„VERBA DOCENT…”

Ukryty program nauczyciela religii jako forma manipulacji młodzieżą.
Autor: Anna Zellma
Artykuł archiwalny
W dziedzinie katechetyki można znaleźć takie aspekty pracy dydaktyczno-wychowawczej nauczyciela religii, które - mimo zainteresowania praktyków - nie zostały jeszcze rzetelnie zbadane. Należy do nich z pewnością ukryty program. Mimo iż panuje zgodny pogląd, że tego rodzaju program stanowi jedną z form manipulacji uczniem, to jednak katechetycy pomijają prawie zupełnie tę problematykę. Przypuszczalnie uznają oni, iż ukryte formy pracy – jako moralnie złe i niegodziwe – powinny być obce nauczycielom religii. Z kolei pedagodzy ograniczają swoje dywagacje głównie do ukazania programu ukrytego jako istotnego elementu w działalności edukacyjnej szkoły, w tym także wszystkich nauczycieli w niej pracujących. W mniejszym stopniu wskazują powiązanie programu ukrytego z manipulacją.
Niedostateczny stopień rzetelnej wiedzy katechetycznej w kwestii ukrytego programu owocuje różnymi opiniami – najczęściej sprzecznymi ze sobą. Należą do nich takie, według których nauczyciel religii nie uczestniczy w realizacji ukrytego programu szkoły czy też sam nie ma takiego programu.
Celem niniejszego przedłożenia jest zwrócenie uwagi na to, w jakiej mierze nauczyciel religii manipuluje młodzieżą, wykorzystując ukryty program. Analiza zjawiska pokazuje bowiem, że decydującą rolę w manipulacji odgrywa właśnie ukryty program. W związku z tym zasadnicza część opracowania będzie skoncentrowana wokół poszukiwania odpowiedzi na pytanie, jak należy rozumieć ukryty program i manipulację w kontekstach pedagogiczno-katechetycznych. Zastanowimy się, na czym polega manipulacja w pracy nauczyciela religii za pomocą ukrytego programu, jak uwidacznia się manipulacja w toku realizacji przez nauczyciela religii ukrytego programu, w jaki sposób można rozpoznawać ten program i jak wyzwalać uczniów spod manipulacyjnych wpływów katechety. Pomocne okażą się odwołania do literatury pedagogicznej i psychologicznej, gdyż w opracowaniach katechetycznych, jak już wspomniano, zagadnienie to jest potraktowane marginalnie.
 
1. Obszary znaczeniowe „ukrytego programu”
 
Definiowanie ukrytego programu w kontekstach katechetycznych wymaga odwołania do prac, w których badacze próbują - z perspektywy pedagogiki - wyjaśnić jego zakres semantyczny. Jak zaznacza D. Klus-Stańska, termin „ukryty program” jest trudny do sprecyzowania i powiązany z indywidualną koncepcją procesu dydaktycznego. Autorzy zwykle łączą go z - formułowanymi explicite lub implicite - twierdzeniami dotyczącymi konotacji pojęcia „program” i „ukrycie”[1]. Niekiedy też określają go jako drugi program, produkt uboczny szkoły, pozaszkolne skutki edukacji, program utajony[2].
Większość polskich pedagogów, definiując „ukryty program” (ang. hidden curriculum), odwołuje się do analiz Philipsa Jacksona, który po raz pierwszy użył tego terminu w 1968 roku[3]. Zdaniem tego autora, termin „ukryty program” wskazuje na to, co szkoła wpaja, uczy, daje młodym ludziom, mimo że to „coś” nie zostało zaplanowane. Nie jest to działanie uboczne, chociaż dotyczy pozadydaktycznych spraw, zwłaszcza reguł, rutynowych form i rozporządzeń. Kwestie te, jak zaznacza P. Jackson, mają istotne znaczenie w procesie nauczania i wychowania młodego pokolenia. Wpisują się bowiem pośrednio w system edukacji. I chociaż są nieuświadamiane lub bagatelizowane przez nauczycieli, ich przyswojenie warunkuje przetrwanie uczniów w zespole danej klasy i w środowisku szkolnym[4].
Wyżej przytoczone rozumienie programu ukrytego wielu autorów uzupełnia, stwierdzając, że termin ten - chociaż sugeruje niejawność pewnych procesów edukacyjnych - faktycznie odnosi się do mechanizmów funkcjonowania szkoły, które dają się zaobserwować i są mierzalne. Określenie „ukryty” w odniesieniu do programu szkoły zawiera też wartościującą (zwłaszcza negatywną) konotację[5], co sprawia, że pojawia się wątpliwość co do używania go jako terminu naukowego[6]. Ostatecznie jednak w opinii pedagogów używanie terminu „ukryty program” w powiązaniu z edukacją jest nawiązaniem do istniejącej już tradycji terminologicznej[7]. Sam natomiast termin wyznacza perspektywę badawczą, związaną ze stawianiem pytań oraz z poszukiwaniem odpowiedzi na temat mechanizmów funkcjonowania i oddziaływania szkoły w procesach, które nie wypływają bezpośrednio z przepisów organizacyjnych i programowych systemu oświaty[8]. Najogólniej, określenie „ukryty program” zawiera odniesienie do wszelkich wychowawczo ważnych konsekwencji uczęszczania do szkoły, które pojawiają się systematycznie, chociaż nie są jasno sprecyzowane w programach nauczania i wychowania oraz w podręcznikach szkolnych[9]. W istocie jest tożsamy z powtarzalnymi doświadczeniami, jakie uczeń nabywa w szkole, które jednocześnie wywierają na niego znaczący wpływ (rzadko pozytywny, zwykle negatywny), chociaż nie są nakazane przez dokumenty regulujące pracę szkoły i nie uwidaczniają się publicznie jako zamiary przyświecające autorom podręczników, nauczycielom i administracji[10].
Przenosząc ten tok rozumowania na konteksty katechetyczne, np. do analizy zachowań i postaw nauczyciela religii, które nie mieszczą się w istocie jego powołania, misji i roli zawodowej, można dość precyzyjnie zdefiniować ukryty program jako sprzeczny z ustaloną i opisaną w dokumentach Kościoła, programach i podręcznikach oraz rozporządzeniach regulujących kwestie nauczania religii w szkole specyfiką posługi katechety – autentycznego świadka wiary, nauczyciela i wychowawcy. W tym sensie ukryty program oznacza znacznie odbiegające od natury powołania katechetycznego odniesienie nauczyciela religii do szkolnej katechezy, do uczniów oraz do samego siebie jako osoby posłanej przez Kościół, by nauczać i wychowywać w wierze powierzone mu dzieci i młodzież. Co więcej, w ukrytym programie nauczyciela religii zawierają się wzajemnie wykluczające się, sprzeczne oczekiwania i reguły, a niekiedy także wiadomości, które – chociaż nie są zapisane w dokumentach programowych nauczania religii – wpływają na ostateczny efekt pracy katechetycznej, zwłaszcza na jakość formacji ludzkiej i chrześcijańskiej, formacji podejmowanej w toku interakcji katecheta – uczeń. Nie ulega zatem wątpliwości, że w rzeczywistości edukacyjnej ukryty program nauczyciela religii pozostaje w sprzeczności z ustalonymi lub jawnymi działaniami edukacyjnymi, ukierunkowanymi na osiągnięcie określonych celów edukacji religijnej.
 
