak powiedzieć, że problem przyjmuje proporcje o wiele obszerniejsze niż tylko te specyficznie katechetyczne. Poszukiwanie „nowego paradygmatu” zakłada, co najmniej, poważne przemyślenia ogólnego umiejscowienia duszpasterstwa we wspólnotach chrześcijańskich.
 
2. Konieczne „duszpasterskie nawrócenie”
 
Odnowa katechezy mieści się w obszernym zakresie działania duszpasterskiego. Obecnie poszukuje się zdefiniowania głównych linii programu duszpasterskiego, można stwierdzić pewien ogólny konsensus w pragnieniu ponownego wylansowania we wspólnotach kościelnych, z nowym wigorem i koherencją, pierwotnej możliwości ewangelizacji. Jeśli chodzi o tę myśl, to centrum, ostatnie dziesięciolecie przedstawia się dosyć bogato; świadczy o tym odważne zajmowanie stanowisk przez poszczególne episkopaty[5].
Wśród najbardziej konstruktywnych i koniecznych działań duszpasterskich należałoby wymienić kilka.
a) Dąży się przede wszystkim do działania duszpasterskiego, zdecydowanie ewangelizującego, misyjnego. Wychodzi się od przekonania, że trzeba przejść od chrześcijaństwa „dziedziczonego” do chrześcijaństwa „proponowanego”, to znaczy od dziedzictwa religijnego - przekazywanego prawie automatycznie nowym pokoleniom - do personalnej wiary[6][8].. Albo, innymi słowy, „od duszpasterstwa wcielania w szeregi do duszpasterstwa „generacji” (stwarzania nowych ludzi wiary)[7]. Mowa tu o odkryciu i poddaniu ponownej ocenie, po wielu latach „chrześcijaństwa”, funkcji generującej – rodzącej w Kościele, o pokonaniu strachu rodzenia nowych dzieci Kościoła, o czym wspominał biskup Erfurtu, Joachim Wanke: „W naszym Kościele katolickim w Niemczech brakuje czegoś. Nie pieniędzy. Nawet nie wiernych. To, czego brakuje naszemu Kościołowi katolickiemu w Niemczech, to przekonanie o możliwości rodzenia nowych chrześcijan”
b) Pragnie się także odkrycia i naśladowania z wiernością poszczególnych etapów tak zwanego „procesu ewangelizacji” (DOK 49), który zawiera w sobie działanie misyjne, działanie katechetyczne, działanie „duszpasterskie” oraz obecność i świadectwo chrześcijan w świecie[9]. Wierność procesowi ewangelizacji wymaga dzisiaj skupienia szczególnie uwagi na „pierwszym głoszeniu” Ewangelii i na przywołaniu „katechumenatu” jako istotnej funkcji w Kościele, w praktykowaniu swojego macierzyństwa. Stajemy wobec nowego wymogu duszpasterskiego; należy potraktować poważnie istotną możliwość ewangelizacyjną, ukazując jednocześnie wielki szacunek wolności osób i tworzenia.
c) Powinno się przemyśleć ponownie z odwagą główne dążenia cele działania duszpasterskiego. Trzeba pokonać definitywnie eklezjocentryzm jako zachowanie fundamentalne (Kościół postrzegany jako centrum świata i identyfikowany praktycznie z Królestwem Bożym) i duszpasterstwo zwane dośrodkowym (przyciąganie wszystkich ku sobie), aby otworzyć się na bogaty horyzont posługi w sprawie Królestwa Bożego w świecie, aby być, jak Kościół, znakiem i sakramentem wartości Królestwa we współczesnym świecie.
Taka perspektywa narzuca konieczność ponownego wyrażenia się w sposób kreatywny i zdecydowanego kierowania się ku nowym celom i dążeniom duszpasterskim. Chodzi konkretnie o promocję nowego wzoru chrześcijanina, o stworzenie nowych form wspólnot, i ostatecznie o koncepcję odnowionego programu Kościoła[10].
 
