Katecheta 3/2014
E-wydanie
„Katecheta” jest teraz również dostępny Jako e-wydanie!
Na półkę Katechety

„VERBA DOCENT…”

Rok wiary i jego katechetyczne implikacje
Autor: ks. Radosław Chałupniak
Rok Wiary, zainicjowany przez papieża Benedykta XVI, obejmował różne płaszczyzny: osobistą, wspólnotową (kościelną), duchową i społeczną.
ROK WIARY I JEGO KATECHETYCZNE IMPLIKACJE
 
Rok Wiary trwał od 11 października 2012 roku (50. rocznica otwarcia Soboru Watykańskiego II) do 24 listopada 2013 roku (uroczystość Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata). To wielkie kościelne wydarzenie zostało ogłoszone przez papieża Benedykta XVI w liście apostolskim Porta fidei. Jego przygotowanie i przeżywanie można byłoby opisać w kategoriach wielkiej „akcji” duszpasterskiej, której owoce mają trwać w Kościele.
Warto przypomnieć, że nie było to wydarzenie jednorazowe. Poprzedni Rok Wiary miał miejsce w 1967 roku i był związany z bezpośrednią recepcją Soboru Watykańskiego II. Miał on na nowo rozbudzić w Kościele ducha wiary i otworzyć go na soborowe reformy.
Rok Wiary, zainicjowany przez papieża Benedykta XVI, obejmował różne płaszczyzny: osobistą, wspólnotową (kościelną), duchową i społeczną. Pogłębiona ocena tego wydarzenia wymaga większego dystansu i szerszych badań. W obecnym artykule chciałbym zaprosić do pewnego podsumowania i przeniesienia istotnych inspiracji tego czasu na grunt katechetyczny[1].
 
1. Rok Wiary w faktach i oczekiwaniach
 
Samo ogłoszenie Roku Wiary mogło budzić różne reakcje. Dla niektórych wiązało się z nadzieją kolejnych, wielkich reform Kościoła, dla innych z poszukiwaniem adekwatnej postawy ludzi wiary wobec coraz szerszych procesów laicyzacyjnych. Wielu oczekiwało stanowczych działań wobec tak licznych przejawów kryzysu współczesnego duszpasterstwa, a byli i tacy, którzy się dziwili, że Benedykt XVI podejmuje kolejną tak wielką inicjatywę ogólnokościelną.
Trudno zebrać wszystkie subiektywne nastawienia, z jakimi wchodziliśmy w Rok Wiary. Na pewno jednak warto przypomnieć sobie konkretne fakty – wydarzenia, dokumenty i oficjalne oczekiwania, jakie wiązały się z tym czasem.
 
