YOUCAT W POLSKIEJ KATECHEZIE
„Youcat” jest słowem, które w ostatnim czasie w kręgach kościelnych – i nie tylko – wywołało sporo dyskusji, ale także obudziło duże nadzieje dotyczące m.in. polskiej katechezy. W krótkim przedłożeniu chciałbym raz jeszcze wskazać na pewne możliwości, jakie wiążą się z nowym ogólnokościelnym katechizmem dla młodzieży, który – choć nie jest może dziełem doskonałym – posiada jednakże wiele walorów i może stać się cenną inspiracją w pracy katechetycznej. W artykule wskażę znaczenie nowego katechizmu, jego adresatów i możliwości wykorzystania we współczesnej katechezie. Pomijam kwestie związane z genezą, strukturą i problemami wydawniczymi Youcatu, gdyż zostały one wcześniej omówione na łamach „Katechety” – w tekście ks. prof. Andrzeja Kicińskiego
[1].
1. Znaczenie Youcatu. Czy warto po niego sięgnąć?
Kard. Christoph Schönborn, pod którego patronatem powstawał nowy katechizm, przy okazji jego promocji mówił, że współczesne młode pokolenie żyje bardziej świadomie w zróżnicowanym kulturowo i religijnie społeczeństwie. Katechizm dla młodzieży (niem. Weltjugendkatechismus) ma ich językiem wyrazić, czym jest wiara katolicka
[2]. Papież Benedykt XVI, zwracając się do młodych i zachęcając do lektury, z wielką troską wzywał: „Musicie wiedzieć, w co wierzycie. Musicie pojmować waszą wiarę tak precyzyjnie jak informatyk zna system operacyjny komputera. Musicie ją opanować jak dobry muzyk swoją partię utworu. Tak, musicie być zakorzenieni w wierze jeszcze bardziej niż pokolenie Waszych rodziców” (ze Wstępu do Youcatu). Temu dziełu „zakorzeniania w wierze” ma służyć nowy katechizm dla młodzieży.
Wielkim zaniedbaniem byłoby pominięcie nowego katechizmu w katechezie młodych. Jego wykorzystanie w ramach szkolnych lekcji religii, katechezy parafialnej, spotkań różnych grup formacyjnych nie tylko jest okazją, ale wręcz zobowiązaniem. Dokument ten ma na tyle oficjalny charakter, że jego zgłębianie w procesie katechizacji staje się koniecznością. Istnieją różne pomoce katechetyczne, wykorzystuje się różne środki dydaktyczne, jednak nowego katechizmu dla młodzieży nie można stawiać na równi z nimi. Youcat nie jest „jedną z pomocy do katechezy”, ale jej autentycznym źródłem, do którego obowiązkowo należy sięgać.
Katecheza Kościoła, chcąc pozostać wierną Bogu i człowiekowi, musi obficie czerpać ze swojego podwójnego źródła: Biblii i Tradycji, a wyrazem tej drugiej jest m.in. aktualne nauczanie Kościoła, zebrane w oficjalnych katechizmach. Youcat jest takim właśnie katechizmem i prowadzący katechezę dla młodzieży – w różnych jej środowiskach – muszą się do niego odnieść. Zarówno nowe podręczniki, jak i pozostałe materiały katechetyczne powinny zawierać nie tylko teksty z Katechizmu Kościoła Katolickiego czy opublikowanego w 2005 r. jego Kompendium, lecz także z nowego katechizmu dla młodzieży
[3]. Podobnie konspekty katechez tworzone przez katechetów dla poszczególnych klas szkół gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych, uwzględniające ich specyfikę i różnorodność, powinny być wzbogacone o odniesienia do nowego katechizmu. Dla katechetów, którzy chcą wiernie głosić nauczanie Kościoła o Bogu i człowieku, Youcat, choć nazywany niekiedy „awangardowym katechizmem pokolenia PowerPoint”, winien stać się ważną lekturą i katechetycznym impulsem do owocnej działalności.