3. Potencjalny zarys nowego „paradygmatu katechetycznego”
 
Współczesna myśl katechetyczna, tak w dokumentach wspomnianych wyżej Biskupów, jak poprzez udział różnych katechetów i katechetyków[11], podkreśla współcześnie całą serię zmian lub aspektów innowacji w koncepcji „nowego paradygmatu” katechetycznego.
a) Katecheza ewangelizacyjna jako „istotny moment procesu ewangelizacyjnego” (DOK 63-64). Katecheza powinna stawiać przede wszystkim na promowanie prawdziwych wierzących, wiarę osobistą, która rodzi się w człowieku, wywołuje przemianę, daje możliwość przyjęcia Ewangelii, radości bycia chrześcijanami. Nie można zakładać, że wiara jest sytuacją wyjściową Trzeba przejść – jak zostało powiedziane powyżej - „od dziedziczenia do propozycji”[12].
b) Katecheza wtajemniczenia lub „wtajemniczająca” (DOK 65-68).Katecheza musi przyjąć charakter typowy dla każdego autentycznego wtajemniczeniu, jako procesu przemiany i zanurzenia w tajemnicy paschalnej „śmierci-zmartwychwstania”. To znaczy, że na początku nauczania powinno się dokonać odkrycia procesu wtajemniczenia, a to zakłada przyjęcie pedagogiki „zanurzenia”, „kontaktu”, „osmozy”; zanim będzie się nauczać tego, czym powinno się żyć, trzeba żyć tym, czego chce się nauczać[13]. Taki wymóg prowadzi do odkrycia konieczności „pierwszego głoszenia” wiary i wagi „katechezy chrzcielnej”.
c) Katecheza dorosłych i „katecheza dojrzała”. Tradycyjna katecheza - skierowana do dzieci i młodzieży - musi ustąpić miejsca katechezie dla dorosłychi „katechezie dojrzałej”. Mamy na myśli katechezę, która, nie pomijając wychowania religijnego dzieci, umieszcza w centrum świat dorosłych, starając się z wielką troską szanować potrzeby i oczekiwania współczesnych mężczyzn i kobiet. Wszystko to stanowi dzisiaj, z pewnością, wielkie wyzwanie kulturalne i pedagogiczne.
d) Katecheza otwarta, permanentna. Niektórzy autorzy (Derroitte, Aerens) nazywają ją „catéchèse décloisonnée” lub „catéchèse de cheminement”.[14] Życzylibyśmy sobie kompleksowego doświadczenia katechetycznego - realizowanego w formie harmonijnej i globalnej - przez wspólnoty chrześcijańskie w stanie permanentnej formacji. Przezwyciężona zostaje koncepcja katechezy jako wyizolowanego sektora duszpasterstwa, powierzonego niektórym „specjalistom” od wychowania w wierze[15].
e) Katecheza ściśle związana z liturgią. Trwają poszukiwania nowej relacji pomiędzy katechezą a liturgią[16],w szczególności z niedzielną celebracją eucharystyczną i z przebiegiem roku liturgicznego. Ważna jest dbałość o wtajemniczenie liturgiczne, poprzez wychowywanie do gestów, symboli i zachowań właściwych materii uroczystości liturgicznych. Także i współcześnie pragnie się waloryzować wymiar mistagogiczny katechezy, jako pogłębienie i wyjaśnienie tego, czego doświadczało się podczas celebracji. W taki sposób katecheza nie tylko poprzedza liturgię, ale czasem jest jej zwieńczeniem, według logiki katechezy hermeneutycznej: najpierw zdobywa się doświadczenie, czyli ma miejsce przeżycie, później wyjaśnia się to, czego się doświadczyło.
f) Katecheza animowana doświadczeniem służby i miłosierdzia (znak „diakonii” kościelnej). Od troski o praktykowanie wiary trzeba przejść do prymatu zaangażowania, do zdolności darowania siebie i posługi braciom, trzeba być dyspozycyjnym do działania w przekształcaniu społeczności. W przeszłości kładło się nacisk na zwiększanie liczebności wiernych praktykujących, jako znaku płodności duszpasterstwa, współcześnie trzeba kłaść większy nacisk na zwiększenie liczby wierzących zaangażowanych, dobrze umocnionych w wierze i otwartych na działanie w rodzinie i w społeczności. Potrzebujemy przekonanych i przekonujących chrześcijan, umiejących się takimi zaprezentować bardziej na zewnątrz kościoła niż wewnątrz, bardziej w praktykowaniu wyznania wiary i solidarności niż w częstotliwości uczestnictwa w obrzędach religijnych i w sakramentach.
g) Jeszcze ostatni, ważny i ciągle aktualny aspekt: katecheza otwarta na dialog międzyreligijny i międzykulturowy. Konieczne staje się posiadanie odwagi, aby przejść od przeciwstawienia się sobie do dialogu. Katechezie zagorzałej w obronie do końca własnej tożsamości musi przydarzyć się styl otwarty i dialogujący, wrażliwy na problem ekumenizmu i zdolny do promowania wyrozumiałości i współżycia w pokoju oraz szacunku do wiary innych i opinii odmiennych.
 
