Forum „katechety"

Czarodziejska dziura... Jakiej hierarchii wartości służy dziś polski system edukacji?
Autor: Jarosław Dudycz
Artykuł archiwalny
Jak pamiętamy, Hans Castorp w słynnej powieści Tomasza Manna przybył do szwajcarskiego sanatorium w Davos po to, by odwiedzić swojego kuzyna, Joachima Ziemsena, który przebywał na rekonwalescencji i niewątpliwie potrzebował rodzinnego ciepła. Castorpa czytelnik poznaje właśnie w tym momencie, kiedy ten dociera do urokliwego szwajcarskiego zakątka, zaczyna oswajać się ze specyficzną aurą miejsca, otwiera się na – wszędobylską tam – chorobę i śmierć. Castorp jest młodzieńcem bardzo delikatnym; w pierwszych rozdziałach książki poznajemy jego sytuację emocjonalną, widzimy perypetie rodzinne oraz cały kontekst społeczny i kulturowy, z którego wyrasta. Wszystko to, co przez lata go formowało i przyczyniło się do ukształtowania w nim pewnej osobliwej substancji psychicznej o dużej wrażliwości, czułej otwartości na świat, dolegliwym – ale jednak dość konstruktywnym, stymulującym rozwój – lęku przed rozmaitymi dynamizmami i zmiennościami życia. 

To jest artykuł płatny.

Aby przeczytać go w całości kup dostęp za 1 kredyt.