1.1. Wielkie wydarzenia Roku Wiary[2]
 
Uroczyste otwarcie Roku Wiary nastąpiło 11 października 2012 roku podczas obrad XIII Zgromadzenia Ogólnego Synodu Biskupów (7-28 października 2012), podejmującego temat Nowa ewangelizacja mająca na celu przekazywanie wiary chrześcijańskiej. Benedykt XVI odprawił wówczas Mszę św. inaugurującą Rok Wiary.
Pewnym symbolicznym wydarzeniem była kanonizacja męczenników i wyznawców wiary (o. Jacques Berthieu, 1848-1896, Francuz, męczennik z Madagaskaru; Pedro Calungsod, 1654-1672, świecki katecheta, męczennik z Filipin; o. Giovanni Battista Piamarta, 1841-1913, z Włoch; bł. Maria Carmen Sallés y Barangueras, 1848-1911, z Hiszpanii; matka Marianne Cope, 1838-1918, posługująca pośród trędowatych na wyspie Molokai; Kateri Tekakwitha, 1656-1680, Indianka z Kanady, oraz Anna Schäffer, 1882-1925, z Niemiec). Ten uroczysty akt z 21 października 2012 roku miał przypomnieć wszystkim, że żywa wiara budowana jest na świadectwie, które składane było przez wieki na całym świecie przez różnych chrześcijan, mężczyzn i kobiety, duchownych i świeckich.
25 stycznia 2013 roku, na zakończenie Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan, Benedykt XVI przewodniczył nieszporom w intencji pojednania między uczniami Jezusa, podczas których przypomniał, że „jedność jest sama w sobie uprzywilejowanym środkiem, prawie warunkiem do głoszenia wiary”[3].
Tydzień później, 2 lutego 2013 roku, w Watykanie odbył się Światowy Dzień Życia Konsekrowanego, a w swej homilii papież Benedykt XVI zachęcał osoby zakonne, by podtrzymywały wiarę, by w wierze umiały rozpoznać „mądrość słabości” oraz by odnowiły swą wiarę[4].
28 lutego 2013 roku nastąpiło jedno z najbardziej zaskakujących wydarzeń w życiu współczesnego Kościoła – abdykacja Benedykta XVI, który zapowiadając swe odejście 11 lutego 2013 roku, mówił: „Jestem świadom tego, że posługa ta z powodu swej natury duchowej musi być pełniona nie tylko poprzez czyny i słowa, ale również nie w mniejszym stopniu przez cierpienie i modlitwę. W dzisiejszym świecie, podlegającym błyskawicznym zmianom i wstrząsanym kwestiami o wielkim znaczeniu dla życia wiary, by zarządzać nawą świętego Piotra i głosić Ewangelię, konieczny jest zarówno wigor ciała, jak i duszy, które w ostatnich miesiącach zmniejszyły się we mnie w taki sposób, że musiałem uznać moją niezdolność do dobrego sprawowania powierzonej mi posługi”[5]. Te słowa papieża odbiły się szerokim echem medialnym. Kontekst Roku Wiary pozwalał katolikom na ich właściwe odczytanie i zrozumienie. Benedykt XVI, mając świadomość własnych ograniczeń, dostrzegał jednocześnie wielkie wsparcie i świadectwo wspólnoty Kościoła. Zachęcając innych, sam dał przykład wiary, która powierza się Bożej opatrzności.
Msza św. inauguracyjna papieża Franciszka z 19 marca 2013 roku była kontynuacją dzieła Roku Wiary. Nowy papież, odwołując się do patrona tego dnia – św. Józefa, wskazał, że centrum powołania chrześcijańskiego stanowi sam Chrystus. Franciszek potwierdził wszystkie zaplanowane wcześniej wydarzenia związane z Rokiem Wiary. 28 kwietnia 2013 roku, w Dzień Bierzmowanych, udzielił tego sakramentu 44 młodym, przypominając im, by wytrwali na drodze wiary i rzeczywiście byli świadkami Chrystusa wśród swoich bliskich. Podczas spotkania z przedstawicielami ruchów religijnych 18-19 maja 2013 roku papież przypomniał, że Duch Święty prowadzi życie chrześcijanina i umacnia swymi charyzmatami, a Kościół niesie Chrystusa i prowadzi do Niego.
2 czerwca 2013 roku wszyscy katolicy na całym świecie zostali zaproszeni do adoracji Najświętszego Sakramentu pod hasłem Jeden Pan, jedna wiara, dając znak jedności i trwania na modlitwie całego Kościoła. Z kolei 15-16 czerwca 2013 roku – dzień Evangelium vitae („Wierząc, mamy życie”) – przypomniał o wielkim zaangażowaniu chrześcijan w obronę godności ludzkiego życia.
Na początku wakacji (4-7 lipca 2013 roku) do Rzymu zostali zaproszeni seminarzyści, nowicjusze i nowicjuszki. W swym przemówieniu papież dziękował im za przybycie i przypominał o trzech ważnych sprawach w życiu każdego powołanego: o radości pocieszenia, krzyżu i modlitwie. Mówił o tym, że „każda ewangelizacja dokonuje się na kolanach”, a sekret owocności ucznia polega na zjednoczeniu jego serca z Sercem Chrystusa[6].
Centralne spotkanie papieża z młodymi w Roku Wiary dokonało się w dniach 23-28 lipca 2013 roku w ramach Światowych Dni Młodzieży w Rio de Janeiro. Papież Franciszek podczas homilii na zakończenie tego wielkiego wydarzenia zachęcał młodych: bota fe – „dodaj wiary”, „dodaj Chrystusa” do swego życia. Z wielką mocą mówił: „Wiara w naszym życiu dokonuje rewolucji, którą moglibyśmy nazwać kopernikańską, ponieważ usuwa nas z centrum i oddaje to centralne miejsce Bogu. Wiara zanurza nas w Jego miłości, która daje nam bezpieczeństwo, siłę i nadzieję. Pozornie niczego nie zmienia, ale w najgłębszej istocie w nas samych zmienia wszystko. W naszym sercu panuje pokój, łagodność, czułość, odwaga, pogoda ducha i radość, które są owocami Ducha Świętego (por. Ga 5,22), a nasze życie się przemienia, odnawia się nasz sposób myślenia i działania, staje się sposobem myślenia i działania Jezusa, Boga. W Roku Wiary ten Światowy Dzień Młodzieży jest właśnie darem, danym nam, abyśmy jeszcze bardziej zbliżyli się do Pana, żeby być Jego uczniami i Jego misjonarzami, aby Mu pozwolić, żeby odnawiał nasze życie”[7].
W dniach 26-29 września 2013 roku w Rzymie odbył się Międzynarodowy Kongres Katechetyczny, uwieńczony Dniem Katechetów. Spotkanie miało być szczególną okazją do przypomnienia 20. rocznicy publikacji Katechizmu Kościoła katolickiego. Papież zwrócił się do uczestników tego spotkania, dziękując im za ich katechetyczną służbę i przypominając, że nie chodzi o to, by „pracować” jako katecheta, lecz „nim być”: „Bycie katechetą oznacza dawanie świadectwa wiary. Bycie konsekwentnym w swoim życiu, a to nie jest łatwe. Pomagamy, prowadzimy na spotkanie z Jezusem słowami i życiem, świadectwem. […] Najpierw potrzebne jest świadectwo, aby ludzie w naszym życiu widzieli Ewangelię, mogli odczytać Ewangelię. A «bycie» katechetą wymaga miłości, coraz większego umiłowania Chrystusa, umiłowania Jego świętego ludu”[8]. „Zaczynanie na nowo od Chrystusa”, mówił papież, polega na „zażyłości z Nim”, „trwaniu w Jezusie”, „przywiązaniu do Niego”, „rozmawianiu z Nim”. Oznacza także „naśladowanie Go w wychodzeniu z siebie, aby pójść na spotkanie z drugim. […] Serce katechety zawsze przeżywa ten ruch «skurcz – rozkurcz»: zjednoczenie z Jezusem – spotkanie z bliźnim. Skurcz – rozkurcz. Jeśli brakuje jednego z tych dwóch ruchów, serce przestaje bić, staje się martwe. Otrzymuje w darze kerygmat i z kolei przekazuje go w darze. To słówko «dar». Katecheta ma świadomość, że otrzymał dar: dar wiary i daje go w darze innym”[9]. Wreszcie, wzbogacając swe przemówienie licznymi przykładami, Franciszek stwierdził, że zaczynanie od Chrystusa oznacza porzucenie strachu, by wraz z Nim iść na peryferie; oznacza także otwartość, kreatywność, świadomość bliskiej i wspierającej obecności Boga w naszym życiu[10]. W swej homilii podczas Mszy św. na zakończenie Kongresu Katechetycznego Franciszek przypominał: „Kim jest katecheta? Jest on tym, który strzeże i podsyca pamięć o Bogu. Strzeże jej w sobie i potrafi ją rozbudzać w innych. […] Katecheta jest więc chrześcijaninem, który niesie w sobie pamięć o Bogu, daje się prowadzić pamięcią Boga w całym swoim życiu i umie ją rozbudzić w sercach innych. To wymaga trudu! Angażuje całe życie!”[11].
Dwa miesiące później, 24 listopada 2013 roku, w homilii na zakończenie Roku Wiary Franciszek wskazał, że ten czas był „opatrznościową inicjatywą” papieża Benedykta, który dał nam możliwość ponownego odkrycia „piękna drogi wiary, rozpoczętej w dniu naszego chrztu, która uczyniła nas dziećmi Bożymi i braćmi w Kościele. Ostatecznym celem tej drogi jest pełne spotkanie z Bogiem”[12]. Franciszek podkreślił centralne miejsce Chrystusa: On jest centrum stworzenia, centrum ludu i centrum historii. We współczesnym świecie „człowiek wierzący, jeśli takim pragnie być, musi uznać i przyjąć w swym życiu owe centralne miejsce Jezusa Chrystusa, w myśli, słowie i czynie”[13].
Podsumowując to krótkie przypomnienie centralnych wydarzeń Roku Wiary, należy przyznać, że na wielu płaszczyznach nastąpiła swoista „duszpasterska mobilizacja”, skoncentrowana wokół haseł „nowa ewangelizacja” i „wyznanie wiary”. W tym czasie miały miejsce liczne wydarzenia duchowe: nabożeństwa, rekolekcje i pielgrzymki. W ramach Roku Wiary na całym świecie odbywały się także naukowe sympozja, konferencje i wykłady, także w Polsce, np. w Lublinie[14] czy w Opolu[15]. Ukazały się różne publikacje[16]. Rok Wiary stał się dla wielu katolików na całym świecie okazją do przemyślenia, modlitwy i uroczystego wyznania wraz z całym Kościołem: „wierzę”.
 