4. Preferowane miejsca katechezy: wspólnota i rodzina
 
Współczesna myśl katechetyczna podkreśla wagę i konieczność dwóch uprzywilejowanych miejsc dla praktykowania katechezy: wspólnoty chrześcijańskiej i rodziny.
 
Wspólnota chrześcijańska
 
Współcześnie dosyć powszechnie akcentuje się charakter wspólnotowy i – w miarę możliwości – międzypokoleniowy katechezy. Rola wspólnoty chrześcijańskiej jawi się jako konieczna, nie do pominięcia w każdym procesie wzrostu wiary. Mowa o prawdziwym „środowisku wspólnotowym”, wyraźnie potwierdzonym w oficjalnym nauczaniu katechetycznym (patrz: DOK 141, 158, 219-221, 253-257), według, którego wspólnota staje się „uwarunkowaniem, miejscem, podmiotem, przedmiotem i celem” katechezy. Dosyć mocno podkreśla się, że „wspólnota chrześcijańska jest w sobie samej żywą katechezą” (DOK 141). W takiej perspektywie wspólnotowej, wymiar relacyjny staje się głównym wobec treści i metody.
Denis Villepelet wymóg wspólnotowy nazywa „défi communautaire”[17] - niesie on ze sobą wiele problemów: konieczność promowania prawdziwych wspólnot żywych, otwartych, przekonywających; zagrożenie – absolutnie nie wyimaginowane – formowania się grup z objawami nieautentyczności (duch sekciarstwa, kult osobowości, absolutyzacja własnej charyzmy, itp.). Doświadczenie pozwala nam dostrzec często formy wspólnotowe, ruchy i grupy, które kreują problemy w naszych parafiach i diecezjach: wewnętrzne rany, coś na kształt „równoległego kościoła”, autoegzaltacji i wyizolowania duszpasterskiego itp.
 
Rodzina
 
Rodzina powinna być postrzegana jako miejsce uprzywilejowane wychowania w wierze, przebudzenia religijnego i integracji wspólnotowej nowych generacji (patrz: DOK 226-227). Trzeba przezwyciężyć dosyć częstą postawę rezygnacji i pasywności wielu rodziców, przyzwyczajonych aby „oddelegować” innych do religijnego wychowywania własnych dzieci. Mowa tutaj o wykorzystaniu i powiększeniu możliwości wychowawczych i katechetycznych rodziny, jako komórki kościelnej i uprzywilejowanego miejsca wychowania religijnego.
Z drugiej strony w wielu częściach Europy istnieje poważny kryzys rodziny, zawierający w sobie wiele form nieregularnej rodziny, sytuacji problematycznych, czasem prawdziwie dramatycznych. Doświadczamy silnego kryzysu funkcji wychowawczej socjalizacji religijnej. W wielu rodzinach, niestety, wiara nie jest przekazywana dzieciom przez rodziców[18].
A jednak tak doświadczenie, jak i współczesna myśl pedagogiczna czy socjologiczna głoszą, że rodzina pozostanie zawsze idealnym środowiskiem, aby dać podwaliny pod autentyczne wychowanie, tak ogólne, jak religijne. Ona pozostanie zawsze pierwszym aktorem socjalizacji dzieci i młodzieży.[19] Musimy być przekonywjący: rodzina nie tylko może, ale powinna być miejscem wychowania religijnego. Co więcej, powinna być przekonana, że może pełnić rolę o ogromnym znaczeniu, unikatowym, wręcz niezastąpionym. Warto zainwestować wysiłki i energię, aby zmotywować i pomóc rodzinom, by maksymalnie wykorzystali swoją wartość wychowawczą i katechetyczną.
To nie tylko piękna teoria. Współcześnie możemy poszczycić się wieloma wartościowymi doświadczeniami na gruncie „katechezy rodzinnej” - w dosyć różnorodnych formach, ale i o ogromnym znaczeniu[20].
 
