EWANGELIZACYJNY PRIORYTET
Temat– zbliżającego się – XIII Zwyczajnego Zgromadzenia Ogólnego Synodu Biskupów (8-28 październiku):
Nowa ewangelizacja dla przekazu wiary chrześcijańskiej jest wynikiem analizy życia Kościoła we współczesnym świecie, w którym zauważa się coraz bardziej gwałtowny proces utraty wiary. Szybka laicyzacja życia sprawia, że stan dechrystianizacji pogłębia się, prowadząc do takiego stylu bycia, w którym ludzie – w tym także chrześcijanie – żyją jakby Boga nie było. W przedmowie sekretarza generalnego Synodu Biskupów, arcybiskupa Nikola Eterovića, do
Lineamenta czytamy także, że w krajach od dawna chrześcijańskich „Dobra Nowina (…) nie została przyjęta na tyle, aby przemieniła życie osobiste, rodzinne i społeczne chrześcijan”
[1]. Istnieje więc pilna potrzeba jej głoszenia. Trzeba jednak zapytać, od czego – czy może lepiej od kogo – należy rozpoczynać ewangelizację, aby przyniosła ona oczekiwane owoce.
1. Konieczność właściwego rozeznania sytuacji
Ewangelizacja nie może odbywać się w przestrzeni dla siebie nieznanej. Nie chodzi przy tym o znajomość geograficzną, ale przede wszystkim o właściwą diagnozę wszystkich sytuacji, w których żyje Kościół. Dlatego też
Lineamenta przynoszą w tym zakresie dwa szczególnie istotne założenia. Pierwsze z nich dotyczy właściwego rozeznania sytuacji zarówno w samym Kościele, jak i w odniesieniu do kontekstu społeczno-kulturowego oraz politycznego, w którym głosi on swoją misję ewangelizacyjną. Jest to warunek, bez którego nie osiągnie się zamierzonych celów, z racji oczywistych, niewymagających zbytnich uzasadnień. Wystarczy wskazać, używając słownictwa z zakresu medycyny, że brak diagnozy zjawiska nie gwarantuje skutecznej terapii. Mówiąc językiem eklezjalnym: Kościół będzie zdolny do efektywnego prowadzenia procesu ewangelizacji, jeśli uświadomi sobie istnienie realnych problemów zarówno w nim samym, jak i w świecie, do którego kieruje zbawcze orędzie Chrystusa. Drugie założenie (a można je także uznać za rodzaj ogólnej metody w procesie ewangelizacji) wskazuje, że należy ewangelizować wewnątrz współczesnego świata, wychodząc od stojących przed tym światem wyzwań
[2].
Właściwe rozeznanie sytuacji zakłada jednak pewien rodzaj dyscypliny metodycznej, w tym przypadku układającej się w trójstopniową hierarchię zadań, zgodnie z wyrażonymi wprost w
Lineamentach określeniami:
potrzeba najpierw czasu słuchania, zrozumienia i interpretacji[3]. Oznacza to, że w ewangelizacji nie można zgodzić się na bliżej nieokreślony rodzaj improwizacji; nie może stać się ona sposobem radosnej twórczości tych, którzy ją głoszą. W
Lineamentach autorzy piszą wprost, że przekazywanie wiary „nie jest przedsięwzięciem indywidualistycznym i podejmowanym w pojedynkę, lecz wydarzeniem wspólnotowym, kościelnym”
[4]. Ewangelizacja wymaga przemyślenia i podjęcia przez cały Kościół stosownych działań: skoordynowanych i celowych. Wyraża to dobrze sformułowanie zawarte w wyżej cytowanym dokumencie, w którym stwierdza się, że współczesne wyzwania „zobowiązują Kościół, aby inaczej niż dotychczas zastanowił się nad tym, jaki sens mają jego działania służące nauczaniu i przekazywaniu wiary”
[5]. Autorzy poruszają tu dość istotną kwestię, a mianowicie mówią o potrzebie działań sensownych, co najbardziej uwidacznia się wówczas, gdy będą one celowe, ale i takie, które pokazywałyby znaczenie tego, co robi Kościół.