1.2. Wielkie dokumenty Roku Wiary
 
Rok Wiary ze swoim zasadniczym przesłaniem może być odczytany przez liczne kościelne dokumenty, homilie i przemówienia. Papieże, Benedykt XVI i Franciszek, w wielu swych wystąpieniach odnosili się do tego wydarzenia, chcąc zachęcić wiernych do odkrywania jego bogactwa.
Wśród podstawowych dokumentów związanych z Rokiem Wiary trzeba wymienić te przygotowujące to wydarzenie i te, które stanowią jego swoisty owoc. Do pierwszych należy zaliczyć cztery istotne, zestawione w kolejności chronologicznej:
– Synod Biskupów, XIII Zwyczajne Zgromadzenie Ogólne, Nowa ewangelizacja dla przekazu wiary chrześcijańskiej. Lineamenta przedsynodalne (2 lutego 2011) – dokument przygotowujący tematykę synodalną;
– Benedykt XVI, list apostolski Porta fidei (11 października 2011), który był oficjalną zapowiedzią Roku Wiary i zachętą do odkrywania Katechizmu Kościoła katolickiego;
– Kongregacja Nauki Wiary, Nota na Rok Wiary (7 stycznia 2012), przedstawiająca szczegółowe wskazania na ten czas;
– Synod Biskupów, XIII Zwyczajne Zgromadzenie Ogólne, Nowa ewangelizacja dla przekazu wiary chrześcijańskiej. Instrumentum laboris (27 maja 2012).
Podstawowymi dokumentami, które ukazały się w Roku Wiary i powinny stanowić dla wiernych źródło chrześcijańskich inspiracji, są encyklika Lumen fidei (Światło wiary) papieża Franciszka, która ukazała się 29 czerwca 2013 roku, oraz jego adhortacja apostolska Evangelii gaudium (Radość Ewangelii), ogłoszona na zakończenie Roku Wiary w Niedzielę Chrystusa Króla 24 listopada 2013 roku. Warto zaznaczyć, że oba dokumenty adresowane są do biskupów, prezbiterów i diakonów, do osób konsekrowanych i do wszystkich wiernych świeckich. Każdy, kto ceni sobie otrzymany dar wiary, jest zaproszony, by odkrywać bogactwo tych dokumentów.
Encyklika Lumen fidei jest współczesną analizą wiary, wspólnym dziełem obu papieży: Benedykta i Franciszka, pisanym, jak mówią komentatorzy, „na cztery ręce”. Dzieło rozpoczyna dość prowokacyjnie postawione pytanie o sens wiary i jednocześnie stwierdzenie, że wiara jest światłem, które na nowo trzeba odkryć. W czterech rozdziałach (I. Myśmy uwierzyli miłości – por. 1 J 4,16; II. Jeżeli nie uwierzycie, nie zrozumiecie – por. Iz 7,9; III. Przekazuję wam to, co przejąłem – por. 1 Kor 15,3; IV. Bóg przysposabia im miasto – por. Hbr 11,16) ukazane są różne aspekty wiary: biblijny, soteriologiczny, eklezjalny, poznawczy, sakramentalny, egzystencjalny, estetyczny, moralny, społeczny i duchowy.
Każdy wierzący może odnaleźć w encyklice Lumen fidei nie tylko głęboko filozoficzne, ale także bardzo życiowe odniesienia do wiary, np.: „Wiara rodzi się w spotkaniu z Bogiem żywym, który nas wzywa i ukazuje nam swoją miłość, miłość nas uprzedzającą, na której możemy się oprzeć, by trwać niezłomnie i budować życie” (LF 4); „Kościół nie zakłada bowiem nigdy wiary jako faktu oczywistego, lecz jest świadomy, że ten Boży dar trzeba karmić i umacniać, by nadal wskazywał mu drogę. […] wiara ubogaca ludzkie istnienie we wszystkich jego wymiarach” (LF 6); „Jeśli chcemy zrozumieć, czym jest wiara, powinniśmy opowiedzieć jej historię, drogę ludzi wierzących […]. Wiara stanowi odpowiedź na Słowo skierowane do osoby, daną pewnemu «Ty», które nas woła po imieniu” (LF 8); „Oprócz «wierzyć, że» prawdą jest to, co mówi Jezus (por. J 14,10; 20,31), Jan używa także wyrażeń: «wierzyć» Jezusowi oraz «wierzyć w» Jezusa. «Wierzymy» Jezusowi, gdy przyjmujemy Jego słowo, Jego świadectwo, ponieważ On jest prawdomówny (por. J 6,30). «Wierzymy w» Jezusa, gdy przyjmujemy Go osobiście w naszym życiu, przyłączając się do Niego w miłości oraz idąc za Nim na naszej drodze (por. J 2,11; 6,47; 12,44). […] Wiara w Syna Bożego, który stał się człowiekiem w Jezusie z Nazaretu, nie oddala nas od rzeczywistości, ale pozwala nam pojąć jej najgłębsze znaczenie, odkryć, jak bardzo Bóg kocha ten świat i wciąż kieruje go ku sobie; powoduje to, że chrześcijanin angażuje się coraz bardziej i mocniej przeżywa swoją wędrówkę na ziemi” (LF 18); „Wiara nie jest sprawą prywatną, indywidualistycznym pojęciem, subiektywną opinią, lecz rodzi się ze słuchania, a jej przeznaczeniem jest wypowiedzieć się, stać się głoszeniem” (LF 22); „Wierzący nie jest arogancki; przeciwnie, prawda daje mu pokorę, bo wie on, że to nie my ją posiadamy, ale to ona nas bierze w posiadanie. […] pewność wiary nakazuje nam wyruszyć w drogę i umożliwia dawanie świadectwa i dialog ze wszystkimi” (LF 34); „wiara jest światłem, wzywa nas, by się w nią zagłębiać, badać coraz bardziej rozjaśniany przez nią horyzont, aby lepiej poznać to, co kochamy” (LF 36); „Przekazywanie wiary, jaśniejącej dla wszystkich ludzi w każdym zakątku, odbywa się również w czasie, z pokolenia na pokolenie. Skoro wiara rodzi się ze spotkania, do którego dochodzi w historii, i oświeca naszą drogę w czasie, musi być ona przekazywana przez wieki. Właśnie dzięki nieprzerwanemu łańcuchowi świadectw dociera do nas oblicze Jezusa” (LF 38); „Wiara potrzebuje bowiem środowiska, w którym można o niej świadczyć i ją przekazywać, a winno być ono odpowiednie i proporcjonalne do tego, co się komunikuje” (LF 40); „Wiarę przeżywa się w obrębie wspólnoty Kościoła, jest ona wpisana we wspólne «my»” (LF 43); Katechizm Kościoła katolickiego jest „podstawowym narzędziem dla jednolitego aktu, przez który Kościół przekazuje całą treść wiary, «wszystko, czym jest i w co wierzy»” (LF 46); „posługa wiary dobru wspólnemu jest zawsze posługą nadziei, która patrzy przed siebie, wiedząc, że tylko u Boga, w przyszłości ofiarowanej przez zmartwychwstałego Jezusa, nasze społeczeństwo może odnaleźć mocne i trwałe fundamenty” (LF 57); „W centrum wiary jest wyznanie Jezusa, Syna Bożego” (LF 59). Czytając i medytując tę encyklikę, ma się wrażenie uczestniczenia w wielkiej katechezie, która na nowo odkrywa i pogłębia rzeczywistość wiary.