Youcat jest wyrazem troski Kościoła o młodych ludzi i ich religijno-moralny rozwój. Podobnie jak w latach 90. wielką nadzieję na odnowę katechezy pokładano w wydanym wówczas Katechizmie Kościoła Katolickiego i faktycznie w wielu krajach na jego podstawie powstały nowe programy, podręczniki i pomoce katechetyczne, tak obecnie autorzy nowego katechizmu liczą na ożywienie formacji religijno-moralnej młodych katolików. Co więcej, „żółta książeczka” otwiera możliwość powszechnego i uniwersalnego wykorzystania katechizmu. Współcześni młodzi ludzie wędrują po całym świecie, a granice – podobnie jak języki obce – nie stanowią dla wielu z nich większych przeszkód. Katechizm młodych, jeden dla wszystkich, może pomóc w odkrywaniu uniwersalności Kościoła, może w niejednym katoliku obudzić przekonanie i zachwyt nad wiarą, która łączy liczne narody. Podobnie jak Biblia tłumaczona na niemal wszystkie języki świata, tak i nowy katechizm ma szansę ożywić i rozwinąć wiarę katolickiej młodzieży w różnych krajach. Świadomość, że „naszym” katechizmem posługują się młodzi ludzie na różnych kontynentach, może stanowić większą motywację do odkrywania i pogłębiania Dobrej Nowiny.
Mając na uwadze znaczenie nowego katechizmu, warto również odnieść się do pewnych wątpliwości i dyskusji związanych z jego niedoskonałościami.
Dla wielu osób już sama nazwa wydawała się być niezbyt szczęśliwa, niekiedy wręcz śmieszna. Niektóre skojarzenia podążały w kierunku: „jesteś katem” czy „jesteś kotem”. Skrót od angielskich słów („Youth” i „catholic”
[4]) może budzić różne zastrzeżenia, niemniej uniwersalność tej nazwy jest pewnym walorem katechizmu.
Pojawiały się także problemy formalne, związane z pisownią („YOUCAT”, „YouCat” czy „Youcat”?)
[5]. W dokumentach watykańskich używana jest ta trzecia forma i wydaje się, że taką należy stosować.
O niektórych błędach czy nieścisłościach związanych z tłumaczeniem pisał już ks. A. Kiciński. W ostatnich miesiącach w różnych tekstach podejmowano inne merytoryczne zarzuty
[6]. Przypatrując się kontrowersjom związanym z ukazaniem się Youcatu, należałoby zastanowić się, w jakim stopniu jest to dzieło nieomylne. Wydaje się, że przy okazji przygotowania i szybkiej promocji książki popełniono kilka błędów. Przede wszystkim zbytni pośpiech sprawił, że do katechizmu zakradły się pewne nieścisłości, pojawiły się niezręczne sformułowania (np.: „Czy należy modlić się do Maryi?” – „Nie, modlić się można tylko do Boga”, nr 149
[7]), a także błędy w tłumaczeniu. Z całą pewnością w pracy nad katechizmem przydałaby się – oprócz pewnej redakcji ze strony młodych ludzi – także dokładniejsza korekta ze strony teologów, głównie dogmatyków, moralistów i katechetyków. Prace te powinny objąć zarówno wersję podstawową (w języku niemieckim), jak i poszczególne wersje językowe. Z tych powodów Youcat nie może rościć sobie pretensji do niepodważalności, w swej podstawowej treści zawiera jednak istotne przesłanie Kościoła zarówno w odniesieniu do prezentacji wiary, jak i zasad moralności katolickiej. Pojawiające się zastrzeżenia – podobnie jak to było w przypadku publikacji Katechizmu Kościoła Katolickiego
[8] – winny być szczegółowo rozpracowane i opublikowane w postaci korekty lub nowego, poprawionego wydania. W razie pojawiających się wątpliwości w odczytywaniu Youcatu należy pamiętać, że jego podstawowym odniesieniem jest Katechizm Kościoła Katolickiego, do którego również należy sięgać na katechezie
[9].