2. Rozumienie manipulacji w perspektywie pedagogiczno-katechetycznej
 
W podjętych w niniejszym przedłożeniu analizach, oprócz ustalenia zakresu znaczeniowego terminu „ukryty program”, na uwagę zasługuje także rozumienie słowa „manipulacja” w kontekstach pedagogicznych i katechetycznych. Pozwoli to wykazać, kiedy i w jakim zakresie ukryty program nauczyciela religii stanowi swoistą formę manipulacji.
Współcześnie polscy pedagodzy uważają, iż pojęcie „manipulacja” (ang. manipulation) jest wieloznaczne, wymyka się łatwej definicji, ma negatywną konotację i emocjonalno-oceniający charakter[11]. Na rozumienie tego słowa, jak słusznie stwierdzają badacze problematyki, wpływa nie tylko dziedzina i kontekst, w jakim są podejmowane analizy, ale także przyjmowana teoria manipulacji[12]. Stąd też poszczególni autorzy – w zależności od orientacji badawczej czy teoretycznej – opisują pojęcie „manipulacji” w różnym kontekście. Często określają manipulację jako zjawisko, którego najważniejszą cechą jest celowość i skrytość, jako działania, w wyniku których osoba im poddawana ponosi szkodę czy też jako działanie, z którego manipulator czerpie jednostronną korzyść[13]. Tak manipulację rozumie się zwykle w odniesieniu do mediów. Coraz częściej też bywa rozpatrywana w kontekście interakcji społecznych, zwłaszcza edukacyjnych.
W najbardziej ogólnym i najprostszym, a zarazem oddającym istotę, ujęciu manipulację definiują pedagodzy. Według nich, jest to dobrze przemyślane „działanie jednego człowieka lub grupy (czy instytucji) adresowane do innych, w wyniku którego inni bezwiednie realizują cele pomyślane i zamierzone przez manipulatorów”, nie wiedząc o tym, że są sterowani[14]. Tak więc manipulacja określa skryty, zakulisowy, krętacki i podstępny sposób oddziaływania na innych ludzi, którzy nie znają mechanizmu działania manipulatora. Wykonawca wykazuje zwykle cechy osoby naiwnej, pozbawionej wiedzy i należytego rozeznania. Będąc obiektem manipulacji, na ogół bezwiednie realizuje cele zamierzone przez manipulatora. Przy czym jednak zakres wyłączenia jego świadomości bywa różny: od zupełnie nieświadomego poddawania się zewnętrznemu sterowaniu[15], poprzez pozorności[16], aż po - w pełni świadome - uczestnictwo w czynnościach manipulacyjnych, gdy osoba staje jakby po stronie osób manipulowanych, a niekiedy także manipulatora[17]. Sam zaś manipulator wykorzystuje czyjąś niewiedzę i naiwność oraz chytrze rozgrywa istotę sprawy za parawanem pozorów z zamiarem osiągnięcia maksymalnych korzyści. W konsekwencji osoba podlegająca manipulacji bezwiednie ponosi koszty tego działania[18].
Charakterystyczną cechą manipulacji, zwłaszcza w kontekstach pedagogicznych i katechetycznych, jest to, że „1) polega [ona] na pośrednim na ogół oddziaływaniu na świadomość; 2) zamiar i cel tego oddziaływania (korzystny dla manipulatora) ma być w mniejszym lub w większym stopniu ukrywany przed osobami, które mu podlegają, co powoduje przypuszczenie, że nie jest on dla nich korzystny (co na ogół jest prawdą)”[19]. Zestaw tych cech wyróżnia manipulację spośród innych działań. Najważniejsza jednak – jak wielokrotnie podkreślają pedagodzy – jest niedostrzegalność manipulacji przez osobę poddawaną jej wpływowi. Decyduje ona o skuteczności podstępnych działań.
Zgodnie z wyżej opisanymi cechami, manipulacja rozpatrywana w kontekstach katechetycznych jest techniką oddziaływania i rodzajem wpływu społecznego. Zwykle przybiera ona postać psychomanipulacji polegającej na tym, że nadawca wykorzystuje swoją wiedzę psychologiczną o regułach sterujących zachowaniem ludzi i próbuje wywrzeć pożądany wpływ na inną osobę lub grupę osób w taki sposób, aby nie byli świadomi tego, iż są poddawani celowemu oddziaływaniu[20]. Katechizowany uczeń poddany manipulacji mylnie sądzi, iż jest autorem określonego działania, nie będąc świadomym tego, że stanowi swoiste narzędzie w rękach rzeczywistego sprawcy. W tych też działaniach daje się zauważyć przedmiotowe traktowanie wychowanka poddawanego podstępnemu oddziaływaniu oraz „okaleczanie” jego godności i wolności. Katechizowany – jako osoba manipulowana – zostaje zdegradowany do poziomu narzędzia spełniającego heteronomiczne cele oraz pozbawiony własnej woli. Nie ma tu miejsca na potrzeby i możliwości rozwojowe jednostki manipulowanej, a tym bardziej na działania, które mają na celu jej dobro[21]. Osoba poddana podstępnym zachowaniom zostaje ubezwłasnowolniona i pozbawiona możliwości udziału we właściwie rozumianych relacjach partnerskich, warunkujących dwustronność wpływu obu partnerów - nauczyciela religii i uczniów. Katechizowany, podlegając manipulacji, funkcjonuje zatem zgodnie z wolą manipulatora, przez którego został zdobyty.
 