Drugi dokument, owoc Roku Wiary, adhortacja apostolska Evangelii gaudium, jest papieskim podsumowaniem XIII Zwyczajnego Zgromadzenia Ogólnego Synodu Biskupów oraz niezwykłą zachętą skierowaną do wszystkich członków Kościoła, by zaangażować się w dzieło głoszenia wiary. Ten obszerny dokument składa się z pięciu rozdziałów poprzedzonych wstępem, w którym Franciszek przypomniał i podkreślił radość, odnawiającą się i udzielającą innym, kiedy podejmuje się dzieło ewangelizacji. Papież ukazuje misyjne przeobrażenie Kościoła, zwracając uwagę na konieczność „wyruszenia w drogę”, podjęcia inicjatywy i stałej odnowy kościelnej działalności. Pisze także o kryzysie zaangażowania wspólnotowego, o różnych wyzwaniach współczesnego świata i pokusach osób zaangażowanych w duszpasterstwo. W trzecim rozdziale koncentruje się na ukazaniu, że wszyscy wierzący powołani są do głoszenia Ewangelii, do misji, opisuje różne szczegółowe kwestie związane z homilią i przygotowaniem przepowiadania słowa, a także – co ważne dla katechetów – ukazuje potrzebę katechezy kerygmatycznej i mistagogicznej oraz osobistego towarzyszenia procesom wzrostu wiary. W adhortacji nie mogło zabraknąć odniesienia do życia chrześcijańskiego, które papież Franciszek opisał, ukazując społeczny wymiar ewangelizacji. Ten czwarty rozdział ma charakter ewangelicznego manifestu i zobowiązania do przeniesienia Ewangelii w codzienność, zwłaszcza w służbę na rzecz ubogich. Adhortacja kończy się przypomnieniem motywacji, dla których chrześcijanin staje się misjonarzem, i wewnętrznych relacji, jakie powinny łączyć go z Jezusem i Kościołem.
Słowa tego papieskiego dokumentu zapraszają do pogłębionej refleksji, ale także budzą wielokrotnie niezwykły entuzjazm i pewność wiary. Franciszek, zestawiając głoszenie słowa i wychowanie wiary z radością, przypomina, że są one nierozerwalnie złączone: „Radość Ewangelii napełnia serce oraz całe życie tych, którzy spotykają się z Jezusem. Ci, którzy pozwalają, żeby ich zbawił, zostają wyzwoleni od grzechu, od smutku, od wewnętrznej pustki, od izolacji. Z Jezusem Chrystusem rodzi się zawsze i odradza radość” (EG 1); „Zapraszam każdego chrześcijanina, niezależnie od miejsca i sytuacji, w jakiej się znajduje, by odnowił dzisiaj swoje osobiste spotkanie z Jezusem Chrystusem, albo przynajmniej podjął decyzję gotowości spotkania się z Nim, szukania Go nieustannie każdego dnia. Nie ma racji, dla której ktoś mógłby uważać, że to zaproszenie nie jest skierowane do niego, ponieważ «nikt nie jest wyłączony z radości, jaką nam przynosi Pan»” (EG 3). Franciszek przywołuje słowa swych poprzedników Benedykta XVI („U początku bycia chrześcijaninem nie ma decyzji etycznej czy jakiejś wielkiej idei, jest natomiast spotkanie z wydarzeniem, z Osobą, która nadaje życiu nową perspektywę, a tym samym decydujące ukierunkowanie” DCE 1) i Jana Pawła II („należy troszczyć się żywo o przepowiadanie» skierowane do tych, którzy stoją z dala od Chrystusa, «gdyż jest to pierwsze zadanie Kościoła» RMis 34), a także na tzw. Dokument z Aparecidy: „nie możemy dłużej pozostawać w spokoju, w biernym oczekiwaniu, w naszych kościołach”[17], trzeba koniecznie dokonać przejścia „od duszpasterstwa zwykłego zachowywania stanu rzeczy do duszpasterstwa zdecydowanie misyjnego”[18] (por. EG 7.15). Franciszek podejmuje w tej adhortacji aktualne problemy Kościoła i świata, ukazując jednocześnie przez żywe przykłady i niekiedy zaskakujące terminy potrzebę podjęcia odnowionego dzieła ewangelizacji: „Kościół nie jest urzędem celnym, jest ojcowskim domem” (EG 47); „wolę raczej Kościół poturbowany, poraniony i brudny, by wyszedł na ulice, niż Kościół chory z powodu zamknięcia się i wygody z przywiązania do własnego bezpieczeństwa” (EG 49); „Nie pozwólmy się okradać z misyjnego entuzjazmu!” (EG 80); „Rozwija się psychologia grobu, która stopniowo zamienia chrześcijan w muzealne mumie” (EG 83); „Jedną z najpoważniejszych pokus tłumiących zapał i odwagę jest poczucie przegranej, przemieniające nas w niezadowolonych i rozczarowanych pesymistów o posępnej twarzy. Nikt nie może podjąć walki, jeśli nie wierzy w zwycięstwo” (EG 85); „jesteśmy wezwani, by być osobami-amforami, by dać pić innym” (EG 86); „Syn Boży przez swoje wcielenie zachęcił nas do rewolucji czułości” (EG 88); „Wyzwania są po to, aby im podołać. Bądźmy realistami, ale nie tracąc radości, śmiałości i poświęcenia pełnego nadziei! Nie dajmy się okraść z misyjnej siły!” (EG 109); „Każdy chrześcijanin jest misjonarzem w takiej mierze, w jakiej spotkał się z miłością Boga w Chrystusie Jezusie” (EG 120); „Spotkanie katechetyczne jest głoszeniem Słowa i jest skoncentrowane na nim, ale potrzebuje zawsze odpowiedniego środowiska i pociągającej motywacji, posługiwania się wymownymi symbolami, włączenia w szeroki proces wzrastania oraz integracji wszystkich wymiarów osoby na wspólnotowej drodze słuchania i odpowiedzi” (EG 166); „Jest rzeczą dobrą, aby w każdej katechezie zwrócić szczególną uwagę na «drogę piękna»” (EG 167); „jest rzeczą stosowną wskazywać zawsze pożądane dobro, propozycję życia, dojrzałości, realizacji, owocności, w świetle czego można zrozumieć nasze piętnowanie zła, które może je zaciemnić. Zamiast postrzegać nas jako ekspertów od apokaliptycznych diagnoz albo posępnych sędziów z upodobaniem doszukujących się wszelkich niebezpieczeństw lub dewiacji, byłoby dobrze, żeby nas odbierano jako radosnych zwiastunów wzniosłych propozycji, kustoszy dobra i piękna, jaśniejących w życiu wiernym Ewangelii” (EG 168). Papieski tekst, choć długi, może służyć zarówno duszpasterzom, jak i katechetom w dogłębnej refleksji nad własną posługą, w odkrywaniu jej znaczenia i współczesnych, często skomplikowanych uwarunkowań.
Wszystkie dokumenty kościelne związane z Rokiem Wiary mogą w dalszym ciągu być punktem odniesień w naukowej refleksji nad wiarą, także, a raczej przede wszystkim – w inspirowaniu działań duszpasterskich.
 