Każdy, kto próbował mówić innym o wierze, doświadczył zapewne tego, jak trudno jest znaleźć słowa, które wyrażą całe jej bogactwo. Zarówno w żywym słowie katechety, jak i w tekstach zapisanych w katechizmie próbuje się oddać to, co w ostateczności jest nie do uchwycenia, opisania czy przedstawienia. W ludzkich słowach pragnie się ująć Bożą rzeczywistość, która przecież przerasta wszystko i wszystkich. Parafrazując nieco św. Pawła, należy w tym kontekście przypomnieć: „oko nie widziało, ucho nie słyszało, serce nie zdołało pojąć”. Ludzkie słowa, a także obrazy, jakimi posługujemy się mówiąc o Bogu, zawsze będą zbyt małe, by wyrazić to, czego pragniemy. Nie oznacza to jednak, że nie warto próbować. Youcat jest jedną z takich, w pełni wartościowych prób.
Nie rozwodząc się dłużej nad mankamentami nowego katechizmu, chcę przywołać pewne zdarzenie, o którym opowiadał jeden ze znajomych księży. Będąc kiedyś w ogrodzie botanicznym, pełnym niezwykłych roślin i pięknych kwiatów, usłyszał, jak ktoś zwrócił uwagę i – co więcej – podjął wielką dyskusję nad leżącym gdzieś na ścieżce niedopałkiem papierosa. Znajomy ksiądz zdziwił się, jak to możliwe, że – doświadczając tak ogromnego piękna – zatrzymujemy się często nad... petem. Dla wielu swoisty „tu-pet” może przesłonić bogactwo, którym zostaliśmy obdarowani. Myślę, że czytając i zgłębiając nowy katechizm, można tu i ówdzie odnaleźć pewne niedociągnięcia, jednak mając na uwadze całe dzieło, trzeba docenić jego wartość i mądrze je wykorzystać.
Katechizm dla młodzieży nie daje pewności czy gwarancji sukcesu katechetycznego, jest jednak okazją do spotkania z tekstami wiary, może obudzić zainteresowanie i prowadzić do spotkania z Bogiem, a to pozostaje zawsze zasadniczym celem i podstawową inspiracją katechetycznych oddziaływań.
2. Adresaci Youcatu. Dla jakiej młodzieży nowy katechizm?
Oficjalna prezentacja nowego katechizmu miała miejsce w Wiedniu 25 marca 2011 r., natomiast jego przekazanie ludziom młodym nastąpiło podczas Światowych Dni Młodzieży w Madrycie (sierpień 2011 r.) I faktycznie, młodzi, którzy przybyli do Madrytu, w plecaku pielgrzyma odnaleźli kilka książek: przewodnik przygotowany na Światowe Dni Młodzieży, modlitewnik, zestawienie wydarzeń liturgicznych i kulturalnych, jakie odbywały się w stolicy Hiszpanii, a także ową „żółtą książeczkę” – nowy katechizm. Podczas niezwykłego święta młodych nie było jednak zbyt wiele czasu na zapoznanie się z Youcatem. Większość pielgrzymów przełożyła katechizm do „dużego bagażu”, zostawiając jego lekturę na później, na czas powrotów do domu. Wydaje się zatem, że w Madrycie przewodnik „Top 10 of Madrid” wygrał z Youcatem. Co jest jednak istotne, młodzież, która przyjechała do Madrytu z różnych krajów świata, jako ważną pamiątkę zabrała do swoich domów Youcat. Symbolicznie więc nowy katechizm został przez samych młodych rozpowszechniony po całym świecie, trafiając także do Polski.
Kim są adresaci tego katechizmu? To pytanie warto sobie postawić, by – z jednej strony – nie rozminąć się z oczekiwaniami jego twórców, a z drugiej – nie popaść w jakieś rozżalenie czy zniechęcenie, widząc, jak nie zawsze łatwo trafić z nim do ludzi młodych.
W tym miejscu pozwolę sobie na pewne wspomnienie. Otóż przy okazji prac nad programem katechetycznym żartowano, że wyraźnie przydałby się jeszcze jeden, a może nawet dwa dodatkowe sakramenty. Program ostatecznie został tak ustawiony, by przygotować uczniów do korzystania z sakramentu pokuty i Komunii w klasie III szkoły podstawowej oraz do bierzmowania w klasie III szkoły gimnazjalnej. Trudno było o pomysł na przeprowadzenie zajęć w starszych klasach szkoły podstawowej (IV-VI) oraz w szkołach ponadgimnazjalnych. Wydaje się, że Youcat może chociaż częściowo wypełnić tę lukę i zażegnać troski katechetyków związane z katechezą młodzieży.