3. Rodzaje i przejawy manipulacji młodzieżą za pomocą ukrytego programu nauczyciela religii
 
Manipulacja w kontekstach edukacyjnych, także w nauczaniu religii, może przyjmować różne formy. Jedną z nich są ukryte znaczenia obecne w działaniach dydaktyczno-wychowawczych katechety. Istotną rolę w tym względzie odgrywa celowe ukrywanie przez nauczyciela religii lub realizowanie w ukryciu działań, które wiążą się z procesem edukacji religijnej w szkole i przybierają postać psychicznej lub symbolicznej przemocy. To właśnie fakt, że tego rodzaju zachowania są skrywane intencjonalnie i występują jako jedna z form przemocy (tzw. przemoc ukryta), pozwala zaliczyć je do kategorii manipulacji. Nauczyciel religii, stosując i propagując pozorowane cele działania, związane np. z tworzeniem przyjaznej atmosfery, podmiotowym traktowaniem wychowanków, otwartością i gotowością do negocjacji, po to, by osiągnąć własne zamierzenia przedstawiające dla niego wartość, manipuluje uczniami. Faktycznie bowiem, zakrywając przed katechizowanymi intencje swoich działań (chęć bycia podziwianym, chwalonym, uznawanym, lubianym, odnoszenia widocznych sukcesów wychowawczych czy też panowania nad uczniami i kierowania ich postępowaniem), tak wpływa na nich, aby wszelkie jego propozycje przyjmowali jako naturalne, oczywiste i usprawiedliwione. W ten sposób katecheta stosuje przemoc ukrytą przed bezpośrednim doświadczeniem jednostki.
Warto podkreślić, że elementy programu ukrytego o znamionach manipulacji najbardziej uwidaczniają się wtedy, gdy nauczyciel religii - przekazując określone wzory zachowań i znaki zastanej kultury (np. normy społeczno-kulturowe) - opiera się na autorytecie pedagogicznym, narzucając jednocześnie ich znaczenie i interpretację. Ten typ oddziaływań manipulatorskich ma charakter przemocy symbolicznej[22]. Dotyczy on przede wszystkim apriorycznego definiowania i limitowania uprawomocnionej wiedzy wraz z jej gotowymi implikacjami teoretycznymi i praktycznymi. Nauczyciel religii domaga się od uczniów jednoznacznych oraz jasnych informacji i interpretacji. Świadomie wybiera zestawy przykładów, które potwierdzają prezentowane przez niego tezy i nie toleruje niejednoznaczności czy złożoności podejmowanych problemów. Katechizowani stopniowo odczytują, co mają mówić i jak myśleć, by pozyskać gratyfikację w postaci pozytywnej oceny i aprobaty katechety oraz odpowiednio reagują na takie oczekiwania nauczyciela religii. Przykładowo, udzielając odpowiedzi takich, jakie chce usłyszeć nauczyciel, czynią to bez głębszego namysłu, niejako mechanicznie, by zasłużyć na miano dobrego ucznia. W tym też celu reprodukują utrwalone treści, podają definicje odnoszące się do z góry ustalonych kontekstów, a interpretując podejmowane w toku lekcji problemy, odwołują się do informacji podanych przez katechetę oraz do interpretacji lansowanych przez niego[23].
Przemoc symboliczna, będąca istotnym elementem programu ukrytego, a zarazem środkiem manipulacji, ma miejsce także wtedy, gdy nauczyciel religii, wykorzystując naturalne potrzeby młodzieży, zwłaszcza co do poszukiwania autorytetów, identyfikowania się z idolami i pozyskiwania wiedzy odnoszącej się do problemów życiowych, świadomie podejmuje wyłącznie treści mogące wywołać zainteresowanie i aktywność, chociaż nie są one zgodne z założeniami programowymi. Jednocześnie katecheta poprzez takie działania edukacyjne pragnie wzbudzić wśród uczniów sympatię i uznanie dla siebie samego oraz pozyskać pochwały[24].
Inna kategoria niejawnych aspektów edukacji w pracy katechety, które - jeśli są intencjonalne - mają charakter manipulacji, wiąże się z komunikacją i interakcją interpersonalną[25]. Nauczyciel religii swoją postawą, uczuciami, oczekiwaniami wobec uczniów, stylem nauczania i aktywizowania oraz sposobem oceniania[26] może dyskretnie odbierać im prawo decyzji i swobody wyboru, a przez to tak oddziaływać na wychowanków, aby musieli i chcieli spełniać jego życzenia[27]. Na przykład, wiedząc, czego młodzież pragnie, czego boi się i jakie bodźce wywołują oczekiwane efekty, świadomie pomija pewne treści, a eksponuje inne, aby ci mylnie sądzili, że mają wpływ na jakość treści podejmowanych w toku katechezy. Uczniowie, nie zdając sobie sprawy z tego, że są manipulowani, mają poczucie, iż nauczyciel religii pozostawia im swobodę wyboru tematyki lekcji, a w rzeczywistości wybór ten jest kierowany. Selekcjonując informacje i prezentując je w sposób wywołujący u uczniów określone emocje, katecheta tworzy swoisty klimat podczas zajęć. Młodzież ma wrażenie, iż nauczyciel religii lubi ich klasę i docenia ich zainteresowania intelektualne, co sprawia, iż zaczyna pozytywnie reagować na stawiane wymagania i przyjmować postawę, jakiej oczekuje wychowawca[28]. W ten sposób katecheta świadomie wpływa na uczniów, by uzyskać ich aprobatę.
Za swoistą formę manipulacji należy uznać ukrycie przed młodzieżą skutków rzeczywistych, do których dane działanie (np. aktywność podczas lekcji)[29] prowadzi lub ukazywanie skutków, które z danego działania nie wynikają jako skutki z niego wynikające[30]. Niekiedy też katecheta stwarza pozory, celowo reżyserując sytuację, iż nie on sam – sprawca, lecz splot obiektywnych okoliczności czy też inne osoby (np. dyrekcja, proboszcz, wychowawca klasy) domagają się od uczniów jakiegoś zachowania[31]. W ten sposób następuje depersonifikacja młodzieży. Tego rodzaju zachowania wiążą się także ze świadomym pomijaniem pewnych treści, a eksponowaniem innych celem narzucenia młodzieży fałszywego obrazu rzeczywistości, z ingracjacją, czyli podnoszeniem własnej atrakcyjności w oczach uczniów oraz z perswazją i wywoływaniem określonych stanów emocjonalnych[32]. W praktyce katechetycznej nauczyciel religii najczęściej manipuluje uczniami, stosując różne formy ingracjacji[33]. Mogą one przybierać postać konformizmu[34], czyli chęci przypodobania się uczniom dla osiągnięcia własnego celu (np. pochwał i aprobaty, pozyskania autorytetu)[35]. Często też katecheta świadomie stosuje komplementy, które zmierzają do podnoszenia wartości uczniów (walorów osobistych, wiedzy, umiejętności), by w ten sposób osiągnąć własne cele[36], na przykład wpływ na zmianę postawy ucznia, na jego większe zainteresowanie lekcją czy też na wyrażanie pozytywnych opinii o prowadzonych przez niego zajęciach. W obszarze tych niejawnych działań edukacyjnych nauczyciela religii mieści się także autoprezentacja, traktowana jako świadomy sposób wywierania wpływu społecznego i osiągania swoich celów[37]. Katecheta może przymilać się do młodzieży, udając kolegę, prezentując osobiste kompetencje, przedstawiając siebie w jak najbardziej korzystnym świetle, by pozyskać uznanie w oczach młodzieży i wzmocnić samoocenę.
We wszystkich wyżej opisanych, niejawnych działaniach nauczyciel religii świadomie przejawia zachowania „bezwzględnego gracza”[38]. Taka osobowość uniemożliwia mu tworzenie autentycznych, opartych na prawdzie i chrześcijańskiej miłości, związków emocjonalnych z młodzieżą. Nauczyciel religii posługując się technikami ingracjacyjnymi stwarza jedynie wrażenie przyjaznego i bezinteresownego. Chętnie manipuluje słowami i informacją, np. stosując subtelną zmianę słów, przekręcając wypowiedzi ucznia, odwołując się do terminów bliskich młodzieży, a zarazem brzmiących patetycznie[39]. Wszystko to czyni świadomie – po to, by pozyskać autorytet. Taki katecheta w polemice z młodzieżą pośrednio dowodzi swoich racji, np. poprzez stawianie pytań, które pozwalają pozyskać nowe informacje i przejąć kontrolę nad myśleniem uczniów, a czasami także ukryć własną niewiedzę[40]. Sami zaś wychowankowie są pozbawieni możliwości odpowiedniego reagowania na zjawiska zachodzące w toku lekcji religii, co skazuje ich na uprzedmiotowienie, podstawową właściwość manipulacji.
 