5. Absorbujące zadanie: konieczność przeformułowania przesłania
 
Jednym z najważniejszych zadań, ale także bardzo absorbującym, w poszukiwaniu nowego paradygmatu katechetyki, jest konieczność przemyślenia i przeformułowania treści katechezy, w świetle jej nowej tożsamości i zgodnie z zasadami „inkulturacji”, to znaczy, konieczności wcielenia wiary w zharmonizowanie kulturowe naszej społeczności.
W gruncie rzeczy chodzi o działanie podwójnego procesu rewizyjnego: ruchu powrotu do źródeł (aby odzyskać to, co istotne) i aktualizującego przemyślenia w obecnej sytuacji (ponownego sformułowania wiary). Jest to dosyć kompleksowy proces, wewnątrz którego możemy podkreślić niektóre szczególne konieczności i wymogi.
Przypomnijmy przede wszystkim, że głównym zadaniem katechezy pozostaje zawsze głoszenie słowa Bożego i komunikowanie doświadczenia wiary. W „nowym paradygmacie”, na miejscu tradycyjnego „przekazywania nauki”, centrum zajmuje „głoszenie i słuchanie Słowa” (audire verbum: było wyrażeniem tradycyjnym w pierwszych wiekach, wskazującym na katechezę), i komunikowanie prawdziwego i przekonywającego „doświadczenia wiary”.
To wszystko sugeruje uprzywilejowanie wymiaru biblijnego i charakteru doświadczalnego głoszenia katechezy. Ważnym jest, żeby to, co jest głoszone, mogło być przede wszystkim przedmiotem doświadczenia. Katecheta powinien być zatem osobą zdolną, aby dobrze zarządzać doświadczeniami. W pewnym sensie, w katechezie nie tyle chodzi o powiedzenie tego, co trzeba czynić, ile czynić to, co się głosi. Bardziej niż proponować jak trzeba żyć, należy przede wszystkim żyć tym, co się proponuje. To jest prawdziwa „mistagogia” życia chrześcijańskiego.
Ale nieodzowność o wiele bardziej znacząca i o wiele trudniejsza odnosi się do potrzeby, żeby przesłanie katechezy jawiło się jako dobrze wcielone i poddane inkulturacji. Rzeczywiście, tradycyjne wyrażenia wiary zostały sformułowane w kontekście kulturowym, który nie jest już naszym kontekstem, bardzo wyraźnie jest widoczny rozłam kulturowy, który czyni dziedzictwo chrześcijańskie dla współczesnych mężczyzn i kobiet praktycznie niezrozumiałym i w części nie do przyjęcia. Obecnie treść katechezy nie powinna być postrzegana jako „skrystalizowany depozyt”, jako coś niezmiennego i ukrytego przed zmiennościami historii; powinna zostać odkryta w kontekście wymiaru historycznego objawienia, a zatem w konieczności prawdziwej inkulturacji lub wcielenia w konteksty kulturowe różnych narodów.
Jest to zadanie wymagające ogromnego zaangażowania. Trzeba przyjrzeć się raz jeszcze problemowi przedstawienia wiary przez naszych współczesnych, ażeby przesłanie chrześcijańskie zostało przyjęte naprawdę jako autentyczna „dobra nowina”, wyrażana i doświadczana w harmonii z prawdziwymi wartościami i wrażliwością współczesnej kultury. Jak zwykł mówić hiszpański teolog, trzeba czynić tak, aby Kościół stał się współcześnie „domem intelektualnie nadającym się do zamieszkania”[21].
Inny ważny wymóg odnosi się do „znamienności” treści katechezy. Przesłanie chrześcijańskie musi jawić się i być rozumiane jako wysoce „znamienne”. To jest wymóg ciągle obecny we wrażliwości współczesnych. Bardziej niż katecheza „prawdy” – która nie będzie mogła nigdy zostać umniejszona – potrzebujemy przede wszystkim katechezy „znamienności”. To znaczy, że obawa, jeśli chodzi o poprawność nauk teologicznych, powinna skupić się na trosce o charakter życiowy, istotny, „interesujący”, o treści, które są przekazywane w naszej katechezie. Ewidentnie, nie powinno nigdy zmniejszyć się zainteresowanie dla objawionej prawdy chrześcijańskiej, ale uważa się, że to, co jest naprawdę ważne, poza wszelkimi innymi obserwacjami, to fakt, że przekazywane przesłanie powinno zostać zrozumiane i przyjęte jak autentyczna „Ewangelia”, to znaczy, jak dobra nowina, która nadaje sens życiu i odpowiada na jego zasadnicze pytania.
Nie stracił nic na swojej aktualności słynny tekst listu, przesłany - w imieniu Papieża - na Kongres Katechetów w Paryżu w 1964 roku, w którym zostało napisane, że słowo Boże powinno być rozumiane przez każdego „jako otwarcie na własne problemy, odpowiedź na własne problemy, rozszerzenie na własne wartości i jednocześnie zadowolenie przynoszone najskrytszym aspiracjom: jednym słowem, jako sens własnego istnienia i znaczenie własnego życia”[22]. Trzeba przyznać, że te słowa, wypowiedziane ponad 40 lat temu, stanowią pełny program przemyślenia katechetycznego, wyzwanie, głoszące, że praktyka duszpasterska naszych wspólnot jest zbyt odległa od bycia poważaną i braną na poważnie.
W końcu, jak zostało wspomniane powyżej, przesłanie katechezy powinno także zostać odnowione poprzez powrót do źródeł. Do tradycyjnej i słusznej troski o ortodoksyjność treści, trzeba obecnie dołączyć równie ważną troskę o wierność źródłom autentycznym i głównym (słowo Boże zawarte w Piśmie Świętym i w Tradycji). Należy ogłosić odnowę katechezy, i to w wielu krajach, oraz zadbać o preferencyjne wykorzystanie Biblii w praktykowaniu funkcji katechetycznych. Można powiedzieć, w świetle doświadczenia, że Pismo Święte stanowi dzisiaj, bez porównania, „katechizm” najczęściej wykorzystywany w katechezie, przede wszystkim w środowisku dorosłych.
Taka perspektywa przesuwa i relatywizuje ewidentnie znaczenie i rolę „katechizmów”. Mogą one pełnić - szczególnie gdy są z katechetyczną kompetencją, dobrze opracowane - funkcję użytecznego narzędzia i odpowiadać na słuszne potrzeby osób zainteresowanych wzrostem wiary, takie jak poszukiwanie podstawy przesłania chrześcijańskiego, odpowiedzi na konkretne pytania teologiczne, czy też pragnienie ujęcia syntetycznego treści wiary. Ale nie mogą już więcej stanowić, jak w przeszłości, centrum naszej sceny katechetycznej. Nie mogą być głównym narzędziem katechezy rozumianej jako wyjaśnienie lub, co gorzej, jako zapamiętywane kompendium nauki wary chrześcijańskiej.
 