Nowy katechizm może i powinien być wykorzystywany przede wszystkim w katechezie uczniów szkół ponadgimnazjalnych i starszych, np. w katechezie studentów i młodzieży pracującej. Czas po bierzmowaniu, jak często można to zaobserwować, jest niełatwy dla młodych ludzi: stanowczo zbyt wielu bierzmowanych porzuca praktyki religijne, rezygnuje z dalszej formacji religijnej, co widać w parafiach i szkołach, a jeszcze bardziej wśród należących do ruchów religijnych.
Youcat nie powinien stać się „konkurencją” dla licznych diecezjalnych katechizmów, z których korzystają przygotowujący się do bierzmowania
[10]. Co więcej, powinien być ważnym dla nich odniesieniem, natomiast ani ich nie zastąpi, ani nie będzie dla nich zagrożeniem. Treści, które zawiera Youcat, nie są oczywiście „zakazane” dla gimnazjalistów czy nawet młodszych uczniów, jednak wydaje się, że właściwe odczytanie i zastosowanie pewnych prawd jest możliwe dopiero przez młodzież starszą. Młodzież ponadgimnazjalna częściej spotyka się z różnego rodzaju wątpliwościami i zastrzeżeniami dotyczącymi wiary, bardziej świadomie zdaje sobie sprawę z różnych życiowych alternatyw, jest zobligowana do dokonywania osobistych wyborów, często tak mocno związanych z kwestiami religijnymi i moralnymi. Przyjęcie sakramentu bierzmowania otwiera drogę chrześcijańskiej dojrzałości i wydaje się, że jest to dobry czas, by pogłębić wiedzę religijną, m.in. korzystając z lektury katechizmu dla młodzieży. Wcześniejsze przygotowanie do bierzmowania powinno opierać się na innych pomocach, także diecezjalnych katechizmach, przede wszystkim winno być jednak doświadczeniem żywej wiary w małych kościelnych wspólnotach.
Podobnie jak w przypadku Katechizmu Kościoła Katolickiego, także nowy katechizm dla młodzieży ma ułatwić adresatom odkrywanie wiary katolickiej. Warto jednak pamiętać, że chodzi o poznawanie treści wiary, a więc tego, co teologicznie można nazwać „obiektywnym aspektem religii katolickiej”. Youcat, jak każdy katechizm, jest przeznaczony dla osób, które chcą poznać, w Kogo i w co wierzą katolicy. Mogą więc po niego sięgać osoby wierzące, poszukujące, ale także obojętne religijnie i niewierzące. Katechizm stanowi rozbudowane wyznanie członków Kościoła: „Taka jest nasza wiara”. Sam w sobie katechizm nie jest jednak doświadczeniem wiary, nie jest jej przeżyciem! Jeżeli można się tak wyrazić, każdy katechizm zawsze pozostanie teorią wiary, teorią, która od czytelnika będzie domagała się życiowej praktyki: czytania, przemyślenia, przemodlenia i przeniesienia poznanych treści do własnego życia. Youcat przeznaczony jest dla młodych katolików, których stać na podjęcie takiego wyzwania.
3. Wykorzystanie Youcatu. Jak pracować z nowym katechizmem?
Odkrywanie Youcatu i jego niezwykłych możliwości rodzi istotne pytania o charakterze bardziej metodycznym. Jak wykorzystywać to dzieło? Jak pracować z nim na katechezie?