4. Sposoby rozpoznawania ukrytego programu w toku interakcji katechetycznych
 
Analizując ukryty program nauczyciela religii jako formę manipulacji młodzieżą, należy zwrócić uwagę na sposoby rozpoznawania tego typu działania. Uświadomienie sobie przez osoby manipulowane niejawnych celów postępowania katechety niweczy sens podstępnych oddziaływań. Często jednak uczniowie - mimo iż rozpoznają intencje, emocje, oczekiwania i motywy działania katechety - nie potrafią określić ich w kategoriach ukrytego programu i powiązać z manipulacją. Z uwagi na nieetyczny charakter manipulacji tego typu działania należy eliminować w pracy nauczyciela religii. Aby było to możliwe, niezbędne są badania ukierunkowane na rozpoznawanie niejawnych intencji katechety, znajdujących wyraz w konkretnych relacjach z uczniami.
Kluczowym sposobem rozpoznawania ukrytego programu w toku interakcji: nauczyciel religii – młodzież są różnego rodzaju narzędzia diagnozowania, pozwalające rozpoznać nie tyle środki wychowania (w tym szczególnie komunikaty), ile ich skutki. Z uwagi na charakter zjawiska oraz eksploracyjność poszukiwań należy wykluczyć zastosowanie klasycznego sondażu diagnostycznego z typowymi dla tej metody skłonnościami do pomiaru ilościowego. Najbardziej uzasadnioną techniką wydaje się – jak potwierdzają to badania realizowane przez współczesnych pedagogów – obserwacja kompleksowa, systematyczna i uczestnicząca. Zaliczana jest ona, w zmodyfikowanej postaci, do grupy metod indywidualizacji przypadków[41]. Technika ta wymaga wielu godzin obserwacji wybranych losowo osób. Stosuje się ją w sposób zaplanowany, w ściśle określonych odstępach czasowych, celem gromadzenia spostrzeżeń, które służą wykryciu zależności między niejawnymi działaniami nauczyciela religii a zachowaniami uczniów. Chodzi tu zwłaszcza o rozpoznanie, na ile świadomie stosowane przez katechetę różne formy komunikatów i oddziaływań niewerbalnych mają charakter manipulacji, której bezwiednie poddaje się młodzież. Sam zaś badacz jest osobą uczestniczącą w typowych sytuacjach podczas lekcji religii bez ujawniania szczegółowego tematu obserwacji. Tak katecheta, jak i uczniowie nie powinni wiedzieć, że są obserwowani. Dlatego badacz musi być obecny podczas lekcji religii na tych samych zasadach, co pozostali członkowie zespołu. Dzięki temu może on obserwować naturalne interakcje nauczyciela religii i młodzieży oraz często drażliwe komunikaty. Gromadząc pozyskane dane, obserwator dokumentuje je dopiero po zakończeniu obserwacji i poddaje wnikliwej, a zarazem obiektywnej interpretacji. To właśnie niezależność od osobistych prewencji i nastawienie obserwatora do badanej grupy spełniają znaczącą rolę w rozpoznawaniu i interpretacji niejawnych działań edukacyjnych, organizowanych przez nauczyciela religii celem manipulowania młodzieżą[42].
W tym miejscu trzeba podkreślić, iż obserwacja ukrytych działań nauczyciela religii w toku interakcji z młodzieżą wymaga: 1) ustalenia podmiotu obserwacji i sformułowania hipotezy roboczej; 2) nawiązania kontaktu z obserwowaną zbiorowością; 3) przygotowania i sprawdzenia narzędzi obserwacyjnych (np. arkusz obserwacji, który w przypadku obserwacji uczestniczącej będzie uzupełniany po zakończeniu zajęć); 4) przeprowadzenia obserwacji zasadniczej; 5) sprawdzenia wiarygodności spostrzeżeń i uzyskanych informacji; 6) sporządzenia protokołu z obserwacji; 7) opracowania i uogólnienia wyników obserwacji[43]. Prowadząc rejestrację komunikatów formułowanych przez nauczyciela religii i preferowanych przez niego stylów nauczania, warto zwrócić uwagę nie tylko na bezpośrednią formę wypowiedzi (np. gramatyczną) oraz na sposób organizacji zajęć i aktywizacji uczniów, ale także na rzeczywiste tendencje odczytywane zarówno z samego komunikatu, jak i jego kontekstu (np. sytuacyjnego, mimicznego)[44].
Dla lepszego uchwycenia niejawnych sposobów działania katechety o charakterze manipulacji można dodatkowo posłużyć się wywiadem. Opracowując kwestionariusz wywiadu[45], warto zwrócić uwagę na pytania, które dotyczą sytuacji edukacyjnych w pełni satysfakcjonujących nauczyciela religii i wielorakich sfer zachowań (zwłaszcza dydaktycznej i wychowawczej), związanych z ukrytym programem i manipulacją. Pozwoli to rozpoznać i poddać rzetelnej analizie porównawczej deklaracje, opinie i autooceny nauczyciela religii z tym, co zostało dostrzeżone przez badacza w toku obserwacji uczestniczącej.
Z powyższego wynika, że zwrócenie uwagi na ukryty program katechety, pozostający w powiązaniu z manipulacją, wymaga odpowiednich narzędzi badawczych. Trudno bowiem wyobrazić sobie diagnozowanie tej problematyki w sposób niezamierzony. Iluzją jest jednak także to, że po rozpoznaniu przez obserwatora niejawnych, a zarazem podstępnych działań nauczyciela religii, problem zniknie. Potrzebna jest tu odpowiednia formacja katechetów, a niekiedy także terapia, gdyż w osobowości manipulatorów często daje się zauważyć brak troski i odpowiedzialności za wychowanka, a niekiedy także mniejszą lub większą postawę cynizmu, polegającą na nieuznawaniu powszechnie przyjętych wartości i lekceważeniu zasad moralnych. W tym ostatnim przypadku należałoby zastanowić się nad sensem posługi takiego nauczyciela religii i - z uwagi na dobro młodzieży - nakłonić go do podjęcia decyzji o wycofaniu się z pracy katechetycznej.
 