1.3. Wielkie oczekiwania Roku Wiary
 
Dla każdego katolika Rok Wiary miał być:
– zachętą do czytania i uważnej medytacji listu apostolskiego Porta fidei Ojca Świętego Benedykta XVI (Nota IV.1);
– dobrą okazją, by z większym zaangażowaniem, świadomie, aktywnie i owocnie celebrować wiarę w liturgii, a zwłaszcza w Eucharystii, która jest tajemnicą wiary i źródłem nowej ewangelizacji (Nota IV.1);
– wezwaniem do odnowienia daru wiary, do dialogu z innymi (wierzącymi, obojętnymi, niewierzącymi), by starać się przekazywać własne doświadczenie wiary i miłości (Porta fidei, 14), do misji wobec osób, wśród których żyją i pracują, ze świadomością, że „przyjęli orędzie zbawienia, aby przedstawiać je wszystkim” (KDK 1).
Rok Wiary łączył się też ze szczególnym zaproszeniem skierowanym w stronę katechetów. Powinni oni „obficiej czerpać z doktrynalnego bogactwa Katechizmu Kościoła Katolickiego i organizować, pod nadzorem proboszczów, grupy wiernych oddające się lekturze i wspólnemu zgłębianiu tego cennego narzędzia, aby tworzyć małe wspólnoty wiary i świadectwa o Panu Jezusie” (Nota IV.4).
Oczekiwania, jakie Kościół stawiał wobec tego czasu, można odczytać przez różne określenia Roku Wiary:
 
– okazja sprzyjająca temu, by wszyscy wierni głębiej zrozumieli, że fundamentem wiary chrześcijańskiej jest „spotkanie z wydarzeniem, z Osobą, która nadaje życiu nową perspektywę, a tym samym decydujące ukierunkowanie” (DCE 1, por. Nota, Wprowadzenie);
– okazja do odkrywania wiary, opartej na spotkaniu ze zmartwychwstałym Jezusem Chrystusem, w jej integralności i w pełnym blasku: «Również w naszych czasach wiara jest darem, który trzeba na nowo odkryć, pielęgnować i dawać o nim świadectwo», ażeby Pan «sprawił, że każdy z nas doświadczy z radością, jak pięknie jest być chrześcijaninem» (Benedykt XVI, Homilia w święto Chrztu Pańskiego, 10 stycznia 2010 roku, por. Nota, Wprowadzenie);
– przyczynek do nawrócenia na nowo do Pana Jezusa i odkrycia wiary, aby wszyscy członkowie Kościoła stali się wiarygodnymi i radosnymi świadkami zmartwychwstałego Pana w dzisiejszym świecie, umiejącymi wskazać tak licznym osobom poszukującym „bramę wiary”. Ta „brama” otwiera człowiekowi oczy na Jezusa Chrystusa, który jest z nami „przez wszystkie dni, aż do skończenia świata” (Mt 28,20). On pokazuje nam, że „sztuki życia” uczy się „w mocnych relacjach z Nim” (Benedykt XVI, Przemówienie do uczestników spotkania zorganizowanego przez Papieską Radę ds. Krzewienia Nowej Ewangelizacji, 15 października 2011 roku). „Swoją miłością Jezus Chrystus przyciąga do siebie ludzi z każdego pokolenia: w każdym czasie zwołuje On Kościół, powierzając mu głoszenie Ewangelii, nakazem, który zawsze jest nowy. Z tego względu także dziś potrzeba bardziej przekonanego zaangażowania Kościoła na rzecz nowej ewangelizacji, aby na nowo odkryć w wierzeniu radość i odnaleźć zapał do przekazywania wiary” (Porta fidei 7, por. Nota, Wprowadzenie);
– czas łaski (Porta fidei 15, por. Nota, Wprowadzenie);
– sposobność do sprawowania Mszy i nabożeństw, głoszenia misji, rekolekcji i kazań dotyczących wiary;
– weryfikacja i odniesienie nauczania kościelnego (od studiów wyższych i formacji seminaryjnej po katechezy) do Katechizmu Kościoła katolickiego (Nota II.7);
– zaproszenie do pielgrzymowania do Rzymu i wyznania wiary w łączności z papieżem (Nota I.2);
– zachęta do pogłębienia duchowości maryjnej (Nota I.3);
– popularyzacja świętych i świadków wiary;
– okazja dla młodych ludzi, aby doświadczyli radości płynącej z wiary w Pana Jezusa i ze wspólnoty z Ojcem Świętym, w wielkiej rodzinie Kościoła (Nota I.4);
– okazja sprzyjająca pogłębieniu znajomości głównych dokumentów Soboru Watykańskiego II, studiowaniu Katechizmu Kościoła katolickiego (Nota I.6), rozważaniu nauczania papieskiego (Nota I.7), organizacji spotkań ekumenicznych (Nota I.8);
– czas spotkań z autentycznymi świadectwami wiary i pogłębiania znajomości treści nauki katolickiej (Nota I.5), ale także z ludźmi szukającymi sensu życia – Dziedziniec Pogan (Nota III.9);
– odkrywanie dziedzictwa sztuki i ukazywanie związku wiara – sztuka (Nota II.6, III.8).
 