Istotna sugestia jest podana już w papieskim Wstępie do nowego katechizmu. Benedykt XVI z ogromną nadzieją i zaangażowaniem zachęca młodych do lektury „niezwykłej książki”, więcej – do jej studiowania. Papieskie słowa są pełne wiary w ludzi młodych, którzy – zdaniem Ojca Świętego – „nie są tak powierzchowni, jak się im imputuje”. Papież wręcz prosi młodych ludzi, by studiowali katechizm z zapałem i gorliwością, by poświęcili temu swój czas. Zachęca, by owo studiowanie zaczynało się od osobistej lektury, a przez czytanie w parach stawało się zgłębianiem jego treści. Lektura katechizmu ma stawać się podstawą do rozmów na temat wiary. Te papieskie podpowiedzi powinny znaleźć swoje przełożenie w praktyce katechetycznej. Tak jak nie można być „chrześcijaninem w pojedynkę”, tak również studiowanie katechizmu musi rozszerzać się w kierunku wspólnoty. Różne, sugerowane przez papieża formy zapoznawania się z katechizmem winny się wzajemnie uzupełniać.
Część młodych katolików, którym zależy na pogłębieniu własnej wiary i wiedzy religijnej, już sięgnęła po Youcat i podjęła papieskie zaproszenie do solidnego studium. Wielu jednak młodych nie brało udziału w Światowych Dniach Młodzieży, nie przywiozło z Madrytu katechizmu, nie spotkało też – póki co – kogoś, kto zachęciłby ich do odkrywania tej książki. Przed katechetami pojawia się wyraźne zadanie – ukazać młodym piękno chrześcijańskiej wiary, m.in. umożliwiając studium nowego katechizmu dla młodzieży. Także formacja religijna w różnych ruchach religijnych powinna zostać wzbogacona o liczne odniesienia do omawianego katechizmu
[11].
Każdy katechizm, także Youcat, nie jest książką, którą czyta się „jednym tchem”. Podobnie, jak np. książki z różnymi opowiadaniami, katechizm trzeba czytać „z głową”: systematycznie i wytrwale, odnosząc czytane słowa do własnego życia. I choć – w odróżnieniu od Pisma Świętego – katechizm nie jest tekstem natchnionym, to jednak zawiera ważne życiowo treści, a jego zgłębianie wymaga silnej motywacji i świadomości tego, co się czyta. Benedykt XVI we Wstępie, wśród wielu obrazów promujących Youcat, użył także porównania z tekstem kryminału: „Ta książka trzyma w napięciu, ponieważ mówi o naszym własnym losie i dlatego głęboko dotyka każdego z nas”. Szczególnym zadaniem katechezy jest rozwój i wspieranie tej motywacji. Katecheta, podejmując różne tematy (zarówno w katechezie szkolnej, jak i parafialnej), może w taki sposób przygotować młodych, by stawiali pytania, podobne do tych, na które odpowiada Youcat.
W odróżnieniu od Katechizmu Kościoła Katolickiego i Kompendium KKK, treści Youcatu zostały ujęte w formę pytań i odpowiedzi. Co ciekawe, takie ujęcie bywało, zwłaszcza przez zachodnich pedagogów religijnych, wielokrotnie krytykowane. Zarzucano m.in., że takie „podejście (neo)scholastyczne” za bardzo kładzie nacisk na przekaz treści, blokuje kreatywność odbiorców, wyprzedza, a często nawet imputuje problemy, których nie doświadczają czytelnicy. Takie zarzuty z pewnością można by jeszcze mnożyć, a jednak trudno nie zauważyć zalet, jakie łączą się z wykorzystanym w Youcacie schematem pytań i odpowiedzi. Najważniejszym plusem takiego ujęcia jest jego konkretność. Jasno sformułowane pytania wymagają jasnych odpowiedzi. Co więcej, już na etapie redakcji katechizmu, kiedy dość liczna grupa młodzieży miała możliwość osobistego odniesienia się do prezentowanych treści, niektóre propozycje odpowiedzi musiały zostać na nowo zredagowane. Pewien „żargon filozoficzno-teologiczny”, którym często posługują się zarówno teolodzy, jak i sami katecheci, został poddany korekcie młodych ludzi. Owszem, te „uproszczenia”, czy wręcz „tłumaczenia” na język młodzieży, wiązały się z niebezpieczeństwem pewnych nieścisłości, w sumie jednak zaowocowały większym dostosowaniem treści do percepcji odbiorców. Zastosowany schemat pytań i odpowiedzi broni się sam; zdecydowana większość pytań ma bowiem swoje odniesienie do życia, wypływa z ludzkich doświadczeń, często wątpliwości i zastrzeżeń, jakie noszą w sobie ludzie młodzi. W tym sensie proponowane przez Youcat treści katechetyczne wpisują się w schemat katechezy antropologicznej, bądź lepiej – integralnej, i są realizacją ważnego we współczesnej katechezie postulatu wierności człowiekowi, nie tracąc przy tym nic z zasadniczej wierności Bogu.