5. Strategie wyzwalania młodzieży spod manipulacyjnych wpływów nauczyciela religii
 
Wraz z gromadzeniem wiedzy na temat ukrytego programu jako formy manipulowania młodzieżą wzrasta nie tylko możliwość świadomego manipulowania, ale także przeciwdziałania tego rodzaju destrukcyjnym wpływom. Z uwagi na złożoność zjawiska trudno wskazać na gotowe rozwiązania. Można jednak ukazać sposoby, o których warto rozmawiać z młodymi celem uświadomienia im, w jaki sposób mają bronić się przed manipulacją w relacjach z wychowawcami. Niekoniecznie trzeba podkreślać, iż mamy tu na myśli nauczyciela religii. Sami zaś katechizowani powinni umieć zastosować zdobytą wiedzę do sytuacji, które wymagają przeciwdziałania manipulacji.
Podstawowym warunkiem obrony przed manipulacją jest świadomość zaistnienia działań manipulacyjnych[46]. Dlatego ważną rolę w tym procesie zajmuje edukacja młodzieży w zakresie manipulacji. Najogólniej polega ona na udostępnianiu wiedzy o świadomie stosowanych metodach manipulacji oraz o języku i możliwościach jego wykorzystania[47]. Warto treści te powiązać z niejawnymi działaniami innych osób. Wraz ze zdobywaniem tej wiedzy i wzbogacaniem doświadczenia życiowego młodzież uczy się rozpoznawania manipulacji oraz sposobów radzenia sobie z nią. Nabiera także pewnej odporności na niektóre jej formy (np. na podnoszenie własnej wartości dzięki pozytywnym komunikatom, kierowanym przez nauczyciela religii).
Badania wykazują, iż nie w każdych warunkach udaje się manipulować człowiekiem, także młodym[48]. Pewne cechy osobowości i predyspozycje intelektualne młodzieży skutecznie zapobiegają wpływom podstępnych działań nauczyciela religii. Wśród tych właściwości najczęściej wymienia się: zdolność do krytycznego myślenia, wysoki poziom inteligencji emocjonalnej i otwartość na nowe doświadczenia przy jednoczesnej refleksyjnej postawie wobec komunikatów odbieranych od osób znaczących (np. katechety)[49]. Ważną rolę spełnia także rozwijanie umiejętności obserwacji zachowania innych osób. Znajduje ona wyraz w trafnym spostrzeganiu i otwartym słuchaniu celem wykrycia motywów, którymi kierują się inne osoby. Umiejętności te stanowią podstawę do rozwoju zdolności trafnego komunikowania manipulatorowi, że wykryło się jego podstępną grę[50]. W praktyce trudno jednak wyobrazić sobie sytuację, aby uczeń komunikował nauczycielowi religii, że odkrył, iż jego działania są podstępne. Chroniąc się przed perfidnymi formami niejawnych działań, może on jednak zachować dystans i krytycyzm, a niekiedy także porozmawiać o tym z inną znaczącą osobą, np. z wychowawcą klasy.
Przeciwdziałanie manipulacji na płaszczyźnie edukacyjnej wymaga także tworzenia pewnych ograniczeń w działaniu katechetów. Przykładowo, jedną z powinności nauczyciela religii, wprost wynikającą z misji kanonicznej, jest autentyczność w słowach i czynach. Stąd też katecheta nie może podejmować działań, które mają ukryte intencje, nawet jeśli zmierzają do pozyskania lepszych efektów edukacyjnych. Na te aspekty należy zwrócić szczególną uwagę tak w podstawowej, jak też w permanentnej formacji nauczycieli religii. Dodatkowo warto zagwarantować młodzieży wolność wyrażania opinii przy respektowaniu jasno określonych zasad funkcjonowania w szkole, co w praktyce wymaga wyakcentowania podmiotowych relacji katechety z młodzieżą.
Pomimo trudności związanych z rozwijaniem i zastosowaniem wyżej opisanych strategii wyzwalania młodzieży spod niejawnych, a zarazem podstępnych działań nauczyciela religii, warto podjąć trud edukacji młodego pokolenia w zakresie przeciwdziałania manipulacji. Umiejętności związane z rozpoznawaniem i skuteczną obroną przed destrukcyjnym wpływem wychowawców są niezbędnym elementem w kształtowaniu dojrzałej osobowości.
 
