Niewierzący na katechezie
Autor: Kamilla Frejusz
Za jeden z podstawowych i najczęściej stawianych zarzutów, dotyczących uczestnictwa niewierzących w katechezie, należy uznać zarzut mówiący o tym, iż czym innym jest „pierwsze głoszenie”, kerygmat kierowany do ludzi niewierzących, a czym innym katecheza, która – kierowana do ludzi wierzących..
Zapewne wielu katechetów doświadcza dzisiaj na katechezie obecności uczniów, którzy nazywają siebie niewierzącymi. Wielu zadaje sobie również pytanie, czy uczniowie ci w ogóle powinni być obecni na lekcji. Niejednokrotnie w swojej pracy spotkałam się z podobnymi sytuacjami. W zasadzie uczestników takich zajęć można podzielić na dwie grupy. Pierwsza z nich to małe dzieci, których rodzice już na samym początku edukacji szkolnej deklarują, iż są niewierzący, a jednak chcą i proszą, aby ich dziecko chodziło na katechezę, bardzo często nazywając to „możliwością dania wyboru”; nie chcą pozbawiać go tego, czego sami w dzieciństwie zostali pozbawieni. Drugą grupę stanowią uczniowie, najczęściej nastolatki, którzy uważają się za niewierzących, przy czym w większości są ochrzczeni i chcą uczestniczyć w lekcjach katechezy.