Przy powyższym zestawieniu oczekiwań, jakie łączyły się z tym czasem, narzuca się pytanie, czy rzeczywiście Rok Wiary taki był, czy w osobistym i wspólnotowym doświadczeniu udało się wierzącym dobrze przeżyć ten czas, wykorzystując duchowe bogactwo, jakie zostało nam przekazane. Odpowiedź może nie być łatwa. W zabieganej codzienności, pośród wielu różnych spraw, które nas zaprzątają, takie pytanie będzie wiązało się z wyrzutem, że coś ważnego nas ominęło, że mogliśmy, a jednak nie skorzystaliśmy w pełni z czasu łaski, który był nam dany. W tym miejscu warto jednak pamiętać, że chrześcijaństwo nie jest samym oglądaniem się w przeszłość, żalem za dobrem, które przeminęło. Rok Wiary był swoistą okazją do pogłębienia osobistej relacji z Bogiem, był wydarzeniem kościelnej katechezy, lecz z jego zamknięciem nie skończyła się przygoda wiary. Ta wielka „akcja”, mobilizacja Kościoła może być porównana do otwarcia po raz kolejny skarbca wiary, z którego – nawet po zakończeniu Roku Wiary – wciąż można obficie zaczerpnąć. Tę świadomość warto w sobie rozwijać i samemu z tego korzystać, a także zapraszać innych, by skorzystali z dobra, które zostało nam powierzone.
 
2. Katechetyczne implikacje Roku Wiary
 
„Jak przenieść całe bogactwo Roku Wiary w obecny czas?” – to pytanie warto sobie zadać, tym bardziej kiedy własne życie odczytujemy jako zaproszenie do dzielenia się wiarą. Ważne jest, by podejść do tego pytania… po Franciszkowemu. Każdy, kto obserwuje ten pontyfikat, wie, że papież ma niezwykłą zdolność do otwierania ludzkich serc prostymi gestami, a jednocześnie do ukazywania chrześcijaństwa nie jako czegoś „przeterminowanego”, ale wręcz przeciwnie – jako wciąż aktualnego zaproszenia. Ta otwartość i prostota są istotnymi cechami jego wiary. Odczytuję, że jest to także zaproszenie dla nas: uczynić swoją wiarę otwartą i prostą, bo z tego wciąż rodzi się radość.
Każdy z nas jest zaproszony, by we własnym sercu kontynuować ten Rok Wiary, by wybrać postanowienia, które na nowo rozwiną i umocnią naszą wiarę, by jednocześnie odrzucić to, co ją osłabia i niszczy. Swoiste zadanie staje jednak przed tymi, którzy są odpowiedzialni za budzenie i rozwój wiary innych. Są to przede wszystkim duszpasterze, katecheci i rodzice. Mamy świadomość, że nasza wiara nie jest jedynie darem dla nas samych, że ta wiara jest nam dana, abyśmy się nią dzielili, abyśmy – zgodnie z Bożą wolą i podarowanymi nam talentami – czynili Jezusowych uczniów z tych, których dał nam Bóg.
Wiele jest różnych aspektów takiej ewangelicznej posługi; ja chciałbym obecnie skupić się na dwóch: przypomnieć, że wiara jest i pozostanie sercem każdej katechezy, a także ukazać tę wiarę jako niezwykłą i żywą opowieść o Jezusie, „który jest, był i przychodzi”.
 