6. Wnioski
 
Reasumując powyższe analizy, należy stwierdzić, że ukryty program jest nieodłącznym atrybutem wszystkich form edukacji szkolnej i pozaszkolnej, w tym także działań podejmowanych przez nauczyciela religii. Występuje on powszechnie w środowisku szkolnym i w strukturach oświatowych. Ponieważ wiąże się tylko z ubocznymi, ale niezamierzonymi skutkami edukacji, nie dyskwalifikuje nauczyciela religii z posługi katechetycznej. Wymaga jednak rozpoznania występujących w niej różnych sprzeczności i deformacji oraz twórczego zaangażowania w projektowanie zmian.
Natomiast świadomie realizowany ukryty program – jako planowo zorganizowana interakcja wychowawcza – celem manipulacji młodzieżą nie tylko zagraża prawidłowym wpływom edukacyjnym, ale także jest niezgodny z założeniami szkolnego nauczania religii. Nie ulega wątpliwości, że w tego typu działaniach katechety nie ma miejsca na respektowanie norm i zasad moralnych. Pomija się też podstawową zasadę wierności Bogu i człowiekowi. Świadomie podejmowane przez katechetę podstępne działanie jest niewłaściwe i psychicznie krzywdzi młodzież. Nauczyciel religii, manipulując uczniem, niejednokrotnie z dużą konsekwencją i dokładnością pozostawia mu zaledwie niewielki margines swobody i ogranicza jego wolność niezbędną do pełnego rozwoju. I chociaż manipulacja często towarzyszy wychowaniu, a - zdaniem niektórych autorów - nawet przeważa we współczesnej szkole[51], to jednak nie jest pożądane żadne manipulowanie osobowością własną lub cudzą, zwłaszcza przez katechetę. Sięganie do manipulacji, nawet w dobrze pojętym zamierzeniu, jest wychowawczo niekorzystne i nieetyczne, chociaż doraźne efekty mogą temu zaprzeczać.
Stosowanie różnych form i technik manipulacji wiąże się także z niedojrzałością osobową nauczyciela religii. U młodzieży, wobec której są stosowane techniki manipulacyjne, może wywołać niewłaściwe zachowania, a nawet prowadzić do zaburzeń osobowości. Niejawne działania katechety o charakterze manipulacji stanowią zatem zagrożenie dla rozwoju osobowego uczniów podlegających temu zjawisku. Sam zaś nauczyciel religii, podejmując tego typu czynności, przyczynia się także do dewastacji własnej osobowości. Tak więc niejawne działania katechety, świadomie powiązane z manipulacją, narusza godność człowieka oraz podstawowe wartości i normy etyczne. Dlatego z punktu widzenia katechetycznego manipulacja nie może mieć miejsca w toku interakcji nauczyciela religii z młodzieżą. Każdy katecheta, który stosuje podstępne techniki celem podporządkowania sobie młodzieży, jeśli nie potrafi podjąć pracy nad sobą, a niekiedy nawet terapii, by wyeliminować tego typu działania z interakcji z młodzieżą, powinien zrezygnować z pracy katechetycznej. Jeżeli sam tego nie uczyni, bo – na przykład z uwagi na zaburzoną osobowość - nie dostrzega problemu, to zadaniem odpowiedzialnych za katechezę w parafii, w diecezji i w szkole jest podjęcie czynności, które uniemożliwią dalsze nauczanie religii przez nauczyciela – manipulatora. Tylko w ten sposób można uchronić młodzież przed skutkami manipulatorskich wpływów nauczyciela religii oraz optymalizować warunki rozwoju uczniów.
Jednocześnie najważniejszą rolę do spełnienia ma sam katecheta. To właśnie on – jako wychowawca – „(...) musi ryzykować sobą. W krainie kłamstwa jego prawdomówność musi być większa niż prawdomówność wychowanka. W krainie niesprawiedliwości jego sprawiedliwość musi przewyższać poczucie sprawiedliwości jego wychowanków. W krainie nienawiści i podejrzliwości on musi być bardziej prosty i jasny. Na tym polega jego wierność. Ten, kto powierzył mu swoją nadzieję, musi wiedzieć, że powiernik jest razem z nim – razem – to znaczy, że w sprawach podstawowych o pół kroku przed nim” (J. Tischner).
 
 
Anna Zellma - dr hab. katechetyki, adiunkt w Katedrze Katechetyki i Pedagogiki Religii na Wydziale Teologii Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie.
 
 