Większość z 527 pytań posiada dwie odpowiedzi: jedną zapisaną czcionką pogrubioną, drugą – zwykłą. Pierwszy tekst jest wyraźnym odniesieniem do treści Katechizmu Kościoła Katolickiego; tu przytacza się odpowiednie punkty z tego dzieła. Dla osób, które chcą pójść dalej w pogłębianiu konkretnych kwestii, takie ustawienie jest cenne i bardzo przydatne. Druga odpowiedź stanowi pewne katechetyczne wyjaśnienie bądź zilustrowanie podejmowanej kwestii. Wielokrotnie dużymi literami ze strzałką zapisano słowa, których określenia można znaleźć na innych stronach katechizmu, wykorzystując odniesienia do 108 definicji (s. 298-299). Bardzo przydatne w studiowaniu Youcatu jest także zamieszczenie na jego końcu (s. 288-297) indeksu kilkuset kluczowych haseł. Oprócz tego, Youcat zawiera zestawienie skrótów biblijnych (s. 300) oraz dokumentów soborowych i innych wykorzystanych źródeł (s. 301)
[12]. W ramach katechezy warto uczyć korzystania z katechizmu, odnajdywania odpowiedzi na problemy, które dotyczą młodych ludzi. Warto również rozszerzać indeksy tematów, tworząc np. klasowe (grupowe) zestawienia ważnych kwestii, próbując tworzyć własne określenia różnych terminów i weryfikować je z podanymi w katechizmie.
Dużym walorem, na który warto zwrócić uwagę na katechezie, jest szata graficzna Youcatu. Zachęca ona do jego studiowania – czytania i rozważania, a nawet w niektórych miejscach (por. np. schematyczne, niekiedy humorystyczne rysunki) do jego „odszyfrowywania”. Również ciekawe zdjęcia i reprodukcje wartościowych dzieł sztuki religijnej (szkoda, że bez opisów!) dają czytelnikom okazję do poznawania poprzez obserwację. Katecheta, który towarzyszy uczniom w lekturze omawianego katechizmu, może w sposób świadomy i owocny odnieść się do zasady poglądowości: przez spostrzeżenie i obserwację do myślenia i działania inspirowanego treściami Youcatu.
Bardzo ważnym, nie tylko efektownym, ale i efektywnym zabiegiem, jest wizualne ustawienie treści Youcatu, które nie przytłacza i nie zniechęca do jego lektury. Wzorem wielu współczesnych podręczników z różnych dziedzin wiedzy, a także książek popularnonaukowych, do których są przyzwyczajeni młodzi ludzie, w nowym katechizmie w żółtych kolumnach przedstawia się zasadniczą treść, natomiast marginesy wykorzystuje na różnego rodzaju definicje oraz cytaty biblijne czy krótkie zdania, wypowiedzi różnych, najczęściej znanych osób. Te „perełki” w wyraźny sposób korelują z katechizmowymi odpowiedziami, ciekawie obrazując i wzmacniając prezentowaną treść. I znowu katecheta ma możliwość rozwinięcia oraz pogłębienia przedstawianych wątków, chociażby przez rozbudowanie i przepracowanie w klasie podanych cytatów oraz odniesienie ich do życia katechizowanych. Z całą pewnością warto wrócić także do biografii osób, których cytaty zostały zamieszczone w katechizmie.