Dodajmy, że w tym kontekście chodzi głównie o wydobywanie egzystencjalnego znaczenia głoszonego orędzia zbawienia i przekazywanej wiary, tak aby adresat dostrzegł jej życiowe dla siebie znaczenie. Zresztą polecenie uwzględniania rozumienia i interpretacji w działaniach ewangelizacyjnych zakłada nie inny, ale taki właśnie rodzaj postępowania. Interpretacja w działaniach ewangelizacyjnych nie polega na wyjaśnianiu i analizowaniu orędzia zbawienia; jej głównym zadaniem jest właśnie dogłębne zrozumienie istoty ewangelizacji oraz poszukiwanie jej celu, sensu czy znaczenia. Dzisiaj należałoby kłaść akcent na potrzebę wydobywania znaczenia wiary dla życia człowieka, głównie ze względu na coraz bardziej powszechną mentalność ekonomiczną, zgodnie z którą współczesny człowiek jest zainteresowany tym, co ma dla niego znaczenie materialne. Kościół powinien wyciągnąć wnioski i przepowiadać wiarę tak, aby słuchacz usłyszał też o znaczeniu, na które jest tak wyczulony, innym jednakże niż to ekonomiczne. Mówiąc inaczej, zadaniem głoszących Ewangelię powinno być takie jej przepowiadanie, by słuchacz nie pozostał obojętny, ale by zaintrygowało go owo inne, ewangeliczne znaczenie, które poruszyłoby osobę czy nawet wstrząsnęło jej dotychczasową mentalnością, obudziło ją ze stanu duchowego letargu, a w konsekwencji zapoczątkowało proces rodzenia się nowego człowieka. Nie inaczej było przecież w przypadku przepowiadania Jezusa; słuchający Go ludzie odkrywali ze zdumieniem nowe znaczenie znanych im już rzeczy, znaczenie, które ich poruszało i przemieniało.
Ewangelizowanie wewnątrz współczesnego świata jest w tym przypadku nawoływaniem Kościoła do podejmowania realnych, a nie fikcyjnych czy formalnych działań, których w historii nie brakowało i nie brakuje. Kościół winien być świadomy sytuacji współczesnego świata i wpływu, jaki wywiera on na życie chrześcijan. W
Lineamentach ujmuje się to jako rodzaj zadań, które Kościół, analizując problemy współczesnego świata, ma podjąć, nad którymi winien się zastanowić. Za zadanie najważniejsze należy uznać konfrontację z pytaniami i zjawiskami, aby je zrozumieć, z praktykami, które wymagają skorygowania, z wyznawcami nurtów, wyznawcami, którym trzeba głosić w nowy sposób ewangeliczną nadzieję
[6]. Istotne jest w tym przypadku słowo „konfrontacja”. Termin ten zakłada bowiem mierzenie się z rzeczywistością taką, jaka jest, a nie przypatrywanie się jej. I pewnie celowo nie mówi się w tym przypadku o dialogu czy spotkaniach, ale właśnie o konfrontowaniu wymagającym dość często odwagi, aby zdobyć się na uzasadnioną krytykę, także dotychczasowej praktyki Kościoła (stylów życia, struktur myśli i wartości, języków komunikacji
[7]) oraz podjąć pojawiające się z związku z tym wyzwania. Nie jest to w żadnym wypadku polityka ustępstw wobec możnych tego świata, tym bardziej wobec panujących ideologii czy politycznych poprawności, jakie czasami opanowują umysły chrześcijan, a nawet pasterzy Kościoła. Ma to być, jak czytamy w
Lineamentach, odwaga postawienia wśród wszystkich problemów, jakie rodzą się w świecie, pytania o Boga, aby móc realizować misję Kościoła, ukazując, jak perspektywa chrześcijańska oświeca w sposób oryginalny wielkie problemy dziejów
[8].
Rozeznanie będzie właściwe i zarazem realne wówczas, gdy na pierwszym miejscu uwzględni się najbardziej podstawowe obszary czy podmioty życia i rozwoju człowieka. Wydaje się, że za najważniejszą należy uznać rodzinę i ją uczynić priorytetem czy też – inaczej mówiąc – pierwszorzędnym obszarem w procesie ewangelizacji.