[1] D. Klus-Stańska, Kilka refleksji o ukrytym programie przedszkola, „Wychowanie w Przedszkolu” 1994, nr 6, s. 346-347.
[2] Szczegółowy opis tych kwestii zob. np. w: T. Anderson, The Hidden Curriculum in Distance Education, „Change” 2001, vol. 33, no. 6, s. 28-36; J. Lenkiewicz, Czym są „ukryte programy” szkoły?, „Edukacja i Dialog” 1994, nr 6, s. 19-23; E. Mendyk, O ukrytym programie przedszkoli, „Wychowanie w Przedszkolu” 1996, nr 6, s. 370-371; D.J. Wren, School Culture: Exploring the Hidden Curriculum, „Adolescence” 1999, vol. 34, no 135, s. 593-597.
[3] Więcej na ten temat można znaleźć np. w: P. Jackson, Life in classroom, New York 1968; R. Meighan, Socjologia edukacji, Toruń 1993, s. 71-79.
[4] P. Jackson, Life in classroom, dz. cyt., s. 3-4.
[5] W tym miejscu należy zauważyć, że takie aspekty programu ukrytego zostały opisane m.in. przez W. Okonia. Wspomniany autor pod hasłem „utajony program” rozumie „»program« faktycznie oddziałujący na młodzież szkolną, lecz nie poddający się żadnej rejestracji; jego wpływ – dobry lub zły – jest bardzo różny w zależności od poziomu uczniów, od środowiska wychowawczego i od wpływu zaplanowanej pracy wychowawczej szkoły oraz realizacji rzeczywistych programów nauczania”. Zob. W. Okoń, Nowy słownik pedagogiczny, Warszawa 19982, s. 316.
[6] Warto dodać, że ta negatywna konotacja wskazuje na element wartościujący, a więc na automatyczną ocenę, co z kolei podważa postulowaną w nauce neutralność terminu. Jak zaznacza A. Wróbel, „pojęcia konotujące ocenę (wartościujące) mogą – nawet wbrew intencjom badacza – służyć celom pozanaukowym”. Zob. A. Wróbel, Wychowanie a manipulacja, Kraków 2006, s. 16.
[7] Różne ujęcia semantyczne terminu „ukryty program szkoły” wraz z rzetelną ich analizą i oceną przedstawia W. Żłobicki, Ukryty program w edukacji. Między niewiedzą a manipulacją, Kraków 2002, s. 15-27.
[8] J. Marek, Ukryty program szkolny, „Kwartalnik Pedagogiczny”, 38 (1993), nr 1, s. 148.
[9] Tamże; A. Janowski, Uczeń w teatrze życia szkolnego, Warszawa 1995, s. 51.
[10] I. Kawecki, Wprowadzenie do wiedzy o szkole i nauczaniu, Kraków 2003, s. 230-231; K. Kruszewski, Zrozumieć szkołę, Warszawa 1993, s. 112.
[11] W tym miejscu warto dodać, że termin „manipulacja” pochodzi z języka łacińskiego (manus pellere), i oznacza „mieć w dłoni czyjąś dłoń, mieć kogoś w ręce”. Od 1864 roku, kiedy to wyraz manipulacja został użyty jako określenie nieuczciwego wpływu na wyborców, manipulacji przypisuje się negatywne znaczenie. Upowszechnienie tego terminu nastąpiło w latach 80. XX wieku w związku z analizą mediów i reklamą. Zob. np. A. Wróbel, Manipulacja a wychowanie, dz. cyt., s. 13-14; B. Harwas-Napierała, Etyczne aspekty manipulacji, „Poznańskie Studia Teologiczne”, 18 (2005), s. 247.
[12] W sensie dosłownym pojęcie „manipulacja” oznacza czynność wykonywaną ręcznie, a przy tym dokładnie, precyzyjnie lub sposób załatwiania czy też prowadzenia jakichś spraw oraz porządek wykonywania lub przebieg czynności, zwłaszcza urzędowych, lub procedurę. Zob. np. W. Kopaliński, Słownik wyrazów obcych i zwrotów obcojęzycznych z almanachem, Warszawa 2001; Uniwersalny słownik języka polskiego, S. Dubisz (red.), Warszawa 2003, s. 761.
[13] Szeroki opis tej problematyki można znaleźć w literaturze: F. d’Almeida, Manipulacja, Gdańsk 2006; Z. Harnas, Różne formy manipulacji człowiekiem, „Communio” 2000, nr 1, s. 55-67; M. Mrozowski, Między manipulacją a poznaniem: człowiek w świecie mass mediów, Warszawa 1991; A. Wróbel, Wychowanie a manipulacja, dz. cyt., s. 13-50; A. Zwoliński, Anatomia sekty, Kraków 1996, s. 164.
[14] A. Zwoliński, Anatomia sekty, dz. cyt., s. 164. Por. A. Wróbel, Wychowanie a manipulacja, dz. cyt., s. 20.
[15] Warto dodać, że w takiej sytuacji osoba manipulowana nie zdaje sobie sprawy z rzeczywistych zależności i usytuowania ich w splocie zdarzeń. Zob. Cz. Wiśniewski, Kiedy wychowanie staje się manipulacją? Głos w dyskusji, „Problemy Opiekuńczo-Wychowawcze” 1993, nr 8, s. 323.
[16] Ten rodzaj manipulacji polega na poddawaniu się atrakcyjnym zachętom i udawaniu, że nie mają one większego znaczenia. Często jest on tożsamy z postawami konformistycznymi i zachowaniami przystosowawczymi. Zob. tamże.
[17] Warto zauważyć, iż tego rodzaju zachowania mogą prowadzić do występowania osoby manipulowanej w dwóch sprzecznych ze sobą rolach, opozycjonisty i osoby lojalnej wobec manipulatora, celem uzyskania odpowiedniej gratyfikacji. Zob. tamże.
[18] Tamże, s. 321-324.
[19] B. Harwas-Napierała, Etyczne aspekty manipulacji, art. cyt., s. 248.
[20] Z. Kosyrz, Manipulacja, w: Encyklopedia pedagogiczna XXI wieku, T. 3, T. Pilch (red.), Warszawa 2004, s. 47; J.A. Nowak, Psychomanipulacja w sektach i potrzeba prewencji, „Roczniki Teologiczne”, 52 (2005), z. 6, s. 199nn; A. Wróbel, Wychowanie a manipulacja, dz. cyt., s. 32.
[21] A. Lepa, Manipulowanie człowiekiem jako problem współczesnej pedagogii, „Ethos” 1997, nr 1, s. 77.
[22] Więcej na ten temat w kontekście ukrytego programu szkoły pisze m.in. W. Żłobicki, Ukryty program w edukacji. Między niewiedzą a manipulacją, dz. cyt., s. 95-111.
[23] Ten rodzaj działań edukacyjnych nie sprzyja tworzeniu katechizowanym warunków do poszukiwania własnych dróg poznania i wspólnej wędrówki – nauczyciela religii z uczniami – wśród różnych treści przekazywanych podczas szkolnej katechezy, by uznać je za znaczące dla własnej egzystencji i niezbędne do chrześcijańskiego postępowania w sytuacjach problemowych. Więcej na ten temat piszę np. w: Wielostronne aktywizowanie młodzieży w szkolnym nauczaniu religii. Studium w świetle „Programu nauczania religii katolickiej” z 2001 roku, Olsztyn 2006.
[24] W. Żłobicki, Ukryty program w edukacji. Między niewiedzą a manipulacją, dz. cyt., s. 111-115.
[25] T. Bauman, Ukryte aspekty edukacji, w: Kontestacje pedagogiczne, B. Śliwerski (red.), Kraków 1993, s. 204-209; A. Wróbel, Wychowanie a manipulacja, dz. cyt., s. 93.