Istotne przy wprowadzeniu do lektury katechizmu jest samo uchwycenie jego czterech części: treści wiary, liturgii, życia chrześcijańskiego i modlitwy. Dla wielu młodych pytania czy wątpliwości, które przeżywają, są często nieuporządkowane i chaotyczne. Układ katechizmu daje możliwość nie tylko uporządkowania własnej wiedzy, ale równocześnie nadaje wierze charakter całościowy, obejmujący różne ludzkie doświadczenia i systematyzujący odpowiedzi w sensownie ułożony światopogląd. Odkrywanie wiary jako przemyślanej wizji, która integruje różne ludzkie aktywności, stwarza okazję, by młodzi uświadomili sobie jej znaczenie i opowiedzieli się za nią całym swoim życiem.
Zarówno podczas czytania Youcatu w większych grupach, jak i w czasie indywidualnej lektury ważne jest, by podane w katechizmie teksty stały się okazją do głębszych rozważań, do osobistej medytacji. Służą temu pytania: Jak dana kwestia łączy się z moim życiem? Jak ja sam – korzystając z mojej wiedzy i spoglądając na moje życie – odpowiedziałbym/odpowiadam na dane pytanie? W jaki sposób realizuję te treści w mojej codzienności? Do jakiego zaangażowania zaprasza mnie Chrystus? Jak przekazać te prawdy moim bliskim, znajomym, przyjaciołom? W tym sensie Youcat ma pomagać młodym w odkrywaniu ich ludzkiej i katolickiej tożsamości, a także wspierać w misji ewangelizacyjnej i apostolskiej. Praca z Youcatem daje niezwykłą okazję, by nie tylko odkrywać swoją wiarę, ale także w różnych grupach wymieniać doświadczenia religijne.
Ostatnią kwestią, która przyświeca lekturze Youcatu i na którą chciałbym zwrócić uwagę, jest rola Internetu w jego rozpowszechnianiu i oddziaływaniu na młodych. Oprócz promocji oficjalnych stron internetowych, poświęconych katechizmowi (np. http://www.youcat.org/), warto zachęcać młodzież do korzystania z nowego katechizmu na własnych stronach i blogach, przy okazji różnych wpisów, dyskusji czy komentarzy, do dzielenia się wiarą, o której wiele w mediach. Internetowe studiowanie teologii
[13], a szerzej – internetowa katecheza nie powinna zastąpić spotkania we wspólnocie, ale na pewno może je wspomagać i owocnie uzupełniać.
Słowa kluczowe: Benedykt XVI, Youcat, polska katecheza, polska katechetyka, Katechizm Kościoła Katolickiego dla młodych
Ks. Radosław Chałupniak
Youcat in Polish catechesis
Abstract. Youcat, the new Catechism of the Catholic Church for young people, should take an important place in Polish catechesis. Based on the „big” Catechism of the Catholic Church it is written for and by young people who want to know what they believe. It is currently being translated into twenty languages. In the Catechism, which is simply an attempt to present the Catholic Faith, there may be much that people will have difficulty to accept. Pope Benedict XVI wrote about this „an unusual book”:„Study this Catechism with passion and perseverance. Make a sacrifice of your time for it! Study it in the quiet of your room; read it with a friend; form study groups and networks; share with each other on the Internet. By all means continue to talk with each other about your faith”. The author of this article presents the topic in three points: 1. The importance of Youcat for catechesis; 2. The receivers of the new Catechism; 3. The answer of question: how to use the Catechism in catechesis? We all hope that Youcat to help the young people in Poland to enter the Christian experience and to strengthen it.
Key words: Benedict XVI, Youcat, Polish catechesis, Youth Catechism of the Catholic Church
ks. Radosław Chałupniak – dr hab., prof. UO, wykładowca katechetyki, dydaktyki i metodyki na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Opolskiego (www.katechetyka.diecezja.opole.pl).
[1] A. Kiciński, Dialog Kościoła z młodymi. Youcat – Katechizm Kościoła katolickiego dla młodych, „Katecheta”, 55 (2011) nr 9, s. 4-10. Por także ciekawe opracowanie: E.J. Korherr, Katechismus: Schreckgespenst oder Lebenshilfe? Eine Kleine-Katechismus-Kunde, Graz 2011.
[2] Por. http://diepresse.com/home/panorama/religion/644816/Kirchenlehre-fuer-Jugend_Premiere-fuer-Youcat-in-Wien, dostęp: 31 sierpnia 2011.