2. Rodzina priorytetem w procesie ewangelizacji
Rodzina, jako pierwsza wspólnota życia i rozwoju człowieka, jest – i zawsze powinna być – również pierwszą w działaniach ewangelizacyjnych Kościoła. To jest swoisty rodzaj priorytetu w hierarchii ważności zadań, które podejmuje Kościół. Gdyby tak nie było, Kościół ryzykowałby niepowodzenie prowadzonej przez siebie ewangelizacji. Zresztą ten punkt widzenia – uwzględniający rodzinę – jest również obecny w
Lineamentach; został wyrażony w sposób bardzo specyficzny i znaczący: jako ewangelizacyjne działanie polegające na obronie Kościoła domowego, a przy tym ludowego
[9]. Rodzina w Kościele przyjmuje bowiem taką właśnie formę: jest przede wszystkim wspólnotą, wspólnotą eklezjalną, dzięki której Kościół istnieje jako wspólnota. Nie mógłby nią być, gdyby nie odnosił się do rodziny, a tym bardziej nie wzrastał poprzez rodzinę i w rodzinie. To dzięki niej jest także głęboko osadzony we wszystkich problemach, jakie przeżywa współczesny człowiek. Problemy te bowiem zaczynają się już na poziomie rodziny, a jeżeli mają niekiedy dramatyczny przebieg, to najczęściej dlatego, że nie zostały rozwiązane w rodzinie.
W tym kontekście, a szczególnie w związku z licznymi problemami przeżywanymi przez rodzinę, warto zwrócić uwagę na dokument Konferencji Episkopatu Polski
W trosce o człowieka i dobro wspólne i uczynić go jednym ze źródeł procesu ewangelizacji, podobnie jak obszerny i wieloaspektowy dokument wydany w 2009 roku, zatytułowany
Służyć prawdzie o małżeństwie i rodzinie. W pierwszym z wymienionych dokumentów biskupi apelują o konieczność odkrycia na nowo wartości rodziny i małżeństwa ze względu na ich kwestionowanie przez współczesną kulturę, jak również – powołując się na nauczanie Jana Pawła II – dostrzegają związek między kryzysem rodziny a kryzysem społeczeństwa: „Kryzys rodziny staje się (…) przyczyną kryzysu społeczeństwa. Liczne zjawiska patologiczne – od osamotnienia po przemoc i narkomanię – można tłumaczyć także tym, że rodziny straciły swoją tożsamość i przestały odgrywać właściwą sobie rolę. Gdy upada rodzina, społeczeństwu zaczyna brakować tkanki łącznej, co pociąga za sobą katastrofalne skutki dla osób, zwłaszcza najsłabszych: dzieci, dorastającej młodzieży, niepełnosprawnych, chorych i w podeszłym wieku”
[10].
Jest jeszcze inny, równie istotny aspekt związany z rodziną i ewangelizacją. Autorzy
Lineamentów bardzo jasno wskazują, że Kościół pozostaje misyjny, gdy najpierw jest Kościołem domowym. Dosłownie piszą tak: „Potrzeba, by praktyka chrześcijańska ukierunkowała refleksję w żmudnej pracy kształtowania nowego modelu bycia Kościołem, który uniknie pułapek sekciarstwa i »religii obywatelskiej«, pozwoli w kontekście postideologicznym, takim jak nasz, zachować formę Kościoła misyjnego. Innymi słowy, Kościół potrzebuje, by w wielości swych postaci, nie zatracić oblicza Kościoła »domowego, ludowego«”
[11]. Stanowi to, rzeczywiście, ewidentną prawdą: ktoś, kto nie przeżył swojej wiary w domu rodzinnym, nie spotkał się w nim z jasnym jej świadectwem, nie wydaje się, aby mógł zachować w sobie ducha misyjnego, żyć nim i dzielić się nim z innymi, chyba że w wyniku powtórnego nawrócenia. W tej sytuacji Kościół nie może nie zauważać pierwszorzędnej roli rodziny w procesie ewangelizacji. Dlatego niepokoi sytuacja, w której daje się zauważyć, że funkcja ewangelizacyjna, przynależna w pierwszym rzędzie rodzicom słabnie w wyniku, jak twierdzi się w analizowanym dokumencie, ich znużenia i zmęczenia
[12], doświadczanego z powodu współczesnych przemian, które nie zawsze idą w parze ze wsparciem dla rodziny, czy szerzej, nie zawsze są wyrazem realizowania określonej polityki rodzinnej w państwach.