5. Nowe akcenty w pedagogice katechezy
 
Także w zakresie metodologicznym współcześnie są wysuwane akcenty domagające się wprowadzenia nowych perspektyw dla skuteczniejszego przekazywania wiary następnym pokoleniom. Postarajmy się dokonać syntezy wskazówek najczęściej obecnych w świadomości kościelnej i we współczesnej myśli katechetycznej.
Trosce o skuteczność działania procesów wtajemniczenia, jak zostało wspomniane powyżej, odpowiada preferencja pedagogiki wtajemniczenia. Jest to stanowczy wybór uczyniony przez episkopat francuski w ostatnim dokumencie katechetycznym[23].
Taka pedagogika, potwierdzają francuscy biskupi, może przyjąć różne formy, ale będzie musiała zawsze szanować niektóre charakterystyczne aspekty, jak na przykład: preferowanie Pisma Świętego i Tradycji; charakter drogi lub procesu, który szanując zawsze wolność osoby, będzie kontynuował postępowanie charakteru „katechetycznego”; wrażliwość na sytuację kulturową naszej pluralistycznej społeczności, która czyni trudnym budowanie wyraźnej tożsamości chrześcijańskiej i odpowiedź na pytanie o sens życia.
W takiej perspektywie pedagogika katechezy powinna mieć także jako preferowany cel zgłębienie prawdziwych postaw wiary, co konkretnie oznacza, że tradycyjna tendencja w przekazywaniu poznania wiary powinna w przyszłości ustąpić miejsca procesom edukacyjnym, które będą miały za cel pogłębianie i rozwijanie autentycznych postaw religijnych (DOK 85-86). Tylko w takich warunkach wiara przenika całego człowieka, informując różne poziomy osobowości: poziom poznawczy idei, przekonania i motywacji; poziom afektywny uczuć, emocji i stanu duszy; i poziom działania kompetencji, postaw i ponownych ukierunkowań praktycznych wiary. Dzięki temu zdobywa nadzwyczajną wagę świadectwo osobiste i wspólnotowe.
Ważny pozostaje zawsze wymóg dla pedagogiki katechezy prawdziwie wychowującej i promującej. Należy tutaj wspomnieć o procesie pedagogicznym, który naśladując kryteria wskazane w Dyrektorium ogólnym o katechizacji: „ewangelizować wychowując i wychowywać ewangelizując” (por. DOK 147), kładzie zdecydowany nacisk na nadanie wartości wychowawczej wzrostowi wiary, który musi opierać się na wyważonej dojrzałości człowieka. Odwołanie to jest ważne, ponieważ zbyt często odczuwa się strach przed dojrzałością, przed odpowiedzialnym wzrastaniem. Jest - niestety - wiele osób, które za wszelką cenę szukają „niskogatunkowego” bezpieczeństwa, zniżając się do doświadczeń, może nawet gratyfikujących, które infantylizują i blokują proces dojrzewania.
Inny, zawsze aktualny wymóg odnosi się do promowania pedagogiki kreatywności i współodpowiedzialności. Katecheza nie może ograniczyć się do bycia po prostu „asymilowaniem” treści religijnych (por. DOK 157). Jej zadanie nie jest łatwe, wymaga taktu i rozsądku. W pracy katechetycznej, szczególnie z młodzieżą i z dorosłymi, nie można domagać się, aby powielano wzór chrześcijanina i Kościoła odziedziczony z przeszłości. Nie możemy domagać się, aby współcześni stawali się chrześcijanami takimi, jakimi byli ich dziadkowie. Mówi się, owszem, o przekazywaniu tej samej wiary naszych przodków; inny był jednak sposób życia naszych przodków. Obecnie konieczne staje się zadanie promowania, bez zdrady tożsamości chrześcijańskiej, wzoru odnowionego chrześcijanina, wspólnoty i Kościoła, naprawdę przekonywających i do przyjęcia dla nowych pokoleń.
Pedagogika katechezy powinna także otworzyć się na zróżnicowany pluralizm języka (DOK 208-209). Wiemy, że już dawno zostało przezwyciężone redukowanie przekazu katechezy do języka prawie wyłącznie werbalnego. Swoją wartość zyskały formy najbardziej odpowiednie do przekazu wiary (opowiadanie, symbol, świadectwo, celebracja, sztuka, itp.); mamy też przed sobą panoramę, fascynującą, a jednocześnie problematyczną, nowe języki komunikowania (język środków masowego przekazukultury informatycznej i digitalnej). Jest to rzeczywistość, która wymaga ogromnych kompetencji, uwagi i prawdziwej wrażliwości pedagogicznej.
 
