Instytut Teologiczny Księży Misjonarzy.
Kraków 1999
RYS1
W świecie, w którym żyjemy, na pytania nie zawsze oczekuje się odpowiedzi, stawia się je często "dla hecy". Doskonale znają tę sytuację katecheci, którym młodzi ludzie zadają wyrafinowane pytania tylko po to, by wprowadzić nauczyciela w zakłopotanie i ośmieszyć. Pytanie takie może paść z każdej strony i dotyczyć czegokolwiek, nie tylko spraw intymnych. Skutkiem takich sytuacji może być zobojętnienie na wiele pytań, które młodzież stawia dorosłym lub ich zbagatelizowanie. Coraz częściej okazuje się, że sztuką jest już nie tylko postawienie dobrego pytania i nie tylko udzielenie odpowiedzi na nie, ale także umiejętność usłyszenia go. O prawdziwych pytaniach i problemach niewiele wie ten, który się z nimi nie spotkał w sposób namacalny i kto ich nie stawiał innym w sposób brutalny i nieczułostkowy.
Lektura książki ks. Michała Ciureja Bóg woła, z podtytułem Katechezy dla zagubionych w wierze udowadnia, że o problemach w rozumieniu i przeżywaniu prawd chrześcijaństwa można mówić w sposób niezwykle prosty. Pozycja wydana przez Instytut Teologiczny Księży Marianów zawiera osiem katechez dotyczących podstawowych prawd wiary. Jest oczywiście zagadnienie Boga, który, m.in. "nie zmusza do posłuszeństwa", jest człowiek "między wolnością a grzechem", jest "ekonomia odkupienia", "Jezus, który umarł dla mnie", tajemnica Ducha Świętego i tajemnica Kościoła. Wielką zaletą wydawnictwa jest to, że zaczyna się od rozdziału: Bóg jest miłością i chyba trudno wyobrazić sobie lepszy temat na początek takiej książki. Nie jest to tylko chwyt, który ma zamydlić Czytelnikowi oczy, by emocjonalnie wciągnąć w lekturę. Autor rzeczywiście tak myśli i w swój świat wiary, której źródłem jest miłość Pana Boga, próbuje zaprosić czytelnika.
Dość natarczywym pytaniem, które nie dawało mi spokoju podczas lektury było jednak to, kim powinien być Czytelnik tej książki z katechezami dla zagubionych w wierze. Odniosłem wrażenie, że dla zagubionego w wierze człowieka książka ta za mało dotyka tego, co nazywamy rzeczywistością, że za mało w niej prób "zachęty" do wierzenia w tym świecie. Jest "zbyt przekonana" i przez to brakuje w niej współodczuwania z człowiekiem, do którego została zaadresowana. Nazwałbym tę małą książeczkę raczej "katechezami o zagubionych w wierze" - pozycją dla katechetów albo dla tych, którzy mają problemy z wiarą, ale nietrudno im będzie odnaleźć "w sobie" informacje wcześniej poznane o głównych prawdach chrześcijaństwa. Zagubionemu człowiekowi ta książka niewiele pomoże, natomiast wyedukowanym i nauczającym może przybliżyć świat ludzi, którzy kłopoty uważają za swoją specjalność. Może również podpowiedzieć sposoby podejścia do nich oraz metody rozwiązywania problemów.
Czytelnik nie znajdzie w: Bóg woła prostych ścieżek. Jest to jedna z możliwości, o czym Autor mówi, wspominając, że książka powstała z żywych katechez dla ludzi zaangażowanych w życie parafii, z ukształtowanymi wcześniej podstawami, ale jakoś tam zagubionych. Jeszcze raz udowadnia to, że nie dla "zerówki" jest to lektura.
Pozycja godna polecenia katechetom, którzy tracą wrażliwość na stawiane przez uczniów pytania, którzy przez pytania czują się osaczeni.