2.1. Wiara – serce katechezy
 
Najczęściej przywoływanym określeniem katechezy są słowa bł. Jana Pawła II z jego adhortacji apostolskiej Catechesi tradendae: „jest wychowaniem w wierze dzieci, młodzieży i dorosłych” (nr 18). Warto przypomnieć, że ten dokument napisany w 1979 roku, a więc na samym początku wielkiego pontyfikatu, w dalszym ciągu jest niezwykle aktualny i stanowi swoistą Magna Charta współczesnej katechezy.
Nie można rozdzielać katechezy i wiary. Katecheza służy wierze, a wiara rozwija się przez zaangażowanie w katechezę. Szeroko rzecz ujmując, można stwierdzić, że każde spotkanie uczniów Jezusa, kiedy Jego imię jest wzywane, a On sam staje pośród nich (por. Mt 18,20), każde takie spotkanie staje się katechezą. Kiedy jako katecheta, powołany przez Boga i posłany przez Kościół, wychodzę do ludzi, moim zadaniem jest „czynić katechezę”, być wychowawcą wiary, a czasem – jeśli jest taka potrzeba – najpierw budzić tę wiarę, a później dopiero ją rozwijać. Podkreślam mocno związek ewangelizacji i katechezy – pierwsza wiarę inicjuje, druga – ją rozwija. W tym miejscu przywołam znowu określenie: „katecheza to proces celowy i systematyczny zmierzający do rozwoju wiary w Jezusa Chrystusa i w Jego Kościół oraz wspierający w podejmowaniu życia zgodnego z tą wiarą. Taka katecheza musi łączyć się z ewangelizacją, czyli działaniami inicjującymi wiarę”[19].
Warto raz jeszcze odwołać się do Katechizmu Kościoła katolickiego i przypomnieć, że wiara jest łaską, Bożym darem (KKK 153), o który trzeba się modlić; jednocześnie jest ona aktem ludzkim, a „okazanie zaufania Bogu i przylgnięcie do prawd objawionych przez Niego nie jest przeciwne ani wolności, ani rozumowi ludzkiemu” (KKK 154). Katechizm podkreśla także związek wiary i rozumu, wolności i wiary, konieczność wiary do zbawienia oraz potrzebę troski o jej rozwój, gdyż jest ona „początkiem życia wiecznego” (por. KKK 156-165). Katecheza jest służbą na rzecz takiej wiary.
Ostatecznym celem katechezy, jak i każdej innej działalności Kościoła jest udział w zbawieniu, które przychodzi w Jezusie Chrystusie (por. 1 P 1,9). Katecheza nie może mieć innego celu (por. DWCH 1; KDK 24). Oczywiście, tak przedstawionego kresu katechetycznych oddziaływań żaden katecheta ani katechetyk nie zweryfikuje, jednak warto mieć go na uwadze i jemu podporządkowywać proces uszczegóławiania celów[20]. Bliższym celem współczesnej katechezy jest dojrzała wiara katechizowanych w jej aspekcie wolitywnym, uczuciowym, intelektualnym i działaniowym. Katecheza „zmierza do tego, by u ludzi wiara oświecona nauką stawała się żywą, wyraźną i czynną” (DCG 17, DB 14). W katechezie chodzi o „rozwinięcie z pomocą Bożą wiary dotąd początkowej, doprowadzenie do pełni i codzienne zasilanie życia chrześcijańskiego wiernych każdego wieku” (CT 20). Ważne jest „doprowadzenie do wiary dojrzałej, zarówno poszczególnych wiernych, jak i całe wspólnoty” (DCG 38). Owocem wysiłków katechetycznych jest osobiste, pozytywne odniesienie uczniów do Jezusa. Katecheza ma „doprowadzić nie tylko do spotkania z Chrystusem, ale do zjednoczenia, a nawet do głębokiej z Nim zażyłości” (CT 5). Podobnie Dyrektorium ogólne o katechizacji (DOK 80-84) przyjmuje za cel katechezy komunię z Jezusem Chrystusem, upodobnienie się do Niego, dojrzałość wiary, wyrażoną w żywym, bezpośrednim i czynnym wyznaniu[21]. Wszystkie cele katechezy powinny być wyraźnie łączone z jej adresatami i obejmować ich określone postawy, umiejętności i wiadomości[22]. Idąc jeszcze dalej i odnosząc się do współcześnie opisywanych zadań katechezy (DOK 85-86; PDK 23-30), stwierdzić należy, iż jej celami powinny być na płaszczyźnie poznawczej – znajomość treści wiary, liturgii, wartości i zasad życia w świetle wiary, modlitwy, Kościoła, misji oraz na płaszczyźnie wolitywno-działaniowej – odpowiadające im postawy wyrażane w konkretnym zaangażowaniu (pragnieniu pogłębiania znajomości wiary, zaangażowaniu w liturgię, życiu według przykazań, praktyce modlitwy, aktywności we wspólnocie chrześcijańskiej i podjęciu działań apostolskich)[23].
Wiara wyznawana, celebrowana, przeżywana, przemodlona, umacniana we wspólnocie i dzielona z innymi ma zawsze swe podwójne znaczenie: jako określona treść (fides quae creditur) i jako spotkanie (akt, relacja, fides qua creditur)[24]. Na różnych życiowych etapach wiara osiąga swą dojrzałość, a jednocześnie pozostaje czymś dynamicznym, co można stracić albo umocnić[25]. Mając to na uwadze, należy pamiętać, że katecheza domaga się przygotowania, zaprogramowania i systematyczności. Nie powinna być ona tylko działaniem sporadycznym, „od czasu do czasu”, „przy okazji” sprawowanych sakramentów czy przeżywanego wielkiego wydarzenia, np. Roku Wiary. Katecheza, będąca umacnianiem wiary, obejmuje całe życie chrześcijanina.
Katecheza, służąc wierze uczniów, musi dokonywać się, co wielokrotnie podkreślają katechetycy, w różnych środowiskach: w rodzinie, w parafii, w szkole, w różnych ruchach religijnych. Taka katecheza powinna dokonywać się także przez media: prasę, radio, telewizję czy internet. W tym odniesieniu do wielu środowisk ujawnia się misyjność katechezy – poszukuje ona swych adresatów tam, gdzie oni są, a nie oczekuje ich wyłącznie w zaciszu parafialnych sal. Rok Wiary oraz związane z nim wydarzenia i dokumenty przypomniały, że każdy wierzący jest zobowiązany do dzielenia się wiarą, a katecheza ma otwierać się na różne miejsca, także wychodzić na szeroko rozumiane „peryferie” ludzkiego życia.
Warto także pamiętać, że choć wiara mocno związana jest z katechezą, nie jest wyłącznie jej pochodną. Choć Bóg nie odmawia swej łaski, a katechetom nie można zarzucić braku zaangażowania, to jednak czasami zaproszenie do wiary nie trafia w serca katechizowanych. Liczne uwarunkowania sprawiają, że mimo niezwykłych starań katechetów, ich modlitwy i cierpliwości katecheza nie owocuje wiarą. Jak ziarno padające na różną glebę, tak słowo siane podczas katechezy nie przynosi oczekiwanego plonu. Dzieje się tak, ponieważ skuteczność katechezy jest wielorako uwarunkowana. Wiele przeciwności czy ograniczeń sprawia, że katechizowani słuchają, ale nie słyszą, patrzą, ale nie są w stanie zobaczyć, są obecni, a nie potrafią przeżywać. Franciszkowe pouczenie ciągle jest aktualne: „Kto towarzyszy, potrafi uznać, że sytuacja każdego człowieka przed Bogiem i własnym życiem łaski stanowi tajemnicę, której nikt nie może w pełni poznać, patrząc z zewnątrz. Ewangelia proponuje nam skorygować i pomóc wzrastać osobie, poczynając od uznania obiektywnej złości jej uczynków (por. Mt 18,15), ale bez wydawania sądów co do jej odpowiedzialności i winy (por. Mt 7,1; Łk 6,37). W każdym przypadku kompetentna osoba towarzysząca nie zgadza się z fatalizmem lub małodusznością. Zachęca zawsze do gotowości leczenia się, powstawania, przyjmowania krzyża, pozostawienia wszystkiego, wychodzenia zawsze na nowo, by głosić Ewangelię. Osobiste doświadczenie poddania się towarzyszeniu i leczeniu, zdolność ukazania z całą szczerością własnego życia wobec towarzyszącej nam osoby, uczy nas cierpliwości i zrozumienia wobec innych i czyni nas zdolnymi do wzbudzenia w nich zaufania, otwarcia i gotowości wzrastania” (EG 172). Wobec różnych niepowodzeń katecheta poszukuje przyczyn w ewaluacji własnych oddziaływań. Pyta, co mógłby zmienić i ulepszyć. Jest jednak świadomy tego, że „tajemnica ludzkiego serca” wymyka się szczegółowym analizom. Często efektywność swych działań katecheta musi pozostawić, a właściwie – zawierzyć Komuś innemu.
 