6. Ciągle aktualne wyzwanie: formacja katechetów
 
Poszukiwanie „nowego paradygmatu” katechetycznego ma swoje reperkusje, co jest logiczne w świetle poszukiwań tożsamości katechety i jego formacji. Nowej katechezie relatywnie odpowiada nowa postać katechety lub animatora katechezy. Odnośnie do tego nie brakuje dzisiaj wymagań i propozycji odnowy.
Przede wszystkim, mając na uwadze dobrze znaną triadę kompetencji: byćwiedzieć i posiadać umiejętność działania (por. DOK 238), pierwszeństwo przyznaje się współcześnie bezkompromisowo pierwszemu: być katechetą w wymiarze duchowym i cielesnym. Odczuwa się dotkliwie potrzebę katechetów, którzy przede wszystkim prezentują się jako mężczyźni i kobiety przekonywający i zrealizowani, zarówno jako ludzie, jak i jako chrześcijanie. Potrzebujemy osób umiejących zaciekawiać, prawdziwych świadków wiary, którzy wzbudzają podziw i są w stanie prowokować procesy identyfikacji: „ta osoba mnie przekonuje; chciałbym być taki, jak ona albo jak on!”
Taki profil katechety lub animatora katechezy jest wręcz konieczny w obecnych okolicznościach, ponieważ odczuwa się potrzebę, aby móc wprowadzić w działanie autentyczne procesy wtajemniczenia, realizować autentyczną katechezę „wtajemniczenia”. I dlatego, jak już wyżej zostało wspomniane, niezbędną staje się pedagogika kontaktu, osmozy, zanurzenia, która - jako istotny punkt odniesienia - wybiera osoby zdolne do wywołania takich procesów.
Odnośnie do „umiejętności działania”: być może najsilniejszy nacisk kładzie się na uwarunkowania „bycia towarzyszem” i na „osobiste relacje”, cechy, które człowieka czynią zdolnym do głębszych związków, do sprawienia, aby inni czuli się dobrze w jego obecności, do umiejętności pozostawania w cieniu, aby maksymalnie waloryzować jakość i kompetencje osób, z którymi ma się kontakt.
Możemy przywołać jeszcze dwa, godne uwagi, podkreślenia. Wspominaliśmy już o konieczności wzmożenia i dowartościowania waloru katechetycznego wspólnoty chrześcijańskiej i rodziny, jako miejsc i głównych podmiotów katechezy: wspólnota i rodzina naprawdę katechizujące, żywe obszary, które przekazują - chociażby tylko swoim działaniem i swoją obecnością - woń wiary. Trzeba przezwyciężyć mentalność, w której traktuje się katechezę jako działanie własne tylko niektórych specjalistów, określonych, przeznaczonych do tego osób.
Ostatni poważny wymóg odnosi się do wagi formacji na wszystkich poziomach. Pomimo wielu chwalebnych wysiłków, trzeba przyznać, że formacja katechetów ogólnie pozostawia jeszcze wiele do życzenia. Jest zbyt wielu katechetów pozostawionych samym sobie, nie instruowanych, nie zauważanych, nie docenianych za swoją pracę. Pojawia się dosyć silne przekonanie, że inwestowanie w formację przynosi zawsze zyski; jest to jedna z najbardziej korzystnych inwestycji.
 