Interesujące jest też stwierdzenie, obecne we fragmencie dotyczącym inicjacji chrześcijańskiej, które w pewien sposób rewolucjonizuje dotychczasową praktykę, przynajmniej w Kościele w Polsce. Twierdzi się w nim, że Kościół powinien wypracować liturgię sakramentu chrztu, w której więcej miejsca byłoby przeznaczone na zaangażowanie wspólnoty i która wyraźniej ukazywałaby wsparcie dla rodziców w wypełnianiu ich zadania, a mianowicie wychowania chrześcijańskiego, które staje się coraz trudniejsze
[13]. Wobec tego rodzaju propozycji można tylko pytać, jak to uczynić w Kościele, który oddał wychowanie religijne szkole niezdolnej do realizowania wtajemniczenia, nie troszcząc się przy tym zbytnio o stworzenie możliwości dla rozwoju katechezy rodziny (dla rodziny, w rodzinie, rodzinnej). Przecież rodzice polskich dzieci żyją w głębokim przekonaniu, że skoro lekcja religii odbywa się w szkole, to nie ma potrzeby tworzyć żadnej innej formy wychowania chrześcijańskiego!
Ponadto szkoła, a ściślej obszar edukacji, jak zauważa się w
Lineamantach, znajduje się w stanie katastrofalnym. Autorzy powołują się przy tym na słowa papieża Benedykta XVI, który w ten właśnie sposób ocenił współczesny stan edukacji, przemawiając na otwarciu Kongresu Diecezji Rzymskiej w 2007 roku. Uświadamiał wtedy o coraz większych trudnościach, „(…) jakie napotykają dziś nie tylko chrześcijańska działalność edukacyjna, lecz bardziej ogólnie wszelka działalność edukacyjna. Coraz trudniej jest przekazywać nowym pokoleniom podstawowe wartości życia i prawego postępowania. Trudności tej doświadczają rodzice, którzy widzą, że coraz bardziej ograniczona jest ich możliwość wpływu na proces wychowawczy, ale także ośrodki wychowawcze, którym powierzono to zadanie, poczynając od szkoły”
[14]. Nie inaczej jest w Polsce, poddawanej wpływowi liberalnej myśli wychowawczej i różnorakim eksperymentom edukacyjnym, łącznie z niebezpieczną tendencją do umniejszania znaczenia nauczania religijnego poprzez spychanie tego przedmiotu do rzędu mniej istotnych. Także rodzice doświadczyli już swojego braku wpływu na profil szkoły, czego najbardziej wyrazistym przykładem jest zignorowanie ich – jakże znaczącego – głosu w kwestii obniżenia wieku edukacyjnego uczniów.
Wobec tak zarysowanej sytuacji rodzi się podstawowe pytanie. Jak pomóc dzisiaj rodzinie, jak ją ewangelizować, aby odzyskała należne jej miejsce w procesie wychowania młodego pokolenia? Dzisiaj bowiem nie wystarczy nawoływać rodziców do chrześcijańskich postaw i podjęcia powinności wychowawczych, obecnie należy budować taki rodzaj programu ewangelizacyjnego, który byłby w stanie skutecznie pomóc rodzinie, tj. podstawowej wspólnocie kościelnej, Kościołowi domowemu, odzyskać własną tożsamość, w tym tożsamość chrześcijańską. Potrzebna jest wyjątkowa mobilizacja ludzi i instytucji, wspólnot kościelnych, małych grup, ruchów i stowarzyszeń w celu zbudowania programu odzyskiwania przez rodzinę jej tożsamości. Mobilizacja ta powinna być podejmowana również dla bardziej skutecznego oddziaływania na rząd, samorządy i polityków, którzy dość często poprzestają na wyborczych obietnicach, zapominając o nich w momencie zdobycia władzy, czego przykładem, i to symptomatycznym, może być aktualny rząd polski. Nie dostrzega się takiej mobilizacji w Polsce, nie widzi się inicjatyw zmierzających do tworzenia grup realnego nacisku na rządzących. W tym zakresie nie wystarczą tylko demonstracje, chociaż i one są potrzebne, by odzyskiwać świadomość miejsca i roli rodziny w wychowaniu, w życiu społecznym i państwowym. Potrzeba jednak zdecydowanie czegoś więcej – inicjatyw zorganizowanych, na przykład czegoś w rodzaju chrześcijańskich ruchów społecznych, których członkowie podjęliby się systematycznej pracy na rzecz polskiej rodziny oraz należnej jej roli w wychowaniu i życiu społeczno-politycznym.