[3] Mając na uwadze naukową rzetelność, należy przypomnieć, że Youcat nie jest pierwszym katechizmem w formie pytań i odpowiedzi, który powstał na bazie KKK. W 1993 r. opublikowano w Bolonii książkę Sintesi dal nuovo catechismo. Domande e Risposte, którą na język polski przetłumaczył ks. H. Witczyk (Katechizm Kościoła Katolickiego w pytaniach i odpowiedziach, Kielce 1994). Książka była adresowana do wszystkich pragnących poznać katolicką wiarę i moralność, nie tylko do młodzieży.
[4] Por. http://diepresse.com/home/panorama/religion/644816/Kirchenlehre-fuer-Jugend_Premiere-fuer-Youcat-in-Wien, dostęp: 31 sierpnia 2011. Niekiedy skrót ten wyprowadza się z angielskich słów, oznaczających: „młodzież” i „katechizm” – por. K. Frejusz, Youcat – wyzwaniem dla katechetów?, „Katecheta”, 55 (2011) nr 9, s. 51.
[5] Por. m.in.: http://pl.wikipedia.org/wiki/YOUCAT, dostęp: 12 września 2011.
[6] Katechizm doczekał się już różnych określeń, m.in.: „pseudoteologiczny bubel”, „gniot, traktujący czytelnika jak przedszkolaka”. Por. np. http://breviarium.blogspot.com/2011/06/katechizm-pokolenia-powerpoint.html, dostęp: 12 września 2011.
[7] Por. m.in.: http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20110812&typ=my&id=my05.txt, dostęp: 12 września 2011 czy też http://info.wiara.pl/doc/932077.To-nie-jest-blahostka,dostęp: 31 sierpnia 2011.
[8] Por. A. Läpple, W kręgu Katechizmu Kościoła Katolickiego, Wrocław 1999, s. 14-17.
[9] KKK jest „bezpieczną normą nauczania wiary”, „wykłada wiarę Kościoła i doktrynę katolicką, poświadczone przez Pismo Święte, Tradycję apostolską i Magisterium Kościoła”. Jest „pożytecznym i właściwym narzędziem służącym umacnianiu komunii Kościoła”, „spokojnym i systematycznym wykładem wiary Kościoła katolickiego”. Por. M. Napieralski, O nowym katechizmie. Wprowadzenie w lekturę Katechizmu Kościoła Katolickiego, Poznań 1994, s. 136-139.
[10] Por. http://kosciol.wiara.pl/doc/884084.Dlaczego-przegra, dostęp: 17 czerwca 2011.
[11] Formacja oazowa jest prowadzona na podstawie podręczników (skądinąd niezwykle wartościowych), opracowanych przed kilkudziesięciu laty. Często ich treści domagają się jednak przepracowania i solidnej korekty. Impulsem może być odniesienie do nowych dokumentów kościelnych, w tym przede wszystkim do KKK i Youcatu. W przeciwnym razie to wartościowe dzieło Kościoła w Polsce, jakim jest Ruch Światło-Życie, może zostać zepchnięte na duszpasterski margines i całkowicie utracić siłę swojego oddziaływania na wierzących.
[12] Różnice w wydaniu polskim i „madryckim” Youcatu wiążą się ze swoistą reklamą. W wydaniu przygotowanym na potrzeby Światowych Dni Młodzieży w Madrycie na końcowych trzech stronach prezentowano organizację – Pomoc Kościołowi w Potrzebie (dzięki której pielgrzymi otrzymali 700 tys. darmowych egzemplarzy katechizmu), natomiast w wersji krajowej ostatnie dwie strony zajmuje reklama paulistów. Mając na uwadze dość znaczny koszt produkcji książki na rynku polskim i przede wszystkim jego ogólnokościelne znaczenie, promocja wyłącznie jednego zgromadzenia zakonnego nie wydaje się być czymś godnym pochwały.
[13] Por. m.in. znana strona ks. Michała Kaszowskiego „Teologia w pytaniach i odpowiedziach”: http://www.teologia.pl/.