***
 
Powyższe refleksje i propozycje mają na celu zaprezentowanie podsumowującego obrazu - mam nadzieję - pobudzającego do działania i pewnych wymogów, niezbędnych na polu badań katechetyki. Trzeba sobie życzyć, aby wiele mężczyzn i kobiet w Kościele odnajdywało pragnienie i potrzebę tej cudownej przygody, jaką jest katecheza, zawsze w służbie szerzenia Ewangelii we współczesnym świecie.
 
 
 
 
Siviglia, sierpień 2007 
Emilio Alberich
Tłumaczenie: ks. A. Kiciński
 
 
Emilio Alberich, Sotomayor - ur. 16 stycznia 1933 roku w Algeciras (Hiszpania). Emerytowany profesor katechetyki na Wydziale Nauk Wychowania Papieskiego Uniwersytetu Salezjańskiego w Rzymie. W latach 1974-1977, a następnie 1986-1989 był dyrektorem Instytutu Katechetyki tegoż Uniwersytetu. Od 1989 do 1995 sprawował funkcję dziekana Wydziału Nauk Wychowania. W latach 1974-1978 i 1994-1998 był przewodniczącym Europejskiej Ekipy Katechetycznej. Na język polski została przetłumaczona jego książka: Katecheza dzisiaj. Podręcznik katechetyki fundamentalnej, Wyd. Salezjańskie, Warszawa 2003.
 