Pewnego rodzaju pomocą, czymś co mogłoby wspierać proces ewangelizacji są – wydany przez Benedykta XVI – list apostolski
Porta fidei[15] ogłaszający Rok Wiary oraz
Nota zawierająca wskazania duszpasterskie na Rok Wiary, wydana przez Kongregację Nauki Wiary
[16]. Papież, prezentując kwestię wiary fundamentalnej dla procesu ewangelizacji, jej przekazywanie łączy z domem i rodziną jako gwarantami jej lepszego rozumienia i przekazywania przyszłym pokoleniom. W
Nocie natomiast Kongregacja bardzo wyraźnie stwierdza, że rodziny są Kościołami domowymi i pierwszymi miejscami przekazywania wiary, którym należy w tym zakresie zagwarantować wszelką pomoc. Dokumenty te należałoby uczynić przedmiotem wspólnej i głębokiej analizy we wszystkich wspólnotach chrześcijańskich, także – a może przede wszystkim – ze względu na znalezienie form pomocy współczesnej rodzinie, aby ewangelizacja osiągnęła swoje cele. Jeżeli bowiem w
Lineamentach[17] napisano, że Kościół jest dla ewangelizacji, to można tę prawdę odczytywać również w taki sposób, że Kościół nie może jej traktować instrumentalnie, jako pewnego rodzaju narzędzia do realizowania własnej polityki, w której zabraknie zwrócenia uwagi na pierwszorzędną rolę rodziny. Bywa, że trzeba odejść od pewnego stylu bycia Kościołem, aby prawda Ewangelii zajaśniała pełnym blaskiem. Dzisiaj wydaje się, że istnieje pilna potrzeba takiego Kościoła, który odnajdzie w nowy sposób siebie w rodzinie, a rodziny będzie strzegł i zachowywał jako swoje pierwotne miejsce, zarówno w sensie podstawowej wspólnoty życia, jak i domowego Kościoła.
Słowa kluczowe: ewangelizacja, rodzina, pierwszorzędna rola rodziny w ewangelizacji, pomoc rodzinie, rozeznanie sytuacji, interpretacja, życiowe znaczenie orędzia zbawienia
KAZMIERZ MISIASZEK SDB
EVANGELISTIC PRIORITY
Abstract.In the process of evangelisation there is a need for appropriate understanding of the situation in which the Church lives. This involves the Church itself and its previous lifestyle and activities. The Church, while undertaking evangelism, must show the sense and meaning of the Good News about the salvation first of all. The essential thing is to persuade modern people to take interest in the Gospel and its understanding of life. In the first position the Church should evangelize families. It is the basic condition to achieve evangelisation aims. In the family evangelisation there is a strong need to search for methods and forms that can help a family recover its identity. This includes a family as people’s first place of life and development and a family as the house Church.
Key words:evangelisation, family, family key role in evangelization, help for the family, understanding of the situation, interpretation, vital meaning of the salvation message
Ks. Kazimierz Misiaszek SDB – prof. zwyczajny nauk teologicznych, kierownik Sekcji Katechetyki i kierownik Katedry Dydaktyki Katechetycznej na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie.
[1] XIII Zwyczajne Zgromadzenie Ogólne Synodu Biskupów,
Nowa ewangelizacja dla przekazy wiary chrześcijańskiej. Lineamenta [online], Watykan 2011 [dostęp: 8 czerwca 2012], Dostępny w Internecie: .
[10] Konferencja Episkopatu Polski,
W trosce o człowieka i dobro wspólne, Warszawa 2012, nr 8.
[11] Zob. XIII Zwyczajne Zgromadzenie Ogólne Synodu Biskupów,
Nowa ewangelizacja dla przekazy wiary chrześcijańskiej. Lineamenta, dz. cyt., nr 9.
[15] Benedykt XVI,
List apostolski w formie motu proprio „Porta fidei” ogłaszający Rok Wiary, Rzym 2012.
[16] Kongregacja Nauki Wiary,
Nota zawierająca wskazania duszpasterskie na Rok Wiary, Rzym 2012.
[17] Zob. XIII Zwyczajne Zgromadzenie Ogólne Synodu Biskupów,
Nowa ewangelizacja dla przekazy wiary chrześcijańskiej. Lineamenta, dz. cyt., nr 2.