[26] W tym miejscu należy zauważyć, że przez wielu autorów zajmujących się ukrytym programem szkoły ocenianie bywa traktowane jako jedno ze skutecznych narzędzi strukturalnej przemocy, które zarazem służy manipulacji. Zob. np. A. Lewandowska, M. Perykasza, Zły wpływ ukrytego programu, „Edukacja i Dialog” 2001, nr 2, s. 35-38; J. Nowatniak, Ukryty program szkolnej rzeczywistości, Szczecin 2002; T. Wolan, Ukryty program, „Nowe w Szkole” 2002, nr 5, s. 2-7; W. Żłobicki, Ukryty program w edukacji. Między niewiedzą a manipulacją, dz. cyt., s. 102-105.
[27] H. Rylke, G. Klimowicz, Szkoła dla ucznia. Jak uczyć życia z ludźmi?, Warszawa 1982, s. 37-39.
[28] J. Marek, Ukryty program szkolny, art. cyt., s. 150-151.
[29] Klasycznym przykładem jest tu świadome stosowanie przez nauczyciela religii zróżnicowanych metod i technik aktywizujących młodzież celem wprowadzania porządku i dyscypliny podczas lekcji, chociaż sami uczniowie nie są tego świadomi, a niekiedy słyszą od nauczyciela nieprawdziwe informacje, chociażby takie, że dzięki aktywności własnej mogą rozwijać się, stawiać problemy, samodzielnie poszukiwać odpowiedzi na nurtujące ich pytania czy też negocjować znaczenia nadawane określonym sytuacjom.
[30] Przykładowo, nauczyciel za pomocą środków oddziaływania psychologicznego zachowuje pozory dotyczące powierzenia uczniom doniosłych ról społecznych w klasie (np. bycia liderem lub osobą odpowiedzialną za dyscyplinę podczas lekcji); w rzeczywistości młodzież swoim zachowaniem umacnia pozycję społeczną nauczyciela religii.
[31] Zachowanie to bywa uznawane za swoistą formę manipulacji i określane terminem „depersonifikacja”. Zob. Z. Kosyrz, Manipulacja, art. cyt., s. 47. Przykładem tego rodzaju niejawnych działań o charakterze manipulacji jest sytuacja, w której nauczyciel religii wyraża zrozumienie dla przejawianej przez młodzież niechęci związanej z udziałem we Mszy Świętej czy spotkaniach parafialnych, organizowanych dla kandydatów przygotowujących się do sakramentu bierzmowania. Stwierdza przy tym, iż nie on sam jest pomysłodawcą tego rodzaju form przygotowania do bierzmowania, lecz ksiądz proboszcz i kapłani pracujący w danej parafii. Faktycznie jednak ma udział w inicjowaniu tych spotkań, ale - chcąc zyskać aprobatę młodzieży - wyraża wobec nich inne zdanie.
[32] Z. Hanas, Różne formy manipulacji człowiekiem, „Communio”, 20 (2000), nr 1, s. 62-65; A. Lepa, Świat manipulacji, Częstochowa 1995, s. 23.
[33] Więcej na temat tej techniki pisze m.in. M. Filus, Ingracjacja jako technika komunikacji międzyludzkiej, „Annales Universitatis Mariae Curie-Skłodowska. Sectio J: Paedagogia-Psychologia” 2001, vol. 14, s. 95-109.
[34] Interesująco na ten temat pisze R.E. Bernacka, Konformiści i nonkonformiści w szkole, w: Dydaktyka twórczości. Koncepcje – problemy – rozwiązania, K.J. Szmidt (red.), Kraków 2005, s. 257-282.
[35] B. Harwas-Napierała, Etyczne aspekty manipulacji, art. cyt., s. 252-253.
[36] Tamże, s. 253-254; H. Rylke, Drugi program w szkole. Rola osobistego wymiaru w pracy nauczyciela, „Kwartalnik Pedagogiczny” 1984, nr 1, s. 81-83.
[37] B. Harwas-Napierała, Etyczne aspekty manipulacji, art. cyt., s. 255-256.
[38] Z. Kosyrz, Manipulacja, art. cyt., s. 50.
[39] Tamże.
[40] Tamże.
[41] Jest to metoda jakościowa, w której maksymalna liczba przebadanych osób może osiągnąć sto przypadków. Przedmiotem badań metody indywidualnych przypadków jest przede wszystkim jednostka ludzka oraz różnego rodzaju społeczności (np. klasowe, szkolne). Zwykle jednak w pedagogice następuje zawężenie pola badań do studium biografii ludzkich. Studium indywidualnych przypadków to metoda, która polega na analizie pojedynczych ludzkich losów, które są uwikłane w konkretne sytuacje wychowawcze. Analizie poddaje się również różne zjawiska edukacyjne związane z konkretnymi osobami. Metoda ta ma na celu zdiagnozowanie danego przypadku czy też zjawiska oraz zaproponowanie określonych działań, które zmierzają do polepszenia istniejącej sytuacji. Stąd też w zakres problematyki badawczej, podejmowanej za pomocą metody indywidualnych przypadków, wchodzą różne kwestie. Jedną z nich jest wpływ ukrytego programu nauczyciela religii na interakcje edukacyjne, które mogą prowadzić do manipulacji młodzieżą. Więcej na ten temat zob. np. w: T. Pilch, Zasady badań pedagogicznych, Warszawa 1995, s. 47-49.
[42] Zainteresowanych tą metodą zbierania danych odsyłam się m.in. do opracowania K. Rubacha, Metody zbierania danych w badaniach pedagogicznych, w: Pedagogika. Podręcznik akademicki, T. 1, Z. Kwieciński, B. Śliwerski (red.), Warszawa 2004, s. 34-58.
[43] T. Pilch, Zasady badań pedagogicznych, dz. cyt., s. 76-82.
[44] D. Klus-Stańska, B. Romankiewicz, Komunikaty nauczycielek przedszkoli jako nośnik ukrytego programu, „Wychowanie w Przedszkolu” 1995, nr 3, s. 137-138.
[45] Więcej na temat tego narzędzia diagnostycznego piszę m.in. w: Diagnozowanie trudności wychowawczych w katechezie młodzieży, w: Dyscyplina w szkole i na katechezie, R. Chałupniak, J. Kostorz (red.), Opole 2003, s. 17-32; Metody diagnozowania wychowawczego w szkolnym nauczaniu religii, „Zeszyty Formacji Katechetów”, 2 (2002), nr 2, s. 60-70.
[46] Z. Hanas, Różne formy manipulacji człowiekiem, art. cyt., s. 66-67.
[47] Tamże.
[48] Więcej na ten temat zob. np. w: tamże, s. 66-67; B. Harwas-Napierała, Etyczne aspekty manipulacji, art. cyt., s. 257.
[49] B. Harwas-Napierała, Etyczne aspekty manipulacji, art. cyt., s. 257-258.
[50] Tamże.
[51] Kwestie te wykraczają poza tematykę niniejszego przedłożenia i wymagają odrębnych analiz. Zainteresowanych tą problematyką odsyłam m.in. do prac: R. Biłos, Manipulacja zamiast wychowania w sprawowaniu nadzoru pedagogicznego przez dyrektora szkoły, „Dyrektor Szkoły” 2007, nr 2, s. 10-13; B. Hiszpańska, Manipulacja pozytywna, „Edukacja i Dialog” 1993, nr 1, s. 26-28; A. Kulik-Jęsiek, Szkoła i manipulacja, „Guliwer” 2006, nr 1, s. 18-22; K. Obuchowski, Człowiek intencjonalny, Warszawa 1992; Cz. Wiśniewski, Manipulacja a wychowanie, „Edukacja i Dialog” 1993, nr 4, s. 19-21.