[1] Por. E. Alberich, Un nuovo paradigma per la catechesi. Istanze e prospettive catechetiche in un recente convegno parigino, “Catechesi” 72(2003), nr 4, s. 3-9.
[2] Por. na przykład: E. Alberich, Katecheza dzisiaj. Podrecznik katechetyki fundamentalnej, Wydawnictwo Salezjańske, Warszawa 2003.
[3] Kongregacja ds. Duchowieństwa, Direttorio Generale per la Catechesi, Città del Vaticano, Libreria Editrice Vaticana 1997 (DGC); Dyrektorium ogólne o katechizacji, Pallottinum, Poznań 1998 (DOK).
[4] Wśród głównych dokumentów cytuje się: Unitet States Catolic Conference, Our Hearts Were Burning Within Us: A Pastoral Plan for Adult Faith Formation in the United States, Washington, United States Catholic Conference 1999; LXX Asamblea Plenaria de la Conferencia Episcopal Española, La iniciación cristiana. Reflexiones y orientaciones, Madrid, Edice 1999;  Assemblée des Évêques du Québec, Proposer aujourd'hui la foi aux jeunes, une force pour vivre, Montréal, Fides 2000; Commission Épiscopale de la Catéchèse et du Catéchuménat, Aller au coeur de la foi. Questions d'avenir pour la catéchèse, Paris, Bayard /Cerf/ Fleurus-Mame 2003; Assemblée des Évêques du Québec, Jésus Christ, chemin d'humanisation. Orientations pour la formation à la vie chrétienne, Montréal, Paris, Médiaspaul 2004; Die Deutschen Bischöfe, Katechese in veränderter Zeit. 22. Juni 2004, Bonn, Sekretariat der Deutschen Bischofskonferenz 2004; Ufficio Catechistico Nazionale – Servizio Nazionale per il Catecumenato (Ed), L'iniziazione cristiana. Documenti e orientamenti della Conferenza Episcopale Italiana: 1. Catecumenato degli adulti, 2. Catecumenato dei fanciulli e dei ragazzi, 3. Itinerari per il risveglio della fede cristiana, Leumann (Torino), Elledici 2004; United States Conference of Catholic Bishops, National Directory for Catechesis, Washington, United States Conference of Catholic Bishops 2005; Devenir adulte dans la foi. La catéchèse dans la vie de l'Eglise, Bruxelles, Edition Licap 2006; Conférence des Évêques de France, Texte national pour l'orientation de la catéchèse en France. Et principes d'organisation, Paris, Bayard-Centurion /Cerf/ Fleurus-Mame 2006.
[5] Cytuję kilku spośród uznanych: Les Évêques de France, Proposer la foi dans la société actuelle. III. Lettre aux catholiques de France, Paris, Cerf 1997; Confernza Episcopale Italiana, Comunicare il Vangelo in un mondo che cambia. Orientamenti pastorali dell'Episcopato italiano per il primo decennio del 2000, Leumann (Torino), Elledici 2001; Id., Il volto missionario delle parrocchie in un mondo che cambia, Milano, Paoline 2004; Die Deutschen Bischöfe, “Zeit zur Aussaat". Missionarisch Kirche sein. 26. Bonn, Sekretariat der Deutschen Bischofskonferenz 2000; Conferencia Episcopal Española, Plan pastoral de la Conferencia Episcopal Española 2006-2010, Madrid, Edice 2006.
[6] Por. H. Derroitte, La catéchèse décloisonnée. Jalons pour un nouveau projet catéchétique, Bruxelles, Lumen Vitae 2000.
[7] Por. G. Routhier, Le devenir de la catéchèse, Montréal, Médiaspaul 2003; Ph. Bacq - C. Theobald (Edd), Une nouvelle chance pour l'Évangile. Vers une pastorale d'engendrement, Paris, Bruxelles, Montréal, Ed. de l'Atelier, Lumen Vitae, Novalis 2004.
[8] Cyt. za: Die Deutschen Bischöfe, „Zeit zur Aussaat“, dz. cyt.
[9] Por. Alberich, Katecheza dzisiaj, cap. 2.
[10] Por. tamże.
[11] Por. np. K. H. Schmitt, Erfolgreiche Katechese. Ermutigungen für die Praxis, München, Kösel-Verlag, 2000; K.J. Lesch – E. Spiegel (Edd), Religionspädagogische Perspektiven. Kirche, Theologie, Religionsunterricht im 21. Jahrhundert. Festschrift für Ralph Sauer zum 75. Geburtstag. Kevelaer, Butzon & Bercker 2004; Derroitte, La catéchèse décloisonnée; H. Derroitte (Ed), Théologie, mission et catéchèse, Montréal, Bruxelles, Lumen Vitae, Novalis 2002; L. Aerens, La catéchèse de cheminement. Pédagogie pastorale pour mener la transition en paroisse, Bruxelles, Lumen Vitae 2002; Routhier, Le devenir de la catéchèse; D. Villepelet, L'avenir de la catéchèse, Paris, Bruxelles, Les Éditions de l'atelier (Les Éditions ouvrières), «Lumen Vitae 2003; M. Villers Marcel, D'une catéchèse de transmission à une catéchèse d'initiation, „Lumen Vitae” 56 (2001)1, s. 75-96.
[12] Por. Les Évêques de France, Proposer la foi dans la société actuelle.
[13] Por. Conférence des Évêques de France, Texte national pour l'orientation de la catéchèse en France.
[14] Por. Aerens, La catéchèse de cheminement; Derroitte, La catéchèse décloisonnée, s. 115-116.
[15] Patrz także: interesująca propozycja duszpasterska B. Huebsch, La catéchèse de toute la communauté. Vers une catéchèse par tous, avec tous et pour tous, Paris - Montréal, Lumen Vitae / Bayard / Novalis 2005.
[16] Por. Villepelet, L'avenir de la catéchèse, dz. cyt., s. 43-51.
[17] Por. tamże, s. 71-86.
[18] Por. J. Gevaert, Prima evangelizzazione. Aspetti catechetici. Leumann (Torino), Elledici 1990, s. 27-29.
[19] Por. Derroitte, La catéchèse décloisonnée, dz. cyt., s. 118.
[20] Por. na przykład: A. Biesinger et al., Gott mit neuen Augen sehen. Wege zur Erstkommunion. 4 voll: Für das Leitungsteam, Einführung; Für die Elterntreffen, Leitfaden; Für die Kindertreffen, Leitfaden; Familienbuch, München, Kösel 2004. Ed. it.: A. Biesinger, H. Bendel, D. Biesinger, 1. Incontro a Gesú con mamma e papà, 4 voll,Leumann (Torino), Elledici 2002; E. Garcia Ahumada E., Qué es la catequesis familiar?, Madrid, San Pio X 1998; E. Garcia Ahumada - J. Silva Soler (Edd.), Congreso Internacional de Catequesis Familiar de iniciación eucarística, Santiago de Chile 2005.
[21] J. Martin Velasco, Increencia y evangelización. Del diálogo al testimonio, Santander, Sal Terrae 1988, s. 154.
[22] Card. A.Cicognani, Lettera, a nome del Papa, del 23.3.1964, in occasione del IV Congresso Nazionale francese dell'insegnamento religioso, w: „La Documentation catholique” 46(1964) 1422, col. 503. Por. A. Fossion, La catéchèse dans le champ de la communication. Ses enjeux pour l'inculturation de la foi, Paris, Cerf 1990, 492.
[23] Por. Conférence des Évêques de France, Texte national pour l'orientation de la catéchèse en France, cap. 3.