2.2. Wiara – żywa opowieść o Jezusie
 
Zachęcony przez papieża Franciszka, przez jego bezpośredni, pełen przykładów przekaz ewangelizacyjnych treści, chciałbym na koniec przywołać pewne zasłyszane zdarzenie, które miało miejsce w pięknej Italii, choć mogło się ono zdarzyć także w naszym kraju. Jest to historia prawdziwa, opowiadana przez jednego z tamtejszych księży. Otóż pewnego dnia do tego księdza zadzwonił telefon. Było piękne majowe popołudnie. Ksiądz przygotowywał niedzielne kazanie. Podniósł słuchawkę. Z drugiej strony ktoś się odezwał: „Czy ksiądz mnie pamięta?”. Trudno było od razu skojarzyć osobę; głos brzmiał znajomo, ale nijak nie można było dopasować go do którejś ze znanych twarzy. „No, niezupełnie” – odparł. „Jestem byłą uczennicą księdza. Ksiądz prowadził kiedyś z nami katechezy”. W głowie księdza coś zaczynało świtać; z jego pamięci wyłaniała się piękna dziewczyna, zawsze zbuntowana, krytyczna, z własnym zdaniem i tą niezwykłą pewnością siebie. Nie było z nią łatwo na tych katechezach. Zawsze chciała postawić na swoim, znaleźć dziurę w całym, pytała, prowokowała, atakowała. „Ale to było dawno – pomyślał ksiądz – skąd teraz ten telefon?”. „Czy ksiądz mnie pamięta?”. „Tak, przypominam sobie, coraz lepiej”. „Proszę księdza, dzwonię, bo chciałabym, by ksiądz jeszcze raz powtórzył mi te słowa, które wtedy mówił do nas, by ksiądz jeszcze raz opowiedział mi o Jezusie, o Jego życiu, śmierci i zmartwychwstaniu. By ksiądz powiedział mi, że po wszystkim jest jeszcze coś, że po drugiej stronie Ktoś na nas czeka. Niech ksiądz mi to powie jeszcze raz!” – w jej głosie można było wyczuć żal i dziwny smutek. „Co się stało?” – zapytał ksiądz. „Przed chwilą umarło moje dziecko. Karmiłam je. Położyłam. Wyszłam na moment do ogrodu. Kiedy wróciłam, już nie oddychało. Nic nie można było zrobić. Ksiądz jest pierwszą osobą, do której dzwonię i proszę – sama nie potrafię sobie z tym poradzić – proszę jeszcze raz mi to wszystko opowiedzieć. Zanim przyjdą tu ludzie, zanim wróci mój mąż, chcę jeszcze raz usłyszeć od księdza tę opowieść o Jezusie”.
„Niech mi ksiądz opowie o Jezusie” – brzmią we mnie te słowa. Rok Wiary pozwolił na nowo odkryć, że wiara jest opowieścią. Bóg wszedł w życie każdego człowieka i zaprasza, także przez dzieło katechezy, do odkrywania tej obecności, tego nieustannego „dzieje się”.
W metodyce istnieje wyraźne rozróżnienie między opisem i opowiadaniem. Pierwszy jest statycznym, beznamiętnym, zdystansowanym przedstawieniem określonej rzeczywistości. Druga metoda – opowiadanie – zaprasza do zaangażowania, do współprzeżywania. Będąc z definicji „przekazem określonej fabuły”, nie może pozostawić odbiorcy obojętnym; szanując wolność, a jednocześnie oddziałując na różne zmysły, rozpala emocje, pobudza myślenie, zachęca do działania.
Wiara jest opowieścią o Jezusie, a katecheza miejscem, w którym żyjący tą opowieścią dzielą się nią z innymi. „Wierzę” katechety staje się „wierzymy” katechizowanych, a opowieść o Jezusie przekazywana jest w ich serca.
 
Ks. Radosław Chałupniak – doktor hab. nauk teologicznych w zakresie katechetyki, profesor nadzwyczajny Uniwersytetu Opolskiego (katechetyka.diecezja.opole.pl).
 
[1] Tekst zawiera fragmenty referatu pt. Rok Wiary – i co dalej?, wygłoszonego 23 listopada 2013 roku na sympozjum pastoralnym Świadectwo wiary w katechezie w Wyższym Seminarium Duchownym Ojców Franciszkanów (Łódź-Łagiewniki).
[2] Por. oficjalny portal internetowy Roku Wiary – por. http://www.annusfidei.va/content/novaevangelizatio/it.html.
[3] Por. http://www.radiomaryja.pl/multimedia/397352/ [dostęp: 2.12.2013].
[4]Por. http://www.radiomaryja.pl/kosciol/homilia-benedykta-xvi-wygloszona-w-uroczystosc-ofiarowania-panskiego/ [dostęp: 2.12.2013].
[5] Por. http://www.radiomaryja.pl/kosciol/papiez-benedykt-xvi-oglosil-abdykacje/ [dostęp: 2.12.2013].
[6] Por. http://www.radiomaryja.pl/kosciol/homilia-papieza-franciszka-wygloszona-do-seminarzystow-nowicjuszy-i-nowicjuszek/ [dostęp: 2.12.2013].
[7] Por. http://www.radiomaryja.pl/kosciol/dodaj-chrystusa-do-swojego-zycia/ [dostęp: 2.12.2013].
[8] Por. http://www.radiomaryja.pl/kosciol/przemowienie-papieza-franciszka-wygloszone-do-uczestnikow-miedzynarodowego-kongresu-katechetycznego/ [dostęp: 15.01.2014].
[9] Tamże.
[10] Tamże.
[11] Por. http://www.radiomaryja.pl/kosciol/homilia-papieza-franciszka-wygloszona-do-uczestnikow-miedzynarodowego-kongresu-katechetycznego/ [dostęp: 15.01.2014].
[12] Por. http://www.radiomaryja.pl/informacje/homilia-ojca-swietego-franciszka-wygloszona-podczas-eucharystii-na-zakonczenie-roku-wiary/ [dostęp: 15.01.2014].
[13] Tamże.
[14] Por. A. Kiciński, P.T. Goliszek (red.), Catechetica Porta Fidei, Lublin 2012.
[15] Por. M. Worbs (red.), Wiara czy pseudowiara? Wykłady otwarte zorganizowane w okresie Wielkiego Postu 2012, Opole 2013; tenże (red.), W przestrzeni wiary. Wykłady otwarte zorganizowane w okresie Wielkiego Postu 2013, Opole 2013.
[16] Por. K. Kantowski, W. Lechów (red.), Ku doświadczeniu wiary. Księga dedykowana Księdzu Profesorowi Andrzejowi Offmańskiemu w 70. rocznicę urodzin i 40. rocznicę pracy naukowo-dydaktycznej, Szczecin 2012.
[17] V Konferencja Ogólna Episkopatu Ameryki Łacińskiej i Karaibów, Dokument z Aparecidy (29 czerwca 2007), s. 548.
[18] Tamże, s. 370.
[19] Por. R. Chałupniak, Katechetyka jako teologia praktyczna – zdefiniowanie eklezjalnej tożsamości, „Katecheta” 2012, R. 56, nr 11, s. 7.
[20] Por. R. Chałupniak, J. Kostorz, Wybrane zagadnienia z katechetyki, Opole 2002, s. 47.
[21] Tamże, s. 47. To, co stanowi właściwy cel katechezy (zbawienie i wiara), jest poza zasięgiem jej możliwości. Ku temu jednak katecheza ma zmierzać. Jej zadaniem jest stworzenie odpowiednich warunków, które dałyby możliwość zaktualizowania spotkania człowieka z Bogiem.
[22] Por. J. Charytański, Cele katechezy, w: R. Murawski, Teoretyczne założenia katechezy młodzieżowej, Warszawa 1989, s. 152-173; J. Szpet, Dydaktyka katechezy, Poznań 1999, s. 21-27.
[23] Por. R. Chałupniak, Katechetyka, brak msca wyd., s. 7.
[24] Aspekt obiektywny i subiektywny wiary wzajemnie się uzupełniają: „Wiara jako zawierzenie osoby Bogu i wiara, którą wyrażamy w wyznaniu wiary (Credo), są nierozerwalne, wzajemnie do siebie nawiązują i jedna wymaga drugiej. Istnieje głęboki związek pomiędzy życiem wiarą i jej treścią: wiara świadków i wyznawców jest także wiarą apostołów i doktorów Kościoła” (por. Nota, Wprowadzenie).
[25] Por. R. Chałupniak, Postawa wiary i jej kształtowanie na katechezie, „Katecheta” 2000, R. 44, nr 7-8, s. 6-11.